Magdalena Miła: - Na czym polega wyjątkowość kościółka, nad którym Ksiądz sprawuje opiekę?
Ks. Józef Milan: - Świątynia w Dębnie Podhalańskim jest szczególnie pięknym, drewnianym gotyckim kościółkiem, jednym z najsławniejszych na Podhalu i w Polsce. Przed czterema laty, w lipcu 2003 r., została wpisana na Światową Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Jest zatem jednym z kilkuset najważniejszych zabytków świata. Jak mówi stara tradycja, kościółek w Dębnie wznieśli miejscowi górale. Zbudowali go z modrzewia i jodły, nie używając gwoździ. Belki i deski zakładali na zrąb i łączyli drewnianymi kołkami. Już przez 517 lat kościółek, który powstał w 1490 r., służy parafii jako miejsce modlitwy i kultu.
- Jak to się stało, że kościół w Dębnie trafił na wspomnianą Listę UNESCO?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Bardzo zasłużoną dla tego miejsca osobą jest mój poprzednik - ks. kan. Władysław Janczy. Przez 31 lat opiekował się tutejszą parafią i troszczył się o kościółek, rozsławiając jego bezcenne piękno. To właśnie jego staraniem świątynia ta została wpisana na listę światowego dziedzictwa. Obecnie ks. Janczy jest na emeryturze i mieszka w swoim rodzinnym domu w Maniowach nieopodal Dębna.
- W kościółku znajduje się wiele cennych zabytków...
Reklama
- Do najstarszych pamiątek należą te niegdyś zdobiące ściany pierwszej tutejszej świątyni, o której niewiele wiemy. Nie znamy także przyczyn jej zniszczenia. Najstarszy zabytek to m.in. krucyfiks z ok. 1380 r., nazywany Drzewem życia. Ramiona krzyża są naturalnymi gałęziami drzewa, na którym wyrzeźbiono postać Pana Jezusa. Krzyż jest umieszczony na głównej desce tęczowej. Do cennych zabytków należy także tabernakulum z XIV wieku, w którym Najświętszy Sakrament przechowywany był do XVII wieku. W lewym ołtarzu znajdują się gotyckie figurki z 1440 r., nazywane Orszakiem pięciu świętych panien.
Po wojnie w 1949 r. odkryto bardzo ciekawą deskę w sobotach okalających kościółek, w których dawniej ludzie chronili się przed deszczem lub mrozem. Chłopi, naprawiając deski, zauważyli na jednej z nich malowidło. Okazało się, iż jest to najstarsze w Polsce malowidło sztalugowe na desce lipowej z 1280 r.
Warto wspomnieć, że nowe rzeźby, współgrające z gotyckim wnętrzem, wykonał miejscowy rzeźbiarz ludowy Józef Janos. Jego autorstwa jest m.in. piękny wiszący świecznik.
- Świątynię zdobi niezwykle cenna polichromia.
- Polichromia została wykonana przez wędrownych malarzy w 1500 r., czyli 10 lat po wybudowaniu kościółka. Historycy sztuki przypuszczają, że anonimowi artyści mogli tutaj dotrzeć nawet z Bizancjum. W malowidle są elementy bizantyjskie i perskie. To niezwykłe dzieło zawiera 33 kolory i 77 różnych wzorów. Do dziś jest to jedyne w skali Polski i świata malowidło zachowane w takim drewnianym kościele w całości, bez odnawiania. Stąd w dni deszczowe musimy ograniczać liczbę wejść, by chronić zabytek przed wilgocią i zachować polichromię dla kolejnych pokoleń.
- A czy jeszcze jakieś inne ciekawostki wiążą się z tą świątynią?
- Od XV wieku w naszym kościółku znajdują się niezwykłe cymbałki. Płytka najgrubsza wydaje tony wysokie, najcieńsza zaś tony niskie - pozornie wbrew prawom fizyki. Historycy przypuszczają, że mogą one być przywiezione nawet z Chin. Na świecie jest ponoć 5 sztuk takich cymbałek.
Jeszcze jedną ważną ciekawostką jest fakt, że kościół w Dębnie, gdy chodzi o jego wnętrze, nie uległ żadnym zmianom. Możemy zatem doskonale odczuć w nim ducha wieków.
- Faktycznie, wchodząc do kościółka, ma się wrażenie, jakby czas zatrzymał się w miejscu...
Reklama
- Panuje tutaj niezwykła atmosfera. Ludzie są bardzo blisko ołtarza, przez co mają niejako bezpośredni kontakt z sacrum. W sposób wyjątkowy czuje się tu atmosferę modlitwy i niezwykłej więzi z Panem Bogiem. Wyjątkowe jest też to, że tak wielkiej klasy zabytek jest kościołem parafialnym. Ludzie uważają go za swój, bo został przecież wybudowany przez ich przodków. Nie zważają nawet na pewne utrudnienia, np. to, że kościółek nie jest ogrzewany. Bez względu na porę roku bardzo licznie uczestniczą we wszystkich nabożeństwach. W dni powszednie na Mszy św. jest około 100 wiernych. Jest to bardzo dużo, zważywszy na fakt, że parafia liczy 680 osób.
- Czy jest to miejsce znane turystom?
- Kościół w Dębnie cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Podejmowanie turystów łączy się nierzadko z ogromnym wysiłkiem. Zawsze jednak staramy się zapewnić im gościnę, prosząc równocześnie o wyrozumiałość. Jest to świątynia parafialna, dlatego wszystkie sprawy muszą być podporządkowane właśnie tej funkcji. Trzeba równocześnie podkreślić, że w dużej mierze to dzięki turystom, którzy kupują pamiątki, można utrzymać kościółek, opłacić monitoring czy inne zabezpieczenia.