Kard. Luis Antonio Tagle zauważył, że podczas zagrożenia instynktownie myślimy przede wszystkim o sobie samych, o rodzinie i osobach bliskich. Powinniśmy być jednak czujni, aby nie zamknąć się w sobie. Nie możemy dopuścić, aby strach uczynił nas ślepymi na potrzeby innych ludzi, ponieważ są one również naszymi potrzebami. Nie możemy pozwolić na to, aby niepokój zabił w nas prawdziwe zatroskanie o bliźniego.
„W stanie zagrożenia objawia się także prawdziwe serce osoby. Podczas zagrożenia, które dotyka wszystkich osób (pandemia), miejmy nadzieję, że nastąpi również «pandemiczne» wyzwolenie troski, współczucia i miłości – podkreślił kard. Tagle. - Jedyną odpowiedzią na kryzys spowodowany zagrożeniem, które przychodzi nieoczekiwanie, może być podobny wybuch nadziei. Pandemiczne rozszerzanie się wirusa musi wywołać pandemiczne «zarażenie» miłością”.
Prefekt watykańskiej dykasterii nawiązał również do zalecenia częstego mycia rąk w celu uniknięcia zarażenia koronawirusem. Ta czynność nie powinna jednak przypominać gestu umycia rąk przez Piłata podczas procesu Jezusa. Nie należy umywać rąk od odpowiedzialności za biednych, starszych, bezrobotnych, uchodźców, bezdomnych, pracowników służby zdrowia, całego stworzenia, a także przyszłych pokoleń.
Pomóż w rozwoju naszego portalu