Hierarcha zwrócił uwagę, że poza zagrożeniem dla zdrowia koronawirus jest poważnym wyzwaniem duszpasterskim dla Kościoła. W wielu regionach Włoch nie są odprawiane publicznie Msze, chociaż świątynie pozostają otwarte. Warto zmierzyć się z problemem, jak to się dzieje, że w erze rozwiniętych technologii znajdujemy się nagle w sytuacji próby i niebezpieczeństwa tego typu. Na poziomie osobistym i wspólnotowym spontanicznie rodzi się pytanie: po co żyjemy, dla kogo, jak poruszamy się na drogach ziemskiej pielgrzymki.
Purpurat zauważył również, że ryt ambrozjański, w archidiecezji mediolańskiej nie przewiduje celebrowania w piątki Wielkiego Postu Mszy. Wierni przeżywają wtedy „post eucharystyczny”.
„Celem jest poczuć głębię braku obecności żywego Chrystusa pośród nas, jako tego, który nadaje ostateczny kształt naszemu życiu oraz czyni niezbędnym Kościół, wspólnotę chrześcijańską, niezależnie od grzechów ludzi tworzących go. Myślę, że także dzisiaj powinniśmy odczuwać bardziej głód Słowa Bożego i głód Eucharystii – zaznaczył kard. Scola. - W tym znaczeniu, decyzja powstrzymania się od odprawiania Mszy w niektórych regionach, decyzja obowiązkowa, podjęta we współpracy z władzami cywilnymi, może nieść także wielką duchową użyteczność. Jeśli oczywiście odnosi się ona to tego, co jest bezwzględnie potrzebne”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu