W swoim kazaniu przywołał on sylwetkę i zasługi patrona ratowskiego sanktuarium, określanego popularnie jako świętego od rzeczy zagubionych. Antoni Padewski, przypomniał Ksiądz Biskup, zasłynął przede wszystkim jako wybitny kaznodzieja. Gromadziły się przy nim tak wielkie tłumy, że kazania głosił na placach, bo kościoły nie mogły pomieścić słuchaczy. Pod wielkim wrażeniem kazań Antoniego był sam papież Grzegorz IX, który później wyniósł go na ołtarze.
Antoni miał także rozmaite dary, m.in. dar bilokacji i czytania w ludzkich sumieniach - mówił dalej Biskup Roman. - Jego przywiązanie do Ewangelii i prawdziwe życie Jezusową nauką zaowocowało w zaszczytnym określeniu przydanym świętemu - doctor Evangelicus. Po śmierci stał się jednym z najbardziej popularnych i czczonych świętych; jego figurki można dziś spotkać niemal w każdym kościele, a w wielu parafiach odprawiane są nabożeństwa ku jego czci. To świadczy o tym, że święty ten się „nie starzeje” i wciąż jest bliski współczesnym ludziom - mówił Biskup Roman. Jednocześnie podkreślił, że kult św. Antoniego powinien przejawiać się nie tylko zasypywaniem go prośbami, ale przede wszystkim naśladowaniem jego stylu życia i zawierzenia Chrystusowi.
Po Mszy św. sprawowanej na placu przy sanktuarium wierni udawali się na indywidualną modlitwę do wnętrza kościoła. Tam oddawano cześć świętemu, obchodząc ołtarz główny, w którym znajduje się słynący łaskami wizerunek Antoniego z Padwy. Wielu pielgrzymów święciło też różańce i medaliki.
Uroczystości odpustowe w Ratowie rozpoczęły się wieczorną Mszą św. i czuwaniem w wigilię wspomnienia świętego. Liturgię tę sprawowali kapłani - jubilaci z dekanatu strzegowskiego, obchodzący 50-lecie swoich święceń. W dzień odpustu kolejną rocznicę kapłaństwa przeżywał także Biskup Roman. Ksiądz Biskup przyjął życzenia od proboszcza parafii Radzanów ks. Jerzego Piątka oraz parafian.
Historia zespołu klasztornego i kościoła w Ratowie sięga przełomu XVII/XVIII wieku. Przybyli tu ojcowie bernardyni w 1735 r. rozpoczęli budowę murowanego klasztoru, a w 1761 r. został konsekrowany kościół przyklasztorny. Do świątyni tej z kaplicy dworskiej przeniesiony został wizerunek św. Antoniego słynący łaskami. Po powstaniu styczniowym klasztor w Ratowie stracił swych gospodarzy, na skutek kasaty zakonu, jako kara za udział w walkach powstańczych. Kościół zaś został afiliowany do parafii św. Rocha w Radzanowie n. Wkrą. W okresie międzywojennym podupadający zabytkowy kompleks z woli bp. A. J. Nowowiejskiego przejęły Siostry Misjonarki Świętej Rodziny.
Dziś w klasztorze i sanktuarium trwają prace remontowe i konserwatorskie. Ten późnobarokowy obiekt architektoniczny, z zewnątrz wciąż jeszcze mocno zniszczony, od wewnątrz powoli nabiera blasku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu