30 maja, godz. 21.00
Reklama
Kościół wypełniły tłumy ludzi. W prezbiterium rozstawiono instrumenty, sprzęt oświetleniowy i nagłośnienie. W mrocznej o tej porze świątyni nagle rozbłysły niebieskie i czerwone światła. Rozpoczęło się widowisko słowno-muzyczne pt. „Tajemnica światła - Pieśń o Janie Pawle II”, autorstwa Romana Kołakowskiego. Teksty wykorzystane w spektaklu to zapis refleksji autora na temat pontyfikatu Jana Pawła II. „Opowiadam własnymi słowami o jednym z największych ludzi w historii świata, o najwybitniejszym Polaku” - mówi Kołakowski. „Teksty powstawały bez mała 30 lat. Kiedy dowiedziałem się, że biskup Wojtyła został papieżem, jakaś intuicja, jakiś imperatyw wewnętrzny nakazał mi dokonywać poetyckich notatek. Natychmiast powstała pieśń „Habemus papam”. Przebaczenie dla Alego Agcy i spotkanie z nim w celi więziennej zaowocowało najdłuższym tekstem pt. „Czwarta tajemnica”, który uważam za jeden z najważniejszych, jakie kiedykolwiek napisałem” - tłumaczy artysta. Rzeczywiście, recytowane i wyśpiewywane teksty prowadzą widza przez całe niemal życie Papieża Polaka. To wędrówka od wyboru biskupa Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, poprzez pielgrzymki do Ojczyzny, dramatyczne dni zamachu, spotkania z wielkimi postaciami aż do choroby, śmierci i pogrzebu. Za każdym razem, w tle, widać dużą chorągiew ze zdjęciem Wojtyły z danego okresu. To ilustracja, pomoc, podpowiedź, a z przodu, na scenie opowieść poety: „Mamo, mateńko”, „Habemus papam”, „Miłość jest wszystkim”, wreszcie: „Subito santo”. W przedsięwzięciu wzięli udział najwięksi artyści sceny polskiej: Michał Bajor, Marek Bałata, Justyna Steczkowska, Olga Bończyk, Grzegorz Markowski, Janusz Radek i Maciej Miecznikowski. Utwory zaaranżował i podczas koncertu akompaniował na fortepianie Stefan Gąsieniec. Artystom towarzyszył Wrocławski Zespół Muzyków „Tutti Disonanza” i Chór „Hand of God” pod kierunkiem Jacka Zameckiego.
31 maja, godz. 11.00
Światło dnia wypełnia świątynię. Nie ma już śladu po wieczornych wzruszeniach. Chociaż? Popiersie Papieża z prawej strony otoczone kwiatami. Uśmiech na wykutej z brązu twarzy? Tyle wzruszeń, tyle wspomnień...
W pierwszych ławkach przedstawiciele władz państwa i miasta: Janusz Dobrosz, wicemarszałek Sejmu, wojewoda dolnośląski Krzysztof Grzelczyk, Maciej Bluj, wiceprezydent Wrocławia, Janusz Moszczyński, marszałek województwa dolnośląskiego, przewodnicząca Rady Miasta Barbara Zdrojewska, Dowódca Śląskiego Okręgu Wojskowego gen. dyw. Fryderyk Czekaj, a dalej pracownicy wojska i parafianie. Wszyscy w oczekiwaniu na rozpoczęcie Mszy św. Wreszcie procesja ruszyła i rozpoczęło się dziękczynienie za dar wizyty Ojca Świętego przed dziesięciu laty i poświęcenie kościoła. Eucharystii przewodniczył abp Marian Gołębiewski, metropolita wrocławski, homilię wygłosił biskup polowy Wojska Polskiego gen. dyw. Tadeusz Płoski. Przypomniał burzliwą historię kościoła, ale opowiedział również o jego wartości historycznej i religijnej: „Wrocławski kościół garnizonowy jest jedyną świątynią wojskową, w której przebywał i którą poświęcił Ojciec Święty”.
Po Mszy św. abp Marian Gołębiewski poświęcił witraż z wizerunkiem Sługi Bożego Jana Pawła II w kaplicy Rajców Miejskich ufundowany przez Prezydenta Wrocławia i Radę Miejską Wrocławia. Dokonał również otwarcia wystawy fotografii „Totus Tuus” Andrzeja Winiarza, towarzyszącej obchodom 10. rocznicy 46. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w bazylice mniejszej.
Na zakończenie, jak na świętowanie w kościele garnizonowym przystało, ks. płk January Wątroba zaprosił wszystkich na wojskową grochówkę.
Kościół św. Elżbiety
„Kościół garnizonowy św. Elżbiety jest jedną z najstarszych i największych świątyń Wrocławia. Swe istnienie zawdzięcza, księżnej Annie, żonie Henryka Pobożnego. To ona rozbudowała istniejącą od 1220 r. drewniana świątynię pod wezwaniem św. Wawrzyńca, a następnie w 1243 r. darowała ją zakonowi Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą. Konsekracja świątyni pod obecnym wezwaniem została dokonana 1257 r i pełniła rolę wrocławskiej fary. W 1525 r. mistrz Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą zrzekł się zwierzchności nad kościołem i przekazał ją duchownemu luterańskiemu Ambrosiusowi Moibanowi. Od tego czasu aż do 1945 r. świątynia była w rękach protestantów...”
Pomóż w rozwoju naszego portalu