Pod hasłem „Za życiem” odbył się w Chicago marsz w obronie poczętego życia. Zebrani pod polskim konsulatem w śródmieściu Chicago swoją obecnością dali wyraz solidarności z uczestnikami Marszu dla Życia, który odbył się 28 marca w Warszawie.
Chicagowskie zgromadzenie upłynęło w atmosferze modlitwy. Zebrani, nad którymi powiewały biało-czerwone flagi modlili się w intencji posłów zabiegających o jednoznaczne zagwarantowanie w Konstytucji polskiej ochrony życia każdego człowieka. Pamiętali także o tych, którzy nie wierzą, że ludzkie życie jest święte od poczęcia do chwili śmierci, a także w intencji nienarodzonych.
Inspiratorką wydarzenia była Maria Rzeszutek, mieszkająca w South Bent, w stanie Indiana. Przed 30 laty ocalała ona od aborcji. Pani Maria jest odważną propagatorką obrony życia poczętego. Stroną organizacyjną sobotniego marszu zajęła się Centrala Radia Maryja w Chicago, która znana jest w środowisku polonijnym z wielu inicjatyw pro-life.
Atmosfera zgromadzenia sprzyjała refleksji. Poprosiliśmy inspiratorkę marszu i uczestników o kilka słów:
Maria Rzeszutek: Przed ponad trzydziestoma laty, kiedy moja mama była w ciąży oczekując mnie, jako swego pierwszego dziecka, od ordynatora szpitala powiatowego w Kolbuszowej usłyszała: „Pani musi zdecydować, któreś z was może nie przeżyć”.
Nie zastanawiając się długo mam odpowiedziała: „O tym, kto zostanie przy życiu zadecyduje Bóg, bo On jest dawcą wszelkiego życia”. Mama zmarła, ja przeżyłam. Zaangażowanie w obronę nienarodzonego życia traktuję więc jako wypełnianie testamentu mojej mamy. Stąd, bardzo droga mi jest idea obrony nienarodzonego życia. Kiedy dowiedziałam się o Marszu za Życiem organizowanym w Polsce poczułam się niemal w obowiązku, aby w imię solidarności zorganizować podobny w Chicago, tak aby przed konsulatem polskim zaznaczyć, że jesteśmy za obroną życia od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Oczywiście, sama nie byłabym w stanie zorganizować podobnego wydarzenia, stąd z moim pomysłem zwróciłam się do Centrali Radia Maryja w Chicago. Tu pomysł został przyjęty z entuzjazmem. Uważam, że my, jako Polacy i katolicy, powinniśmy dawać świadectwo światu, poza tym jesteśmy rodakami wielkiego obrońcy życia Jana Pawła II.
Irena Connolly
Stojąc tu i modląc się na różańcu uświadomiłam sobie jak bardzo my, jako ludzie, pobłądziliśmy, skoro podstawowe prawo, jakim jest prawo do życia, musi być bronione. Mało tego, pojawiają się wątpliwości i przepisy narzucające drugiemu człowiekowi, to czy on może zaistnieć czy nie. Ufam, że któregoś dnia wysiłki tych wszystkich ludzi dobrej woli zmierzające do ocalenia życia staną się niepotrzebne, a współczesny człowiek zrozumie i odkryje tę prawdę, która jest oczywista, że każdy ma prawo istnieć i żyć.
Siostra Brunona
Chciałam tu dzisiaj być i modlić się za tych, którzy ustanawiają nieludzkie prawa, żeby zmienili swoje serca, bo za zmianą serca idzie też zmiana sposobu myślenia.
Wydaje mi się czymś nienormalnym, aby ktokolwiek ustanawiał prawa przeciwko życiu. W tym względzie nas wszystkich obowiązuje jedno prawo - prawo Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu