Reklama

Duszpasterstwo Ludzi Morza „Stella Maris” w polskiej Fatimie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cały lud Boży w maju szczególnie sławi Maryję... W kościołach rozbrzmiewa Litania Loretańska... po polach i łąkach, spod przydrożnych krzyży i kapliczek rozlega się „Ave Maria”, „Chwalcie łąki umajone”... I my, ludzie morza, wyruszyliśmy na pielgrzymkowy szlak do sanktuariów maryjnych. A głównym powodem był zapomniany Gietrzwałd - polska Fatima - polski Lourdes. Można by powiedzieć „cudze chwalicie, swego nie znacie... sami nie wiecie, co posiadacie”. W tym roku w sierpniu gietrzwałdzkie sanktuarium będzie świętować 130-lecie objawień Matki Bożej!
Maryja w czasach zaborów tak bardzo chciała pomóc udręczonemu narodowi polskiemu, pełnemu wiary i patriotyzmu, że aż 160 razy ukazała się na klonie, mówiąc wybranym dziewczynkom - wizjonerkom: „życzę sobie, abyście codziennie odmawiały Różaniec...” i dwukrotnie zapewniła lud Boży: „nie smućcie się, bo ja zawsze będę przy was”. Tu na warmińskiej ziemi mówi się, że Różaniec to taka Biblia dla ubogich. Bo nawet ci, co nie umieli kiedyś czytać, mogli dzięki Różańcowi poznawać i rozważać słowo Boże; towarzyszyć Maryi w życiu Jezusa. Piękno gietrzwałdzkiego sanktuarium, jego dziwną moc i świętość może opisać tylko ten, kto tam był.
Na pielgrzymkę wyruszyliśmy o świcie. W Brzesku Szczecińskim przeżyliśmy poranną Eucharystię, zawierzając Bogu i Madonnie Brzeskiej naszą wspólnotę pielgrzymkową. W XIII-wiecznym sanktuarium brzeskim, należącym do jednych z najcenniejszych pereł wiejskiej architektury sakralnej, podziwialiśmy kunszt pracy zwykłego czeladnika z młyna, malowidła Męki Pańskiej, bogato rzeźbioną ambonę, a przede wszystkim XV-wieczną figurę Madonny z Dzieciątkiem, Opiekunkę ludzi pracy, Matkę sprawiedliwości społecznej, Opiekunkę ludu wiejskiego. Tu co roku, 15 sierpnia odbywają się uroczystości związane z zaśnięciem Matki Bożej, w przepięknej oprawie procesji, strojów ludowych, ceremonii i śpiewu. Na tę uroczystość zawsze serdecznie zaprasza ks. prob. January Żelawski, autor książki „Opowieść o zapomnianym Gietrzwałdzie” i wielu innych książek o sanktuariach maryjnych w Polsce.
W drodze do Gietrzwałdu zatrzymaliśmy się w Toruniu. Spacer po Starówce, nawiedzenie katedry, podziwianie piękna, które przetrwało do dziś. Miasto pełne młodości i radości, nad brzegiem polskiej Wisły. Pod wieczór modląc się i śpiewając, dotarliśmy do Gietrzwałdu. To o nim Jan Paweł II mówił na spotkaniu rodzin w Rzymie: „Jedźcie do Gietrzwałdu! Tam Matka Boża wzywa do świętości! Tam jest wasze miejsce”. To On w 1967 r. u boku Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego, koronował Maryję Gietrzwałdzką. Obraz Matki Bożej Gietrzwałdzkiej jest wzorowany na ikonie z „Kaplicy Przewodników” w Bizancjum, którą wg tradycji miał namalować św. Łukasz. W książce ks. Januarego można przeczytać całą historię objawień gietrzwałdzkich. Matka Boża w wielkiej światłości objawiała się na klonie, chcąc pomóc warmińskiemu umęczonemu ludowi. Ona jedna mówiła do nich w ojczystej mowie... Ona jedna ich rozumiała.
Nasi pielgrzymi codziennie uczestniczyli w porannej Mszy św., Różańcu i Apelu Jasnogórskim. W te szczególne dni maja szliśmy na spotkanie z naszą Matką ze sztandarem Duszpasterstwa Ludzi Morza „Stella Maris”, w mundurach, w pełnej gali.
W ciągu tych dni nawiedziliśmy też inne sanktuaria maryjne w okolicy. Zawitaliśmy do Świętej Lipki. Zespół kościelno-klasztorny zachwycił nas swoim barokowym kunsztem, ołtarzem, malowidłami, rzeźbami, snycerką, krużgankami, bramą kutą ręcznie z żelaza. Położony na wysuszonych bagnach, w objęciach lasów, uśpiony zakątek stworzony do modlitwy i adoracji Stwórcy.
W Stoczku Klasztornym, miejscu uwięzienia Prymasa Tysiąclecia, modlimy się w izbie pamięci o jego beatyfikację, rozmyślamy o pobycie w tym miejscu i nieugiętości kapłańskiego serca wobec wroga. Tu kard Stefan Wyszyński oddał się w niewolę Matce Bożej, tu napisał Akt Zawierzenia Narodu Maryi, Królowej Polski. Wszystko postawił na Maryję... i wygrał. Klasztor i kościół potrzebują remontu. Za oknami ogród otoczony wysokim murem...
I jeszcze Głotowo... sanktuarium Najświętszego Sakramentu. Zbudowano je w miejscu, gdzie - jak głosi legenda - w obronie przed najazdem Litwinów mieszkańcy, uciekając ukryli w ziemi Przenajświętszy Sakrament. Najeźdźcy zniszczyli wszystko wokół, kościół zrównali z ziemią, nikt ze świadków tej historii nie pozostał. Po latach woły pracowicie ciągnące sochę po polu zatrzymały się nagle i uklękły... Odkryto święty Skarb w ziemi i zbudowano w tym miejscu świątynię - słynącą dziś z wielu nawróceń, otrzymanych łask i uzdrowień. Obok świątyni, w malowniczym wąwozie znajduje się Kalwaria Warmińska. To replika Jerozolimskiej Golgoty. Odprawiliśmy Drogę Krzyżową, okryci zielenią budzących się do życia drzew... Pod nogami rozciągał się kobierzec ze stokrotek, niezapominajek i leśnych fiołków... Śpiew ptaków wtórował naszej modlitwie i śpiewom.
I powrót do Gietrzwałdu... Wspólny posiłek. Czuliśmy się jak w domu, jak u Matki. Wieczorem ognisko, a przy nim Litania Loretańska i wiele znanych nam pieśni maryjnych przy akompaniamencie gitar. Pieczenie kiełbasek. O godz. 21.00 weszliśmy do świątyni z zapalonymi zniczami na Jasnogórski Apel. Po Apelu odmówiliśmy dziesiątkę Różańca przy Kapliczce Objawień. Tam kiedyś rósł potężny klon, na którym ukazywała się Matka Boża. A potem poszliśmy do źródełka. Obmywaliśmy twarze, modliliśmy się, a gwiazdy spoglądały na nas, nadając ciemności majestatycznego wyglądu. Po porannej Mszy św. i posiłku, wyruszyliśmy do domu. Szczęśliwe twarze pielgrzymów i szept w sercach: powrócimy tu Maryjo.
W drodze wizyta u ojców pallotynów w Kisielicach i nawiedzenie sanktuarium w Górce Klasztornej - najstarszego sanktuarium maryjnego w Polsce. Matka Boża objawiła się tu w 1079 r. Dziś dzieci przystępują tu do Pierwszej Komunii św. Tu ongiś był obóz zagłady dla duchowieństwa, miejscowej ludności i angielskich jeńców wojennych. Ze studzienki nabieramy wody. Z wiarą, może uzdrowić... na duszy i na ciele.
Majowe pielgrzymowanie to piękna tradycja wierzącego ludu. Budząca się do życia przyroda, upiększa drogę. Za oknami autokaru kobierce pełne wiosennych traw i delikatnych kwiatów. Żółć rzepaku rozświetla krajobraz, uśmiechają się rosnące przy zagrodach bzy. Przydrożne kapliczki i krzyże przyozdobione kwiatami. Bielą się sady, jaśminy ślą zapach, mrugają z łąk kaczeńce. Wszystko to na chwałę Stwórcy i ku czci Maryi. Będziemy odmawiać różaniec Maryjo, tak jak nas o to prosiłaś. A Ty pozostań z nami w każdy czas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież na konferencji w samolocie

2024-09-13 20:43

[ TEMATY ]

konferencja

papież Franciszek

VATICAN MEDIA Divisione/www.vaticannews.va/pl

Papież Franciszek podczas konferencji prasowej w samolocie z Singapuru do Rzymu

Papież Franciszek podczas konferencji prasowej w samolocie z Singapuru do Rzymu

Publikacja pełnej treści konferencji prasowej na pokładzie samolotu z Singapuru do Rzymu

Podziel się cytatem Wasza Świątobliwość, dziękujemy za te długie dni podróży, za radość, którą mogliśmy odczuć, mimo zmęczenia. Dziennikarze, którzy Ci towarzyszyli chcieliby zadać kilka pytań.
CZYTAJ DALEJ

Paryż: do katedry Notre-Dame powróciło osiem dzwonów

2024-09-13 14:45

[ TEMATY ]

Paryż

katedra Notre‑Dame

dzwony

Adobe Stock

Dobiegł końca kolejny etap renowacji katedry Notre-Dame w Paryżu zniszczonej przed pięciu laty przez pożar. Słynna na całym świecie paryska katedra otrzymała wczoraj z powrotem osiem dzwonów, które w przyszłości ponownie zawisną w północnej wieży. Według doniesień francuskich mediów, wzdłuż ulic, którymi dużą ciężarówką przewożono z Normandii dzwony ważące od 700 do 3500 kilogramów, ustawili się liczni mieszkańcy.

Na szczęście, sześć dzwonów po prostu trzeba było wyczyścić, a jedynie dwa inne wymagały drobnych napraw. Dzwony w wieży północnej wraz z dużymi organami uważane są za „głos” Notre-Dame.
CZYTAJ DALEJ

Papież na 500-lecie teatynów: reformowali Kościół przez przemianę własnego życia

2024-09-14 12:08

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Teatyni chcieli reformować Kościół poprzez przemianę własnego życia na wzór pierwszej wspólnoty apostolskiej - powiedział dziś Papież na audiencji dla teatynów i związanych z nimi środowisk. Dziś mija 500 lat od założenia tego zgromadzenia, które - wraz z innymi - przyczyniło się do XVI-wiecznej reformy Kościoła. 14 września 1524 r. św. Kajetan i jego pierwsi naśladowcy złożyli w Bazylice św. Piotra uroczyste śluby, dając tym samym początek nowemu zgromadzeniu.

Na jubileuszowej audiencji dla teatynów Franciszek zauważył, że historycy wskazują na ich związek z jezuitami. Mówiąc o promowanej przez nich odnowie, przypomniał, że pierwsi członkowie tego zgromadzania złożyli śluby zakonne w Bazylice Watykańskiej, która była w trakcie przebudowy. Decyzją Juliusza II stara konstantyńska bazylika była stopniowo wyburzana, ponieważ nie nadawała się już do użytku. Budowano nową, choć prace postępowały powoli, brakowało środków, nie było też pełnej jasności co do projektu nowej świątyni. Franciszek wskazał na symboliczne znaczenie tej odbudowy, która dokonywała się w posłuszeństwie Duchowi Świętemu i zaufaniu Opatrzności Bożej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję