Ojcowie Franciszkanie przy ul. Kasprowicza nie zrezygnowali z działalności charytatywnej. - Cały czas wydajemy normalne posiłki, ale pakujemy je na wynos. Ze względów na obecne przepisy nie ma możliwości zjedzenia tego na miejscu. Gotujemy około 300 litrów zupy każdego dnia i wydajemy ją między godz. 11 a 14. Osoby głodne otrzymują też pieczywo, mleko, warzywa i owoce. To co akurat mamy pod ręką – mówi br. Rafał Gorzołka Prezes Fundacji.
Kiedy pogorszyła się sytuacja epidemiczna w kraju, osoby potrzebujące oprócz zupy i artykułów spożywczych dostały mydło. Powstała jeszcze jedna inicjatywa. - 50 osób samotnych z naszego osiedla Karłowice zostało włączonych w nasz program pomocowy. Otrzymali oni od nas specjalne paczki żywnościowe przekazane przez naszych wolontariuszy. Robimy to po to, aby osoby starsze nie musiały wychodzić z domu – dodaje br. Gorzołka. I jednocześnie apeluje do restauratorów, żeby nie wyrzucali jedzenia. To co się może zmarnować np. warzywa, owoce, produkty z krótkim terminem ważności można dostarczyć do kuchni charytatywnej przy ul. Kasprowicza. My to odpowiednio spożytkujemy i przetworzymy – zapewnia franciszkanin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu