Mszy św. w intencji Niezłomnych w zielonogórskiej konkatedrze przewodniczył bp Adam Dyczkowski. Biskup senior w homilii nawiązał do burzliwej historii żołnierzy antykomunistycznego podziemia, którzy po wojnie nie złożyli broni, ale walczyli z nowym okupantem. - W sytuacji ponownego zagrożenia część społeczeństwa nie dała się przekonać, albo też przekupić nowej władzy. Wielu żołnierzy nie złożyło broni - ocaleli nie po to, aby żyć, ale dać świadectwo. Zbrojne antykomunistyczne podziemie podjęło walkę z tymi, którzy zaprowadzili nowy porządek w zniewolonej Ojczyźnie. To oni wsiewali w serca rodaków ziarno nadziei na lepszą przyszłość i czynem zbrojnym przypominali, że "jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy" - mówił biskup senior naszej diecezji.
W zielonogórskich obchodach NDPŻW uczestniczyli parlamentarzyści, wojsko, harcerze, przedstawiciele służb mundurowych oraz członkowie organizacji kombatanckich.
Przypomnijmy, że Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony w 2011 r. Jest to święto poświęcone upamiętnieniu żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, którzy nie złożyli broni po zakończeniu II wojny światowej, ale podjęli walkę z nowym, sowieckim okupantem. Na obchody NDPŻW wybrano dzień 1 marca. Pomysł ustanowienia święta w tym terminie wysunął ówczesny prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka. Tego dnia w 1951 roku w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce – będących ostatnimi - jak mówił Janusz Kurtyka - ogólnopolskimi koordynatorami „Walki o Wolność i Niezawisłość Polski z nową sowiecką okupacją”
Pomóż w rozwoju naszego portalu