Reklama

Ze Świętymi - mądrzej i bezpieczniej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpoczynający się tydzień przynosi obfitość wydarzeń. Będą nimi spotkania ze świętymi. Najpierw ze św. Brygidą - w poniedziałek. Następnie ze św. Kingą - we wtorek. Ze świętymi Jakubem i Krzysztofem - w środę, i w końcu ze świętymi Joachimem i Anną, rodzicami Najświętszej Maryi Panny - w czwartek. Wystarczy wpatrzeć się w te postaci, przeczytać ich żywoty, by otrzymać niejeden piękny wzór życia. Wzór ludzi wiernych Bożym prawom. Gdybyśmy tylko zechcieli wykorzystać tę okazję, ale z tym bywa różnie.
Dużo łatwiej przychodzi nam radosne świętowanie w popularne imieniny Jakuba, Krzysztofa czy Anny. Nie byłoby i w tym nic złego, gdybyśmy znali umiar i nie usypiali w imieninowym szaleństwie swego rozsądku. Niestety, wielu z nas zupełnie o nim zapomina, a gdzie rozum śpi, tam budzą się demony. Mówią o tym smutne fakty i tragiczne statystyki. Kłótnie i bijatyki wszczynane przez podchmielonych biesiadników to i tak ta mniej dramatyczna cząstka skutków naszego nieumiarkowanego i pozbawionego rozsądku świętowania. Bywa, niestety, że niepomni na swój stan wsiadamy za kierownicę samochodu, narażając życie swoje, naszych bliskich i innych użytkowników dróg. Za nic mamy jedno z przykazań Dekalogu: „Nie zabijaj”. Wydaje się nam, że mamy prawo być panem życia i śmierci. Skądinąd mamy irracjonalne przekonanie, że nic złego stać się nam nie może. Wypadki chodzą po ludziach, ale po tych innych - my przecież jesteśmy najlepszymi kierowcami i mamy najlepsze samochody, nas to nie dotyczy.
Może warto, więc do świętowania z Jakubami, Krzysztofami i Annami dopuścić ich świętych Patronów. Chwila refleksji, wspólnej modlitwy pomoże nam zachować rozsądek, umiar i właściwą hierarchię wartości. Sprawi, że bawić się będziemy mądrzej i bezpieczniej, a przecież właśnie na naszym dobru zależy Panu Bogu. Pan Bóg obdarzył nas wolną wolą. Tylko od nas zależy, jaki z niej zrobimy użytek - czy pójdziemy własną, często niebezpieczną drogą, czy skorzystamy ze śladów, jakie pozostawili nam Święci - ludzie wierni Bożym prawom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski”

2025-02-13 11:35

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 5, 43-48.

Sobota, 15 marca. Wielki Post
CZYTAJ DALEJ

Gdy przebaczasz, Bóg Cię uzdrawia

2025-03-13 21:08

[ TEMATY ]

uzdrowienie

Mat.prasowy

Przebaczenie to klucz, który może otworzyć drzwi naszego serca i uzdolnić je do przyjęcia Bożego uzdrowienia. Często nasz smutek, brak radości i spokoju ducha, jest związany z brakiem przebaczenia. W jaki sposób otworzyć się na dar przebaczenia? Czy przebaczenie oznacza zapomnienie krzywdy?

Artykuł zawiera fragment z książki o. Piotra Różańskiego SP „Gdy przebaczasz, Bóg Cię uzdrawia”. Zobacz więcej: ksiegarnia.niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

Żegnamy kapłana dobroci!

2025-03-14 20:33

ks. Łukasz Romańczuk

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF

Minionej soboty niespodziewanie dotarła informacja o śmierci ks. Marka Mekwińskiego, podczas wędrówki na Śnieżnik. Proboszcz z Bożnowic odszedł w wieku 57 lat. Msza pogrzebowa sprawowana była w kościele, w którym posługiwał jako proboszcz przez ostatnich 17 lat, a pochowany został na cmentarzu parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Krynicznie.

Warta podkreślenia była organizacja pogrzebu ks. Marka. Miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna, wraz ze Strażą Miejską z Ziębic kierowali ruchem i wskazywali bezpiecznie miejsce parkingowe. To bardzo usprawniało dotarcie do świątyni i pozwalało mieć pewność, że na pewno na Mszę się zdąży. Dodatkowo ważne i potrzebne miejsca były odpowiednio oznaczone. Wchodząc na teren kościoła, na bramie wejściowej ktoś powiesił kartkę “Padre Marko Santo Subito”. To już był pierwszy sygnał, że to ostatnie pożegnanie ks. Marka Mekwińskiego będzie przepełnione zmartwychwstaniem. I taka była prawda. Na zewnątrz rozłożone były duże namioty, aby ci, co nie zmieszczą się do świątyni, mogli bezpiecznie, bez obawy o zmoknięcie, uczestniczyć w Eucharystii. Każda z osób, która przemawiała wskazywała, jak ważna dla tego kapłana była relacja z Panem Jezusem, jak był autentycznym świadkiem swojego Mistrza i jak prowadził ludzi do Chrystusa. W identycznym tonie była homilia bp. Jacka Kicińskiego CMF, który przewodniczył liturgii w kościele Trójcy Świętej w Bożnowicach. - Bóg powołując człowieka do istnienia, powołał go z miłości i do miłości przeznaczył. Powołaniem człowieka jest miłość - tak rozpoczął w pierwszych słowach homilię bp Jacek, dodając: - Być chwałą Boga, to uobecniać Bożą miłość na świecie i być drogowskazem dla innych na drodze do świętości. Dlatego Bóg w swojej nieskończonej miłości powołuje tych, aby stali się znakiem Bożej miłości tu na ziemi. To jest powołanie kapłańskie. Kapłan jest kontynuatorem misji Jezusa Chrystusa tu na ziemi i przypominać wszystkim tym, do których jesteśmy posłani, trzy słowa, bardzo ważne trzy słowa. Bóg jest miłością.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję