Była Środa Popielcowa
w Roku Pańskim 2020.
Ksiądz w kościele
posypał mi głowę popiołem
i powiedział: Pamiętaj biskup,
że jesteś prochem
i w proch się obrócisz.
Powinienem się obrazić,
bo mam swoja godność,
i nikt mnie nie będzie obrażał
i nazywał – prochem.
Nie!
Jak to dobrze, że jest
taki dzień w roku,
że ktoś mi powie prawdę,
bez kadzideł, wierszyków,
kwiatów i laurek.
Prochem jestem, ale wiem,
że w tym glinianym naczyniu
swojego ciała, noszę tchnienie Boga,
a to tchnienie nie umiera.
Non omnis moriar, (Wergiliusz)
a Mickiewicz powie mi inaczej:
Czymże ja jestem przed Twoim obliczem,
prochem i niczem,
ale gdybym Tobie moję
nicość wyspowiadał,
ja proch, będę z Panem gadał.
Ja wiem o tym,
że z Boga i w Bogu
jest moja wielkość:
Czymże jest człowiek,
że o nim pamiętasz,
albo Syn Człowieczy,
że o nim masz pieczę. (Ps 8,15)
Oczywiście mnie niewiele mniejszym
od aniołów.
Czym się Panu odpłacę,
a wszystko co mi wyświadczył?
Dziękuje Ci, Boże,
żeś mnie tak cudownie stworzył
i w swoje dzieło tyle cudów włożył.
Człowieku,
gdybyś wiedział
jaka Twoja władza,
że o każdą myśl Twoją
walczą szatan i anioły…
Czy Ty w piekło uderzysz,
czy w niebo zaświecisz? (A. Mickiewicz)
Jestem dla siebie
wielką tajemnicą
i niespokojne jest moje serce,
dokąd nie spocznie w Panu. (Augustyn)
Wirus – to jakiś dla nas znak!
***
Pomóż w rozwoju naszego portalu