Agnieszka Lorek: - Jest Ksiądz trzecim z kolei proboszczem parafii św. Barbary w Ożarowicach. Czy mógłby opowiedzieć Ksiądz naszym Czytelnikom o swoich poprzednikach?
Ks. Antoni Cichor: - Na początku pragnę zaznaczyć, iż miałem szczęście mieć zacnych, wspaniałych poprzedników, którzy wpisali się na stałe w historię tej wspólnoty parafialnej i stworzyli dobry grunt na przyszłość. 23 maja 2003 rozpocząłem posługę w tej parafii stając się jednocześnie kontynuatorem misji poprzednich duszpasterzy. Wśród nich jest ks. Edmund Nabrdalik, pierwszy proboszcz, który pracował tutaj w latach 1958-1985. Odnowił on zabytkowy kościółek św. Barbary, założył też cmentarz grzebalny oraz zakupił mały domek pod plebanię i rozbudował go. Jesienią 1985 r. nominację na drugiego proboszcza otrzymał, wówczas 40-letni, ks. Jan Gomułka, który duszpasterzował w Ożarowicach w latach 1985-2003. Zasłynął przede wszystkim jako budowniczy nowego kościoła parafialnego pw. Krzyża Świętego, który powstał w ciągu półtora roku. Ks. Gomułka wybudował też nową plebanię w stanie surowym. Rozpoczął też prace nad zewnętrznym wizerunkiem kościoła i cmentarza oraz odnowił XVIII-wieczny kościółek dworski św. Barbary.
Reklama
- Wkroczył więc Ksiądz w piąty rok duszpasterskiej posługi we wspólnocie św. Barbary w Ożarowicach. To wystarczający czas, aby poznać swoich parafian...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Nasza parafia liczy prawie 1500 wiernych, ludzi, którzy odznaczają się śląską duchowością, choćby ze względu na bliskie sąsiedztwo z diecezją gliwicką. Blisko 70% z nich regularnie uczęszcza na Msze św. niedzielne, większość też przystępuje do Komunii św. Wierni z parafii św. Barbary w Ożarowicach żyją Eucharystią, żyją Bogiem. Dla mnie, jako proboszcza jest to ogromna radość i satysfakcja. Zaangażowanie parafian w życie duchowe jest duże, wierni chętnie włączają się we wspólnoty i organizacje parafialne. Nie jest im obojętny też kościół materialny. Dzięki takiej postawie parafian w miarę udaje nam się łączyć te obie sprawy.
- Jak wynika z Księdza osobistych podsumowań i obserwacji, zwłaszcza w ostatnich latach zauważa się zdecydowane ożywienie w parafialnym kościele. Coraz więcej ludzi pragnie kontaktu z Bogiem. Co jest tego przyczyną?
Reklama
- Rzeczywiście, liczba uczęszczających na niedzielne Eucharystie wzrasta. Myślę, że stało się to możliwe tylko dzięki duszpasterstwu systematycznemu i na takie też stawiam. Wierni przed każdą Mszą św. mogą spotkać kapłana w konfesjonale; Eucharystie i nabożeństwa odprawiane są bez pośpiechu, ale i bez przedłużania. Zawsze dużą uwagę przywiązywałem do wygłaszanych homilii. Myślę, że ludzie wynoszą z coniedzielnych nauk wartościowe treści, życiowe przesłania, znaczące przykłady, które potem w różnych sytuacjach się przypominają, przydają. W świątyni jest zawsze czysto, estetycznie, kwiaty zawsze żywe, świeże. Te zewnętrzne sprawy z pewnością też w jakiś sposób wpływają na fakt, że ludzie z radością, z ochotą przekraczają kościelne progi.
- Najbardziej wyraźnym symptomem życia każdej parafii są powołania do służby Bożej…
- Nasza parafia w 2001 r. dała Kościołowi kapłana, ks. Grzegorza Morawca oraz siostrę zakonną - s. Sylwię Frączek.
- Wiele już powiedzieliśmy o życiu duchowym parafii, ale jest też kościół materialny, który zmienił swoje oblicze diametralnie. Teraz wygląda imponująco i pięknie. Co z prac materialnych udało się dokonać do tego czasu?
- Kościół zmienił swój wizerunek. Co zostało zrobione każdy wie i widzi. Jestem estetą, dlatego postawiłem na to, że naszą świątynię powinien reprezentować jeden styl, estetyka i piękno. Trwały też prace przy plebanii, cmentarzu, a także zabytkowym kościółku św. Barbary, który poddany został kapitalnemu remontowi. Od kilku tygodni to właśnie tam zmarli parafianie godnie oczekują na dzień swojego pogrzebu. Zakończyliśmy też jeden z etapów prac związanych z wystrojem wnętrza kościoła. Pastelowy kolor przybrały ściany. W najbliższej przyszłości zmianie ulegnie też prezbiterium świątyni. Warto zaznaczyć, że wierni poczuwali się do wszystkich prac przykościelnych, ofiarowali swój cenny czas, modlitwy oraz datki pieniężne. To w głównej mierze ich zasługa.
- Jakie inne zmiany czekają ożarowicką świątynię?
Reklama
- W planach jest jeszcze kilka znaczących inwestycji, które mamy nadzieję, uda się wykonać przed złotym jubileuszem, który przypada za niespełna rok. Dzięki nim nasz kościół nabierze jeszcze więcej splendoru i blasku.
- A jakie są plany w życiu wspólnotowym?
- Kontynuować swoją posługę, nie zaprzepaścić dotychczasowych dokonań, prowadzić duszpasterstwo systematyczne, przybliżać ludzi, zwłaszcza młodych i nowo przybyłych do Chrystusa.
- Wiadomo, że po okresie wielu wytężonych prac wokół kościoła w 2004 r., nastał okres pielgrzymowania do miejsc świętych…
- Tak, postanowiliśmy trochę odetchnąć i nabrać nowych sił na dalsze prace. I tak zrodził się pomysł wspólnego pielgrzymowania, podczas którego dziękujemy Panu Bogu za otrzymane łaski i prosimy o dalsze. Rzym i Watykan, Wenecja, Padwa, Asyż, Grecja, Lourdes, Licheń, Wadowice, Niepokalanów, Warszawa - to tylko niektóre miejsca, do których już dotarliśmy. Tegoroczną wakacyjną wyprawę „Śladami maryjnych sanktuariów Europy” rozpoczynamy 27 lipca. Będzie ona stanowiła duchowe przygotowanie do złotego jubileuszu naszej wspólnoty parafialnej.
- Jest Ksiądz Proboszcz postacią, która na trwałe wpisze się w historię parafii św. Barbary w Ożarowicach. Dał się Ksiądz poznać jako dobry gospodarz i wspaniały organizator, a przy tym skromny człowiek. Co czuje Ksiądz po dokonaniu tak istotnych dzieł?
- Jak mówił Święty Proboszcz z Ars: „Jestem szczęśliwy, że mogę powiększać i upiększać Gospodarstwo Dobrego Boga. Moim priorytetem w posłudze duszpasterskiej stała się troska o piękno kościoła materialnego i kościoła naszego serca. Kościół jest zamieszkały przez Boga Żywego. W nim dokonuje się Najświętsza Ofiara i sprawowane są sakramenty święte. Jak więc nie dbać o tak szczególne miejsce i jak nie zachęcać do przebywania w nim wiernych.