Łukasz Kaczyński (KAI): Jak funkcjonuje krakowskie Dzieło Pomocy św. Ojca Pio w tych niełatwych dniach?
Br. Grzegorz Marszałkowski OFMCap: – Wszystkie siły skierowaliśmy na udzielanie pomocy w Centrum Dzieła przy ul. Smoleńsk. Jesteśmy do dyspozycji 7 dni w tygodniu, wydajemy kanapki, ciepłą kawę i herbatę, od minionej niedzieli także paczki żywnościowe, by w trosce o bezpieczeństwo naszych podopiecznych i pracowników ograniczyć przemieszczanie się. W chwili obecnej nie działa łaźnia, ale jak wiadomo sytuacja epidemiczna w kraju zmienia się dynamicznie, więc przygotowujemy się do jej ponownego uruchomienia. Bardzo nam na tym zależy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czy macie jakieś odgórne czy też własne wytyczne dotyczące obecnej sytuacji epidemiologicznej?
– Unikamy większych zgromadzeń, dlatego osoby przychodzące do Dzieła stoją w kolejce zachowując co najmniej metrowe odstępy między sobą. Ponadto, przygotowany prowiant wydajemy w rękawiczkach i maseczkach przy okienku, które jest odpowiednio zasłonięte. Blat, który służy do przekazywania jedzenia jest starannie dezynfekowany. Zachowujemy też bezpieczne odległości od osób, które przyjmujemy i oczywiście nie zapominamy o częstym i odpowiednim myciu rąk. Cieszy nas to, że potrzebujący rozumieją powagę sytuacji, słuchają i respektują nasze zalecenia oraz są bardzo współpracujący.
Reklama
Jak wyglądają wasze zapasy środków czystości i materiałów odkażających, jak na przykład rękawiczek czy też maseczek?
– Są to w tym momencie środki bardzo potrzebne. Cały czas staramy się uzupełniać zapasy. Część materiałów otrzymaliśmy również od Stowarzyszenia „Lekarze Nadziei”. Gdyby ktoś był wstanie podarować nam tego typu materiały ochronne, prosimy o kontakt.
A żywność? Pytam, bo niektóre placówki zajmujące się pomocą osobom bezdomnym alarmują, że mają już problemy z wydawaniem pożywienia dla osób, które do nich przychodzą…
– Nie, na chwilę obecną nie brakuje u nas jedzenia. Jesteśmy przygotowani, mamy zapasy i robimy też na bieżąco zakupy.
Czy bezdomni mają świadomość koronawirusa i jak do tej sytuacji podchodzą?
– Myślę, że również osoby bezdomne są w tym czasie bardziej uważne. Na bieżąco przekazujemy im informacje o tym, jak powinni się obecnie zachowywać i jakie środki ostrożności podejmować. Wyczulamy, aby zachowywali odpowiedni dystans i w miarę możliwości myli ręce. Zalecamy też, żeby pozostawali w noclegowniach i nie wychodzili na miasto. Nasi podopieczni mają świadomość powagi sytuacji, współpracują i są otwarci na nasze sugestie i zalecenia.
Jak do specjalnych restrykcji o zgromadzeniach nie większych niż 50 osób ma się sprawa noclegowni?
Reklama
– W tym momencie na terenie Krakowa działają placówki tymczasowego schronienia. Pobyt na nich został wydłużony, z możliwością przebywania całodobowego. Działa również ogrzewalnia na ulicy Wielickiej. W przypadku miejsc, które są zamykane, osoby tam przebywające są umieszczane w innych placówkach. Jesteśmy w stałym kontakcie z MOPS Kraków, monitorujemy sytuację.
Standardowym zaleceniem wobec ludzi z objawami jest kwarantanna domowa. A co z osobami mieszkającymi na ulicy?
– Zostały niejako zdane na siebie i to dla ludzi bez domu naprawdę trudny czas. Oni nie mogą zrobić zapasów, nie mogą dbać o higienę tak regularnie czy nawet pozostać w zamknięciu, nie chcąc narazić się na zarażenie. Dlatego apeluję, aby – oczywiście przy zachowaniu odpowiedniej odległości i środków bezpieczeństwa – nie bać się zaproponować różnej pomocy, w tym podarowania jedzenia lub wezwania pogotowia w razie potrzeby.
A jak wygląda sytuacja w prowadzonych przez Dzieło Pomocy św. Ojca Pio mieszkaniach wspieranych, umożliwiających wychodzenie z bezdomności? Panuje tam jakaś kontrola?
– Wszystkie osoby przebywające w mieszkaniach wspieranych Dzieła, mają świadomość powagi sytuacji. Są w stałym kontakcie telefonicznym z naszymi pracownikami. Osoby te na bieżąco śledzą też sytuację w mediach i jak każdy z nas starają się dostosować do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości.
Dysponujecie jakimiś procedurami w sytuacji stwierdzenia zakażenia koronawirusem u osoby, która jest pod opieką Dzieła?
Reklama
– Tak, w zespole pracowników wypracowaliśmy procedurę postępowania. Wszystkim przychodzącym do Centrum osobom mierzymy temperaturę, przeprowadzamy wywiad o stanie zdrowia. Otrzymują oni również ulotki informujące, gdzie należy się zgłosić i zadzwonić, gdyby zauważyli niepokojące objawy.
Czy Dzieło Pomocy św. Ojca Pio otrzymało jakąś pomoc zewnętrzną w ostatnich dniach?
– Nie brakuje słów wsparcia i otuchy ze strony darczyńców i sympatyków Dzieła. To dodaje sił. Jesteśmy też w stałym kontakcie z MOPS Kraków, staramy się wspólnie wypracować środki, które pozwolą naszym podopiecznym przetrwać ten trudny czas.
Czego potrzeba Dziełu Pomocy św. Ojca Pio, jak i innym instytucjom tego typu, najbardziej w czasie przymusowej kwarantanny społeczeństwa?
– Myślę, że wszystkim nam teraz potrzeba modlitwy, żeby nie brakowało spokoju i żebyśmy dalej bez paniki umieli być wrażliwi na drugiego człowieka. Oczywiście odpowiedzialnie, ale dalej z otwartym sercem. Na pewno jest też potrzeba, aby społeczeństwo było bardziej czułe na tych najbiedniejszych, którzy nie mogą zostać w domu i w jakikolwiek sposób zabezpieczyć się przed pandemią. A przecież zarażenie może dotknąć każdego z nas, więc nie powinniśmy się odmiennie traktować, ale właśnie otaczać podobną troską i zainteresowaniem.