Mam fotografię przedstawiającą Matkę Bożą płaczącą z Niżankowic, miejscowości położonej już na Ukrainie, ale niedaleko Przemyśla. Odwiedziliśmy ją z grupą redakcyjną, gdyż kard. Marian Jaworski, arcybiskup lwowski, zdecydował się na ogłoszenie kościoła w Niżankowicach sanktuarium Matki Bożej Opatrzności. Od kilku lat, przeważnie 13. dnia miesiąca tamtejsza figura Matki Bożej zalewa się łzami. Ludzie przyjeżdżają do tej miejscowości, modlą się i podziwiają z wiarą ten istny cud. Z uwagi na rosnący kult kard. Jaworski ogłosił kościół w Niżankowicach sanktuarium maryjnym. Zaprosił zakon kontemplacyjny sióstr klarysek, by zechciały się tam osadzić i uczynić ten punkt miejscem modlitwy i kontemplacji.
2 czerwca w Niżankowicach miało miejsce ogłoszenie tego maryjnego sanktuarium. Przewodniczyłem tym uroczystościom, jako że kard. Jaworski nie mógł być na nich obecny. Jechałem tam z wielką przyjemnością, z poczuciem ogromnej dumy i radości, że mogłem być świadkiem i uczestnikiem, a w pewnym sensie promotorem tego dzieła. W ubiegłym roku, podczas podróży do Lwowa, poświęcałem drewniany krzyż, który mieści się przy drodze do tego sanktuarium. Niżankowice są miejscem wybranym przez Matkę Najświętszą - to Jej łzy są największym świadectwem i to one czynią to miejsce sanktuarium. Ludzie będący świadkami tych wydarzeń przeżywają obecność Matki Bożej. Przybywa do tego cudownego miejsca coraz więcej pielgrzymów, także z Polski, by modlić się przy figurze. Znajduje się ona na ołtarzu, w szklanej skrzyni, i każdy może z bliska przyjrzeć się posągowi.
Nie znane są przyczyny płaczu Maryi. Jednak te łzy są znakiem, który każdy może zobaczyć. Są wyrazem woli przekazywanej przez Matkę Najświętszą. Na świecie jest dużo zła, grzechu, nieprawości. Posłannictwem Matki Bożej jest przypominanie ludziom o ich nieposłuszeństwie wobec Boga. Łzy Matki Bożej pojawiają się 13. dnia miesiąca, stąd płacząca Maryja w Niżankowicach na Ukrainie jest Tą, która przypomina Matkę Bożą Fatimską.
Przez swoje uczestnictwo w uroczystości ogłoszenia sanktuarium w pobliskich Niżankowicach uczciliśmy jako redakcja Matkę Bożą, modliliśmy się tam za Polskę, świat i w wielu intencjach, zwłaszcza tych, które podawała Maryja w Fatimie przed 90 laty. Będziemy szerzyć to nabożeństwo. Cieszę, że kard. Jaworski podjął decyzję o ogłoszeniu sanktuarium. Na pewno pomoże ona w pewnych inwestycjach, które powinny tam zaistnieć, bowiem nasze świątynie na Ukrainie są bardzo ubogie, zaniedbane, wręcz zniszczone.
Na uroczystości 2 czerwca było wielu polskich księży, którzy pracują na ukraińskiej ziemi, w diecezji lwowskiej, tak bardzo naszej, mimo że komuniści przez 50 lat chcieli zadeptać to, co polskie na Ukrainie. Nie udało się. Lwowska katedra łacińska, w której składał śluby król Polski Jan Kazimierz to wciąż podziwiana perełka architektury.
Prośmy o solidarną modlitwę, byśmy wszędzie, gdziekolwiek się znajdziemy umieli pracować dla Pana Boga, Matki Najświętszej, Kościoła, a także dla wszystkich Polaków, i tych w kraju i na obczyźnie, m.in. naszych braci Polaków z Ukrainy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu