Jak tłumaczy ks. Sawielewicz, kapłańskie błogosławieństwo ma niezwykłą moc. – Sam zamieszczam takie wpisy już od dłuższego czasu i ludzie nieraz przysyłają do mnie świadectwa, że również taka forma błogosławienia działa. Że te proste słowa napisane przez kapłana naprawdę im pomagają. Myślę, że w obecnej sytuacji kryzysu księża muszą się mobilizować i być z wiernymi tak blisko, jak się tylko da – podkreśla znaczenie akcji.
Ks. Sawielewicz proponuje 13 grafik do pobrania i wrzucenia na swój profil. Pod grafiką powinny się znaleźć słowa, które pomogą czytającym wyrazić swoją otwartość na zamieszczone błogosławieństwo, np. uczynieniem znaku krzyża lub podpisem w komentarzu. „Jeśli chcesz wyrazić swoją otwartość na to błogosławieństwo, możesz uczynić na sobie znak krzyża”, „Przyjmuję to błogosławieństwo i proszę Cię Jezu błogosław moim bliskim w podobny sposób” – to niektóre propozycje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Prośba taka pomaga. Ten dopisek dużo daje, pozwala np. podjąć decyzję otwartości serca, zwłaszcza tym, którzy w ogóle o Bogu nie myślą. Stawia ludzi przed decyzją: przyjąć z wiarą czy scrollować dalej. Jeśli przyjmą z wiarą, dużo im to da – wyjaśnia ks. Sawielewicz.
– Błogosławmy ludzi! Ja wierzę w moc tego błogosławieństwa. Potrzebują nas owce przez social media szczególnie teraz! I to w ten sposób – dodaje.
Szczegółowe informacje o akcji dostępne są na stronie: www.facebook.com/kaplanskie