Reklama

Moje lektury (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Zbigniew Suchy: - Kontynuując naszą rozmowę na temat lektur, chciałem zapytać o początek - jak zaczęła się przygoda z książką? Kto zaprzyjaźnił Księdza Arcybiskupa z książką?

Abp Józef Michalik: - Pamiętam z dzieciństwa książki z przysłowiami, które wiązały przyrodę i pory roku ze świętymi. To było wówczas, kiedy miałem 7-8 lat. Bardzo dobrze pamiętam swój elementarz, który mi się niezwykle podobał i nie tylko wówczas; kilka lat temu reprint tego elementarza otrzymałem w prezencie gwiazdkowym i przeczytałem go jednym tchem.
Tak na serio przygoda z książką zaczęła się wówczas, kiedy moja matka ciężko chorowała, a trwało to dużo ponad rok. Najpierw była w szpitalu, potem zaraz w sanatorium. Stamtąd wysyłała mi książki, które przeczytała, a może raczej, które dla mnie kupowała i wysyłała mi je z dedykacją. Zrozumiałe, że te dedykacje pamiętam do dziś. Były to np. baśnie Andersena. Pamiętam te opasłe tomiska, które pożerałem, albo przez które się przedzierałem. Potem zacząłem zbierać książki i muszę powiedzieć z pewną dumą, że jako młody chłopak miałem w swoim zbiorze stare, przeszło stuletnie egzemplarze niektórych tytułów.
Promotorem, powiedzmy aktywnym, była moja matka. Po powrocie ze szpitala i sanatorium nadal nie czuła się najlepiej i wieczorami wiele czytała. Ja zostałem łącznikiem między biblioteką a matką. Pożyczałem jej książki, a ona niektóre z nich mi głośno czytała. Nawet może nie mnie osobiście; na czytaniu zbierały się sąsiadki i ja w tym „posiedzeniu” uczestniczyłem. Z tamtych czasów pamiętam np. opasłą trzytomową powieść „Rodzina Whiteoaków”, było to coś w rodzaju telenoweli, historia rodziny z przygodami. Pamiętam, że w tym czasie przeszedłem też lekki bunt czytelniczy. Nie bardzo się solidaryzowałem z tym „babskim” czytaniem i postanowiłem znaleźć swoje lektury. Pamiętam, był tu i Sienkiewicz i Kraszewski i cała Trylogia Dumasa.
Swoje miejsce w tym rozmiłowaniu do czytania miał i ojciec. Otóż weszliśmy w taką „męską” umowę, że mogłem w księgarni brać różne potrzebne mi książki, a ojciec za nie płacił. Miało to ten swój pozytywny skutek, że miałem w domu niemal wszystkie lektury szkolne, z których także korzystali inni.
Wracając do tego „buntu”, muszę powiedzieć, że zaowocował on lekturami kryminalnymi. To pewnie pierwsza systematyczna lektura. Zrodziła je ciekawość; po jakimś pierwszym „kryminale” zacząłem dociekać, kto jest w tym najlepszy. I tak przeczytałem chyba wszystkie dostępne wtedy książki Arthura Conan Doyle’a, poczynając od „Psa Baskervillów”. Detektyw Sherlock Holmes imponował mi wszechstronnie. I to była moja ostatnia przygoda z powieścią detektywistyczną. Wiedziałem, że już niczego nowego się nie dowiem, już wtedy często odgadywałem zakończenie zarysowanego na początku detektywistycznego wątku

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Podwyższenie Krzyża Świętego

[ TEMATY ]

Święto Podwyższenia Krzyża

Karol Porwich/Niedziela

14 września Kościół w sposób szczególny czci Chrystusowy Krzyż, narzędzie męczeństwa, ale i hańby oraz pogardy w antycznym świecie.

W 324 r. matka cesarza Konstantyna - Helena, wówczas 78-letnia już kobieta, wyrusza celem ekspiacji za uczynki syna do Ziemi Świętej. Ówczesny biskup Jerozolimy - Makary - miał okazję rozmawiać z cesarzem o sytuacji, w jakiej znajdowały się święte miejsca i nakłaniał go do podjęcia na tych terenach prac badawczych. Na miejscu dawnej Jerozolimy po zburzeniu przez cesarza Hadriana w 135 r. Świątyni Jerozolimskiej powstała Aelia Capitolina. W miejscu Świętego Grobu powstała świątynia Jowisza Kapitolińskiego. Autor Historii Kościoła Euzebiusz z Cezarei mówi, iż po przybyciu na miejsce cesarzowa Helena kazała zwołać komisję, w skład której weszli kapłani i archeologowie w celu zakreślenia dokładnego planu prac wykopaliskowych. Szczęśliwie zachowane dokumenty w pewnej żydowskiej rodzinie pozwoliły na ustalenie topografii Jerozolimy przed jej zburzeniem. Koszty robót nie grały roli - Konstantyn dostarczył na te cele ogromne sumy pieniędzy. Po kilku tygodniach prac ukazał się wreszcie garb Kalwarii i grota grobu Chrystusa. Wzruszenie ogarnęło wszystkich. W częściowo zasypanym rowie odnaleziono trzy krzyże. Biskup Makary modlił się o możność poznania, na którym krzyżu Zbawiciel dokonał żywota. Podobno przyniesiono umierającą niewiastę, którą dotknięto drzewem krzyża. Przy trzecim dotknięciu kobieta wstała. Wiadomość dotarła do Konstantyna, który każe wybudować na świętym miejscu bazylikę. 14 września 335 r. odbyło się uroczyste poświęcenie i przekazanie miejscowemu biskupowi bazyliki, do której wniesiono relikwie Krzyża. Obecna Bazylika Grobu Świętego wybudowana przez krzyżowców zajmuje miejsce trzech budowli wzniesionych przez Helenę: kościoła na cześć Męki Pańskiej, na cześć Krzyża i Grobu Świętego.
CZYTAJ DALEJ

Abp Śmigiel: idę do Szczecina z radością, moim oparciem jest Jezus

2024-09-13 13:55

[ TEMATY ]

Bp Wiesław Śmigiel

archidiecezja szczecińsko‑kamieńska

EpiskopatNews/flickr.com

Dziękuję Ojcu Świętemu za zaufanie, mam nadzieję, że z łaską Bożą uda mi się zrealizować to zadanie, które mi wyznaczył - powiedział Radiu Watykańskiemu nowy arcybiskup szczecińsko-kamieński Wiesław Śmigiel. „Przyjmuję to oczywiście z radością, z entuzjazmem. Zdaję sobie sprawę, że przede mną trudne zadania, bo zawsze, kiedy idziemy do nowego środowiska, to musimy pokonywać różne trudności. Ale z drugiej strony też jest we mnie entuzjazm i ogromna radość” - dodał abp Śmigiel.

Przyznał, że pokrzepienie znajduje w postaci św. Jana Chryzostoma, który jest dziś wspominany w liturgii. Przytoczył fragment jego homilii, który przewiduje na dziś brewiarz w godzinie czytań. „W tej homilii mówi, że właściwie niczego się nie boi, że jest przygotowany na wszystkie sytuacje: «Ubóstwa się nie boję, bogactwa nie pragnę, przed śmiercią się nie wzdrygam. Jeśli zaś pragnę życia, to tylko dla waszego pożytku». I mówi dalej, że jego oparciem jest Jezus Chrystus”.
CZYTAJ DALEJ

Papież na 500-lecie teatynów: reformowali Kościół przez przemianę własnego życia

2024-09-14 12:08

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Teatyni chcieli reformować Kościół poprzez przemianę własnego życia na wzór pierwszej wspólnoty apostolskiej - powiedział dziś Papież na audiencji dla teatynów i związanych z nimi środowisk. Dziś mija 500 lat od założenia tego zgromadzenia, które - wraz z innymi - przyczyniło się do XVI-wiecznej reformy Kościoła. 14 września 1524 r. św. Kajetan i jego pierwsi naśladowcy złożyli w Bazylice św. Piotra uroczyste śluby, dając tym samym początek nowemu zgromadzeniu.

Na jubileuszowej audiencji dla teatynów Franciszek zauważył, że historycy wskazują na ich związek z jezuitami. Mówiąc o promowanej przez nich odnowie, przypomniał, że pierwsi członkowie tego zgromadzania złożyli śluby zakonne w Bazylice Watykańskiej, która była w trakcie przebudowy. Decyzją Juliusza II stara konstantyńska bazylika była stopniowo wyburzana, ponieważ nie nadawała się już do użytku. Budowano nową, choć prace postępowały powoli, brakowało środków, nie było też pełnej jasności co do projektu nowej świątyni. Franciszek wskazał na symboliczne znaczenie tej odbudowy, która dokonywała się w posłuszeństwie Duchowi Świętemu i zaufaniu Opatrzności Bożej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję