Bardzo często rozmawiam z ludźmi. Są to osoby młode, w sile wieku, niekiedy ludzie starsi. Moimi rozmówcami są także księża, profesorowie akademiccy, ludzie wykształceni, ale i zwyczajni, którzy nie mają jakichś szczególnych ambicji intelektualnych. W redakcji z okazji podejmowanych różnych prac mamy wiele możliwości kontaktów z wielu osobami. Nieraz przeżywam pewien dyskomfort. Gdy np. pytam o jakieś tematy, o których pisała czy pisze „Niedziela”, wielu z nich zupełnie nie wie, o co chodzi. Jest to znakiem, że moi goście nie czytają „Niedzieli”, a nawet nic nie czytają albo tylko niewiele, wyrywkowo.
Reklama
Chciałbym zauważyć, że czytanie prasy katolickiej, w tym „Niedzieli”, to bardzo ważny element pracy duszpasterskiej Kościoła. Trzeba pobudzić zwyczajną wyobraźnię. Przychodzi na Mszę św. człowiek wierzący, katolik, uczestniczy w liturgii, słucha homilii, ogłoszeń parafialnych i wraca do domu. I pytamy: Z czym on wraca? Na pewno z pięknymi myślami, które zostały mu zapodane przez kaznodzieję. Jednocześnie ten człowiek, który przychodzi do świątyni i po godzinie ją opuszcza, jest przez większą część dnia atakowany różnymi wiadomościami, informacjami płynącymi z radia, telewizji czy tygodnika lub dziennika. Wszyscy dobrze wiemy, że wiele stacji radiowych, telewizyjnych aż kipią od niechęci do Kościoła, do chrześcijaństwa, do spraw religijnych. Jakże łatwo zauważyć, że żeruje na tym wszystkim, co jest wrogie Panu Bogu i religii. Aż dziw bierze, że są takie tytuły prasowe, wrogie chrześcijaństwu, które się utrzymują, katolicy je kupują, a myślałem, że niektóre pisma upadną. Bo katolik, który wie kim jest i wie, przed kim zdaje sprawę ze swojego życia, powinien odrzucić od siebie prasę, która szkaluje Pana Boga, religię.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podobnie ma się rzecz, gdy chodzi i oglądanie programów telewizyjnych, słuchanie audycji radiowych. Myślałem, że ludzie wierzący powiedzą, iż nie będą popierać złych treści, tego, co ubliża Kościołowi, moim wartościom, z którymi idę przez życie.
Ulegają ludzie wierzący pokusom sianym przez media. Jakże często człowiek uznający się za katolika, osobę wierzącą, postępuje w taki sposób, jakby był wrogiem Boga i Kościoła. Nie bardzo rozumiem, dlaczego tak się dzieje. Dlaczego ustawiamy się napastliwością przeciwko Kościołowi, duchowieństwu. Kościół nikogo nie krzywdzi, księża odznaczają się raczej łagodnością i życzliwością do ludzi. A jednak tyle agresji, złości kieruje się na Kościół i kapłanów, a ostatnio nawet w stosunku do Ojca Świętego.
Warto więc zapytać: Co się dzieje z ludźmi, którzy byli ochrzczeni, przystąpili do I Komunii św., otrzymali sakrament bierzmowania, chodzili do spowiedzi, korzystali z Eucharystii, życzą sobie pogrzebu katolickiego. Jak to się dzieje, że chrześcijaninowi jest jakoś nie po drodze z wiara, idzie inną drogą i nie życzy sobie iść pod rękę z Panem Bogiem. Wydaje się, że Pan Bóg mu przeszkadza, nie jest dla niego ani Ojcem, ani Przyjacielem, ani Kimś bliskim.
Reklama
Trzeba zatem szukać wielkiej pomocy u Boga, żeby zacząć budować inny sposób myślenia. Trzeba modlitwy, może nawet pokuty, żeby chrześcijanie, katolicy zmienili swój sposób patrzenia na wiarę i religię Chrystusową.
Reklama
Proszę zwrócić uwagę na jeden moment ważny w życiu każdej rodziny. Zapytać ją, czym ona żyje? Jakie treści są obecne w rozmowach domowników, co jest miłością rodziny, jakie przeżycia towarzyszą rodzicom, dzieciom, dziadkom? Otóż brak w naszych rodzinach brak tematów, które przynosi katolicka prasa. To treści bogate, wartościowe, mówiące o życiu, o człowieku, który ma w nim spełnić swoją rolę. Prasa katolicka buduje pewną określoną świadomość człowieka wierzącego. W takiej gazecie, np. w „Niedzieli” można dowiedzieć się o życiu Kościoła, otrzymać przypomnienia ważne dla katolicka. Ojciec Święty Franciszek daje wiele nowych treści i motywacji dla życia chrześcijańskiego. Wielu ludzi zachwyca się tym Papieżem i pilnie zauważa wszystko to, o czym mówi, czego naucza. „Niedziela” zawiera myśli związane z bieżącą liturgią, ze świętami i z uroczystościami religijnymi. W każdym numerze możemy zapoznać się z czytaniami liturgicznymi, z krótką refleksją na temat Ewangelii. Przedstawiane są propozycje duszpasterskie dotyczące np. nabożeństw majowych lub czerwcowych. To tylko niektóre przykłady, które możemy zaczerpnąć z „Niedzieli”. Poza tym wachlarz tematów jest ogromny - piszemy o rodzinie, poruszamy problemy wychowawcze, moralne, społeczne, nie są nam obce sprawy publicznego. Każdy może znaleźć coś dla siebie - np. porady, ogłoszenia, propozycje książkowe. Wszystko zasługuje na zainteresowanie.
Chrześcijańska rodzina, która czyta „Niedzielę”, może mieć dużo materiału do wspólnych rozmów, dyskusji, do kształtowania swojej opcji człowieka wierzącego. Jeżeli w parafii byłoby więcej rodzin, które czytają ten tygodnik, wtedy buduje się określoną świadomość, można z ludźmi dyskutować, przekonywać ich, dawać propozycje. Jest to ważne dla księdza proboszcza, który musi mieć na uwadze dobro duchowe swoich parafian. Tak więc duszpasterz i wierni powinni czytać katolicką prasę i tym sposobem budować świadomość całej wspólnoty parafialnej. Pytamy nieraz, dlaczego obywatele głosują na ludzi bezbożnych, zagorzałych ateistów, ludzi niegodnych i nieuczciwych - skąd się to bierze? Otóż, gdyby ludzie czytali „Niedzieli”, teksty, które przekazują prawdę, wtedy świadomość kształtuje się poprawnie. Znam duszpasterzy, którzy mówią: Musimy budować życie parafialne w oparciu o dobrą katolicką prasę.
Reklama
Ucieszyłem się z zaproszenia księdza proboszcza z Krakowa-Mistrzejowic, który urządza w swojej parafii Tydzień Prasy Katolickiej. Zaprasza on redakcje pism, które są rozprowadzane w jego parafii. Każda redakcja może zaprezentować swój tytuł na wystawie parafialnej. Co jakiś czas niektóre redakcje mają w tej parafii swój dzień. Księża redaktorzy podczas każdej Mszy św. niedzielnej wygłaszają kazania, jest możliwość spotkań, rozmów i prezentacji ze strony redakcji katolickich. W tym roku gospodarzem Dni jest Tygodnik Katolicki „Niedziela”. Zaprezentujemy nasz tygodnik, łącznie z wydawanym dwumiesięcznikiem dla dzieci od 4. do 8. roku życia pt. „Moje Pismo Tęcza”, jak również „Niedzielę Młodych” dla młodego pokolenia Polaków.
Parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie-Mistrzejowicach (ul. Bohaterów Września 33) oraz Tygodnik Katolicki „Niedziela” zapraszają na DNI PRASY KATOLCKIEJ.
W niedzielę, 26 maja, podczas każdej Mszy św. księża redaktorzy wygłaszają kazania nt. mediów katolickich. A po Mszy św. spotkanie z przedstawicielami redakcji „Niedzieli”
Poniedziałek, 27 maja, godz. 19.00 - Spotkanie z redaktorem naczelnym „Niedzieli” ks. inf. Ireneuszem Skubisiem (Zawsze niewygodna - zawsze potrzebna. O prasie katolickiej na przykładzie „Niedzieli”
Wtorek, 28 maja, godz. 19.00 - Spotkanie z redakcją „Niedziela Młodych” (Wolne związki czy związki wolnych ludzi - ks. Rafał Kowalski)
Środa, 29 maja, godz. 19.00 - Film o słudze Bożym Jerzym Ciesielskim (Studio Telewizyjne „Niedzieli”)
Chcielibyśmy, żeby to był dobry przykład dla wszystkich parafii w Polsce, żeby umieć pokazywać wiernym całokształt mediów katolickich i propozycji, które płyną z redakcji katolickich. Jesteśmy wdzięczni księdzu proboszczowi, że potrafi dostrzec rolę katolickiej pracy w życiu wiernych i przez udostępnienie spotkań dla swoich parafian chce budować przestrzeń dla katolików świeckich. Mogą ją stworzyć katolickie media i wtedy katolicy będą mieli pełny dostęp do nich. Może nawet przekonają się, że warto przyjąć prasę katolicką, która pomaga im żyć, która nie jest manipulowana, ona chce nas ubogacić wewnętrzne. Te media są przygotowane do podjęcia wielorakiej tematyki i mogą zaspokoić pragnienia i oczekiwania wszystkich katolickich rodzin, zarówno osób, które mają wysokie aspiracje intelektualne, jak i tych zwyczajnych. Dla wszystkich możemy budować przestrzeń opartą na Ewangelii Jezusa Chrystusa; przestrzeń, w której znajduje się Kościół katolicki.