Reklama

Rzecznik na nowe czasy

Inteligentny, rzetelny, otwarty, przyjacielski i dynamiczny - to tylko niektóre z najczęściej wymienianych cech nowego rzecznika prasowego archidiecezji warszawskiej. Został nim 45-letni ks. dr Jarosław Mrówczyński, czyli - jak mówią jego znajomi - właściwa osoba na właściwym miejscu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. Jarosławem Mrówczyńskim umówiłem się na rozmowę w gmachu Konferencji Episkopatu Polski, gdzie znajduje się Biuro ds. Europejskich. Wita mnie szczerym uśmiechem. Wchodzimy do gabinetu, siadamy przy stole konferencyjnym, pijemy kawę. Drobny, szczupły kapłan, ubrany w ciemny garnitur z koloratką, chętnie odpowiada na pytania. - Media to dla mnie zupełnie nowy świat. Jestem w tym środowisku zupełnie świeży. A przez to ufny i nieobciążony jakimiś resentymentami - mówi.
Nowy rzecznik robi wszystko z wielkim zaangażowaniem i oddaniem. - Moje zaufanie bierze się z ufności do Pana Jezusa. Jeżeli On wskazuje, że mam objąć stanowisko rzecznika, to znaczy, że jestem tu potrzebny - podkreśla. - Co ja mam tu zrobić? Jeszcze do końca nie wiem. Ale wiem, że On mi pomoże - dodaje ks. Mrówczyński.
Pierwsze dni pełnienia funkcji rzecznika były dla niego bardzo ciężkie. O swojej nominacji dowiedział się w czwartek, a pierwsza konferencja prasowa została zaplanowana już na sobotę. - Byłem bardzo spięty. Przyznam, że w noc z piątku na sobotę prawie nie spałem - wyznaje. Mimo napięcia i niekończących się telefonów z pytaniami praca z mediami przypadła do gustu nowemu rzecznikowi. - Niewątpliwie jest to trudne, ale zarazem bardzo ciekawe zajęcie - podkreśla.

Sportowiec i poliglota

Reklama

- Ks. Mrówczyński jest bardzo przyjacielski i łatwo nawiązuje nowe kontakty - mówi ks. Jarosław Siuchta, jego kolega kursowy z seminarium. Jak się okazuje potrafi być również bardzo zabawny. Kilkanaście lat temu brał udział w kabaretowej „zielonej trawce” w seminarium. Ks. Mrówczyński w swoim skeczu parodiował jednego z ojców duchownych. - Śpiewał piosenkę Violetty Villas ze słowami „nie bądź taki pewny siebie”. Pękaliśmy ze śmiechu. Robił to bardzo komicznie - wspomina ks. Siuchta.
Hobby ks. Mrówczyńskiego to nauka języków obcych, pływanie i jazda na rowerze. - Na basenie bywa kilka razy w tygodniu. Kiedyś również dużo biegał i jeździł konno - opowiada ks. dr Sławomir Nowakowski, kiedyś jego znajomy z seminarium, a dziś kolega z Kurii. Lubi również dobry film oraz teatr. W opinii swoich znajomych jest kapłanem oczytanym i bardzo inteligentnym.
Nowy rzecznik biegle włada niemieckim, angielskim, francuskim, hiszpańskim oraz włoskim. - Dla niego nauka języków zawsze była pasją. Ma duże zacięcie. Pamiętam, jak siadał nad podręcznikami i uczył się języka samodzielnie - wspomina ks. dr Andrzej Tulej, który pamięta go z seminarium.
Ks. Mrówczyński mówi, że po prostu lubi uczyć się języków. - Moi rodzice bardzo dbali, abym od najmłodszych lat wyjeżdżał za granicę. Można powiedzieć, że częściowo wychowywałem się w Niemczech. Spędzałem tam każde wakacje u przyjaciół rodziny. Dlatego też wchłonąłem ten język niemal automatycznie - mówi rzecznik. Angielskiego nauczył się w szkole średniej i na studiach.
Po maturze nie wstąpił od razu do seminarium. Skończył handel zagraniczny i stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Łódzkim. Po studiach pracował w jednej z firm handlowych, gdzie był odpowiedzialny za eksport na rynek duński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z Nowego Jorku do seminarium

Przez jakiś czas mieszkał i pracował w Stanach Zjednoczonych. Wówczas mogłoby się wydawać, że pod koniec lat 80. Jarosław Mrówczyński osiągnął w życiu prawie wszystko. Był młody, świetnie wykształcony, miał bardzo prestiżową pracę w Nowym Jorku - jednym słowem: człowiek sukcesu. Mimo to potrafił zrezygnować z dalszej kariery, aby wejść na kapłańską drogę. - W Ameryce wyraźnie poczułem dotknięcie Bożej ręki - wyznaje ks. Mrówczyński. Mimo, że powołaniowy wątek przewijał się w jego życiu już wcześniej, to jednak nie zdecydował się na wstąpienie do seminarium. - Zawsze twierdziłem, że mam inne plany życiowe. Powołanie było dla mnie niezrozumiałe, tajemnicze. Dlatego Pan Bóg musiał się mocno ze mną naszarpać. W końcu mnie złamał i przekonał - żartuje kapłan.
Początkowo jeździł na weekendy powołaniowe do seminarium w Nowym Jorku. - O ile droga była właściwa, to jednak czułem, że nie jest to właściwe miejsce. Dlatego też postanowiłem wrócić do Polski - wspomina ks. Mrówczyński. W warszawskim seminarium wszyscy przyjęli go bardzo życzliwie. - Był jednym z nas. Jednak już miał pewne życiowe doświadczenie, którym chętnie się dzielił - mówi ks. Nowakowski.
Święcenia kapłańskie przyjął w 1995 r. z rąk prymasa Polski kard. Józefa Glempa. Wkrótce został wikariuszem w katedrze warszawskiej. Również wiele radości sprawiała mu katechizacja w szkole baletowej oraz muzycznej. Jego językowe predyspozycje dostrzeżono również w sekretariacie Prymasa Polski, gdzie od 1996 r. zajmował się m.in. tłumaczeniem korespondencji oraz sprawami zagranicznymi.
Obecnie jest również dyrektorem Biura ds. Europejskich przy Konferencji Episkopatu Polski, rektorem w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w centrum charytatywnym „Res Sacra Miser”, duszpasterzem w hospicjum. Właśnie o tej posłudze mówi, że jest najcenniejszym doświadczeniem kapłaństwa. - Konfrontacja z cierpieniem odziera nas ze wszystkiego, pokazując, co naprawdę jest w życiu ważne - wyznaje ks. Mrówczyński.
Zdaniem ks. Nowakowskiego, nowy rzecznik jest już doświadczonym kapłanem. - Z jednej strony pracował w Sekretariacie Prymasa Polski, a z drugiej cały czas był aktywnym duszpasterzem oraz katechetą. Dlatego też nie jest wyłącznie urzędnikiem - podkreśla ks. Nowakowski.

W świetle fleszy

Rzecznik prasowy to profesja z pogranicza public relations (budowania medialnego wizerunku) oraz dziennikarstwa. Z jednej strony osoba, która wykonuje ten zawód, musi stosować metody inne niż dziennikarskie, a z drugiej dobrze, jeśli wie, jak działają dziennikarze, i jakich informacji potrzebują. - Najbardziej boję się braku rzetelności dziennikarskiej. A ostatnio jest to plaga. Dziennikarze tak operują słowem, aby ich tekst jak najlepiej się sprzedał - mówi ks. Mrówczyński. - Dlatego w swojej pracy muszę być również roztropny. Tutaj liczę bardzo na asystencję Ducha Świętego - dodaje ksiądz rzecznik.
Formalnie wszystkie polskie diecezje mają powołanych swoich rzeczników. Jednak w praktyce bardzo różnie to wgląda. - Bywa, że permanentnie nie można do któregoś z nich się dodzwonić - mówi red. Tomasz Królak, wiceszef Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Rola rzecznika zależy też od miejsca. W małych spokojnych diecezjach ta funkcja jest rzadko wykorzystywana. Natomiast w dużej metropolii warszawskiej, gdzie pracują dziennikarze praktycznie wszystkich większych redakcji, ta funkcja będzie mocno eksponowana. Rzecznik prasowy jest odpowiedzialny za jak najlepszy wizerunek Kościoła, czyli dobrze rozumiany public relations w prasie, radiu i telewizji. - On komunikuje Kościół z resztą świata - podkreśla Królak.
Ks. Jarosław Mrówczyński chce służyć wszystkim pomocą. Bezustannie odbiera telefony i cierpliwie odpowiada na pytania. Umawia również dziennikarzy na spotkania i wywiady z abp. Kazimierzem Nyczem. Podkreśla, że dopiero uczy się medialnego fachu. Do swojego nowego zajęcia chce podejść rzetelnie i rzeczowo. - To jest właściwy człowiek na właściwym miejscu - uważa ks. Siuchta.
- Ks. Mrówczyński jest kapłanem o dużym potencjale intelektualnym. Po za tym jest otwarty, kulturalny i bardzo uprzejmy. Jako KAI nie mieliśmy z nim nigdy kłopotów. Wszystko wskazuje na to, że dobrze pasuje na to stanowisko - uważa Tomasz Królak. - Do Warszawy przyszedł biskup na nowe czasy, a my, dziennikarze mamy rzecznika na nowe czasy - dodaje.

2007-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: rozpoczyna się ogólnopolskie święto dziękczynienia za plony

2024-08-31 16:22

[ TEMATY ]

Jasna Góra

dożynki

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze rozpoczyna się święto dziękczynienia za plony. To czas, kiedy polscy rolnicy z wdzięcznością składają Bogu dożynkowy chleb - symbol naszego dnia powszedniego, i przypominają, że związek z ziemią jest szczególnym wymiarem tradycji i kultury polskiej. Jutro (1 września) w głównych uroczystościach weźmie udział Prezydent RP Andrzej Duda.

- Dożynki na Jasnej Górze to szczególny czas dziękczynienia za to, co jest darem nieba i owocem pracy rąk ludzkich. Zachęcam, abyśmy spojrzeli na pracę na roli jako na wielkie błogosławieństwo Boga, bo często zapominamy taką prostą prawdę, którą nasi przodkowie w naturalny sposób przechowywali, że wszystko jest w rękach Boga i wszystko od Niego zależy - powiedział bp Leszek Leszkiewicz. Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Rolników i Pszczelarzy dodał, że chciałby dziś przypomnieć wszystkim rolnikom, że Bóg jest, nad wszystkim czuwa i cieszy się, że z Nim chcą razem iść przez życie.
CZYTAJ DALEJ

Rok szkolny 2024/2025 r. Czy będzie to (bez)nadziejny okres?

2024-08-30 07:19

[ TEMATY ]

edukacja

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Wielki zegar już tyka, czas do szkoły znikać! Jaki jednak będzie nowy rok szkolny 2024/ 2025? Dlaczego szkoła przestanie uczyc i wychowywać? Są na to dowody.

Minister właściwy ds. oświaty i wychowania, bo też tak nazywa się minister edukacji narodowej w nomenklaturze administracji rządowej, to jeden z najważniejszych członków Rady Ministrów.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: nowy konfrater Zakonu Paulinów

2024-08-31 16:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Jasna Góra/Facebook

„Maryjo, opiekunko paulińskiego zakonu. Poświęcam i oddaję się Tobie”. Na Jasnej Górze do konfraterni, czyli duchowej rodziny Zakonu Paulinów został dziś włączony dr Marcin Konik, jeden z pomysłodawców cyfrowej biblioteki muzycznej klasztoru jasnogórskiego, kierownik biblioteki Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina w Warszawie oraz członek zespołu Naukowo-Redakcyjnego Jasnogórskich Muzykaliów.

- Jestem wzruszony i wdzięczny za przyjęcie mnie do konfraterni. To zaszczyt i ogromne wyróżnienie dla całej mojej rodziny, która zawsze mnie wspiera. Dziś mija 20 lat, odkąd mam zaszczyt pracować w zespole naukowo-redakcyjnym i zajmować się kulturą muzyczną Jasnej Góry, a w szczególności muzyką dawną sanktuarium - powiedział dr Marcin Konik. Zauważył, że zajmuje się pracami mającymi na celu opublikowanie i nagranie jasnogórskich muzykaliów, bo jak wyjaśniał w sanktuarium od wieków działał jeden z najlepszych zespołów muzycznych w Polsce. - Na początku grany był Chorał, ale później już od XVI w. była to muzyka wokalno-instrumentalna. Teraz dzięki Paulinom i Narodowemu Instytutowi Fryderyka Chopina w Warszawie stworzyliśmy cyfrową bibliotekę muzyczną - zauważył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję