Reklama

Parafia z wyobraźnią Miłosierdzia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Osiedle Oficerskie w Krakowie znajduje się w bezpośredniej bliskości przebudowywanego obecnie Ronda Mogilskiego. W latach 1920-30 było to osiedle zbudowane dla Piłsudczyków. W Boże Narodzenie 1989 r. erygowano tam parafię Miłosierdzia Bożego. Jej początki wiążą się z posługą duszpasterską kard. Karola Wojtyły, który już w latach siedemdziesiątych podjął starania o utworzenie parafii na terenie podlegającym jeszcze wówczas parafii św. Mikołaja. W tamtych czasach jednak nie uzyskano odpowiednich pozwoleń.
W roku 1982 kard. Franciszek Macharski wystarał się u władz o pozwolenie na wybudowanie na Osiedlu Oficerskim kościoła i utworzenie parafii. Władze postawiły jednak trzy warunki: plac u zbiegu ulic Moniuszki, Brodowicza i Kona (dziś Bandurskiego) miał być przestrzenią sakralną (kościół), miał to być także plac zieleni miejskiej i jednocześnie na tym samym terenie należało prowadzić usługi handlowe. Po licznych trudnościach, na przestrzeni ok. 3400 m² stanął kościół z czerwonej cegły o bardzo nowoczesnej bryle. Jego architektami byli inżynierowie Stanisław Niemczyk i Marek Kuszewski.
- Zanim zbudowano kościół, na terenie obecnej parafii znajdował się jedynie ośrodek duszpasterski - opowiada ks. Zygmunt Kosek, proboszcz parafii. - Sala na plebanii pełniła rolę kaplicy. Tu sprawowane były Msze św. i nabożeństwa, tu było duchowe centrum parafialnej wspólnoty. Jak wiele parafii, tak i my przeżywaliśmy problemy ekonomiczne, znajdowali się wśród nasi tacy, którzy sprzeciwiali się budowie kościoła. Pomimo tego jednak udało się zebrać ok. 5 tys. podpisów pod petycją do władz o pozwolenie na budowę świątyni. Uzyskanie pozwoleń ułatwił fakt, że skwer, na którym miał powstać kościół, należał do prezydenta RP na uchodźstwie Edwarda Raczyńskiego, który ofiarował ten teren parafii. Budowa trwała 2 lata. Pierwszą Mszę św. w nowej świątyni odprawiono w czerwcu 1992 r., a jej konsekracja miała miejsce 5 listopada 2000 r.

Promyk Łagiewnik

Parafia Miłosierdzia Bożego jest jedną z wielu parafii pod tym wezwaniem. Jak z uśmiechem zaznacza Ksiądz Proboszcz nie stanowi ona „konkurencji” dla Łagiewnik, ale jest promykiem, który stara się rozprzestrzeniać Miłosierdzie Boże. Realizuje się to na wiele sposobów. Przy parafii działa bowiem m.in. Parafialny Ośrodek Charytatywno-Kulturalny. W jego skład wchodzą: kuchnia dla potrzebujących, klub seniora, punkt konsultacji medycznej, pasaż handlowy, sala wielofunkcyjna oraz sale spotkań dla młodzieży.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miłosierdzie to konkrety

Reklama

Prawdziwym dziełem prowadzonym przy parafii można nazwać kuchnia dla potrzebujących. Jest ona dofinansowywana m.in. przez Radę Dzielnicy. Każdego dnia wydawane jest tu ok. 200 pełnych obiadów. Nie jest to jednak typowa kuchnia dla biednych. Jako że na osiedlu mieszka wiele osób samotnych i starszych, część z nich stołuje się właśnie przy parafii. Ci, których na to stać, składają ofiary na obiady, przez co współfinansują posiłki dla tych najbiedniejszych. Ta inicjatywa wyszła od samych zainteresowanych. Ok. 100 obiadów dla osób, które nie są w stanie samodzielnie dotrzeć na stołówkę, zanoszonych jest do ich domów przez wolontariuszy.
Wielu spośród wolontariuszy to emeryci i renciści. Oni także pomagają w przygotowaniu posiłków siostrom józefitkom, prowadzącym kuchnię. Ich zaangażowanie nie kończy się tylko na pracy. Osoby te dobrze wykorzystują swój wolny czas, tworzą pewną szczególną wspólnotę, która przekuwa wiarę na uczynki. - Zamiast oglądać w samotności telewizję, można się po prostu spotkać z drugim człowiekiem, porozmawiać, a także pomodlić, np. przy obieraniu ziemniaków - mówi ks. Kosek. - Te wspólnotowe więzi wzmacniają comiesięczne spotkania formacyjne dla wolontariuszy w formie konferencji duchowych. Chodzi o to - dodaje Ksiądz Proboszcz - aby dobro, które jest w człowieku było coraz większe, coraz lepsze.

Parafia dla parafian

W kompleksie zabudowań, w którym znajduje się kościół, mieszczą się też pasaż handlowy i sala wielofunkcyjna oraz sale dla młodzieży, Klubu Seniora, gabinety lekarskie. Wszystkie zabudowania zostały wybudowane z pieniędzy parafian.
Kościół stanął na miejscu placu targowego, gdzie handlem zajmowało się kilkanaście rodzin. Rodziny te nie straciły miejsc pracy, ponieważ na byłym placu targowym powstał pasaż handlowy. Pieniądze z wynajmu pasażu przeznaczane są na kuchnię dla potrzebujących, zaś z targowiska zrobił się schludny zadaszony ryneczek, gdzie można kupić nabiał, pieczywo, świeże warzywa i owoce. Nikt na tym nie stracił.
Przy parafii istnieje także punkt konsultacji medycznej, gdzie w każdym tygodniu, w określonych godzinach dyżuruje 7 lekarzy i 3 pielęgniarki. Wszystkich porad i pomocy udzielają bezpłatnie, z dobrej woli. W punkcie tym można także składać nieprzeterminowane leki, które mogą być jeszcze przydatne dla niezamożnych osób.
Oprócz tego przy parafii ma swoją siedzibę parafialny zespół Caritas, mieści się tam także punkt wydawania żywności i odzieży. Wolontariusze pracujący w tym miejscu są bardzo ofiarni, odwiedzają chorych, rozmawiają, wspomagają.

Formacja i kultura

Parafia Miłosierdzia Bożego jest także ośrodkiem formacyjnym i kulturalnym. Działają przy niej prężnie: duszpasterstwo akademickie, prowadzone przez ks. Leszka Chmielińskiego, grupa oazowa, kręgi rodzin, służba liturgiczna, a także harcerze.
- Wszyscy bardzo angażują się w życie parafii. Można na nich polegać - mówi z dumą ks. Kosek. - Pomagają w przygotowaniu liturgii, a także wyjazdów pielgrzymkowych i tzw. wczasorekolekcji. Działa tu także schola dziecięca i chór parafialny, organizowane są kursy dla lektorów.
W parafii odbywają się również koncerty oraz przedstawienia z różnych okazji, np. na Dzień Matki czy w okresie świąt. Służy temu sala wielofunkcyjna, znajdująca się w kompleksie zabudowań parafialnych. Sala ta jest także wynajmowana na wesela bezalkoholowe oraz różnego rodzaju przyjęcia. Dochód z jej wynajmu przeznaczony jest również na kuchnię dla potrzebujących.

Modlitwa

Wszystkim przedsięwzięciom parafii Miłosierdzia Bożego towarzyszy modlitwa. W Klubie Seniora, skupiającym osoby starsze i samotne z całego Krakowa, każdego dnia o godz. 15.00 odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. We wtorki można wziąć udział we wspólnej modlitwie różańcowej za Ojca Świętego, za ojczyznę, za parafię oraz za kapłanów w niej posługujących. W pierwsze soboty miesiąca celebrowane są Msze św. o wyniesienie na ołtarze Sługi Bożego Jana Pawła II. W modlitwę włączane są także przedszkolaki, dla których raz w miesiącu odprawiana jest specjalna Msza św.
I to chyba właśnie dzięki modlitwie można uważniej rozejrzeć się wokół i więcej zrobić, łączyć przyjemne z pożytecznym, czynić dobro w prosty, zwyczajny i jednocześnie nadzwyczajny sposób. Tak dzieje się właśnie w opisanej wspólnocie parafialnej, działającej po prostu z wyobraźnią Miłosierdzia.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Epifania - wielkie święto wiary

Uroczystość Epifanii lub Teofanii, czyli Objawienia Pańskiego, jest jednym z najstarszych świąt ku czci Chrystusa. Obchodzone jest 6 stycznia, popularnie zwane świętem Trzech Króli. Jak wskazuje już sama nazwa, uroczystość ta jest pochodzenia wschodniego. Greckie słowa: epifaneia, teofaneia - ukazanie się, objawienie - rozumiano na Wschodzie jako widzialne ukazanie się bóstwa, albo też za pomocą tych słów określano uroczyste odwiedziny cesarza w mieście lub świętowanie ważnych dni z życia władcy. Ogólnie rzecz ujmując, jest to każde objawienie się bóstwa w czasie i przestrzeni (por. Wj 3, 12; 19, 18; Dz 2, 3-4). Pierwsze wzmianki o świętowaniu Epifanii na Wschodzie spotykamy u Klemensa Aleksandryjskiego (ok. 212 r.). Na Zachodzie natomiast wzmiankę o obchodach tej uroczystości znajdujemy w Galii ok. 361 r. Epifania jest pierwszym historycznie świętem związanym z tajemnicą Wcielenia. Św. Augustyn nazywa je "bliźniaczą uroczystością Narodzenia Pańskiego (geminata sollemnitas). Początkowo obchodzono dwa święta razem: święto Bożego Narodzenia i Objawienia się ludzkości Jezusa jako Zbawiciela. Na Zachodzie zaczęto obchodzić je oddzielnie dopiero od IV w. Epifania stała się wspomnieniem i uobecnieniem trzykrotnego objawienia się Chrystusa światu - tria miracula, jakie dokonało się podczas chrztu Jezusa w Jordanie, w chwili pokłonu trzech Mędrców oraz w czasie pierwszego cudu Pana Jezusa na weselu w Kanie Galilejskiej. Natomiast w liturgii Kościoła Zachodniego podkreślono szczególnie w uroczystości Epifanii objawienie się Syna Bożego jako oczekiwanego Zbawiciela poganom w osobie trzech Mędrców i dlatego dzień ten jest określany jako święto Trzech Króli. Motyw ten jest główną treścią Mszy św. i tematem dominującym w Liturgii Godzin. Natomiast w Jutrzni i Nieszporach wspomina się również tria miracula. Kluczem do zrozumienia tego święta jest Ewangelia św. Mateusza (Mt 2, 1-12), w której znajdujemy wzmiankę o Magach (Mędrcach) ze Wschodu, przedstawicielach świata pogańskiego, którzy podążając za gwiazdą, przebyli drogę około tysiąca kilometrów, aby złożyć hołd Dzieciątku Jezus i ofiarować Mu dary w postaci złota, kadzidła i mirry. Ostatecznie ustalono ich liczbę na trzech, co wiąże się z liczbą wymienionych przez Ewangelię darów, które mają znaczenie symboliczne. Ojcowie Kościoła odnosili je do troistej postaci Chrystusa. Składając je, Mędrcy wyznali wiarę w Jezusa, który jest Bogiem - ofiarując kadzidło, uznali oni w Chrystusie Króla - na co wskazuje złoto, prawdziwego Człowieka - mirra. Prawdopodobnie po wpływem interpretacji fragmentu Ps 72, 10-11 i Iz 60, 3 zaczęto w Magach upatrywać Królów. W związku z uroczystością Epifanii powstały różne zwyczaje. Podczas Mszy św. odbywa się błogosławieństwo kadzidła i kredy, czasem wody - o czym mówią aktualnie polskie agendy. Zwyczaj błogosławienia wody wywodzi się z przypomnienia chrztu, a ze wspomnienia o Mędrcach z darami - zwyczaj błogosławienia kadzidła i kredy. Mieszkania napełniamy wonią kadzidła na znak, że wszystko pragniemy czynić na chwałę Boga, natomiast święconą kredą znaczymy drzwi domów i umieszczamy datę bieżącego roku na znak, że mieszkańcy przyjęli Wcielonego Syna Bożego. Ten piękny zwyczaj zachował się do dziś nie tylko w tradycji polskiej, ale też w innych krajach. Jak relacjonuje Oskar Kolberg, dawniej po powrocie z kościoła wierni kadzidłem okadzali mieszkania, a kredą gospodarz wraz z całą rodziną kreślił z powagą na drzwiach wejściowych inicjały Trzech Króli K + M + B. Interpretuje się te skróty jako inicjały legendarnych imion trzech Mędrców: Kacper, Melchior, Baltazar ( wskazanymi w IX w.). Spotyka się też inną interpretację tego skrótu, tak jak odczytywały go wieki średnie. Inicjały Trzech Mędrców w pisowni łacińskiej: C + M + B są pierwszymi literami słów Christus mansionem benedicat, co oznacza: "Niech Chrystus błogosławi mieszkanie". Znaczenie kredą drzwi nawiązuje do zdarzenia z Księgi Wyjścia (Wj 12, 21-33). Naród Wybrany przed wyjściem z niewoli znaczył drzwi i progi domów krwią baranka, wówczas Bóg "nie pozwolił niszczycielowi wejść do tych domów" (Wj 12, 23). Drzwi i próg naszego mieszkania stanowią zarówno granice naszego domostwa, jak i łącznik ze światem zewnętrznym. Znacząc drzwi świętymi inicjałami i znakami, chcemy wyrazić nasze pragnienie, by tylko dobro i błogosławieństwo przekraczało próg naszego domu. Jan Paweł II na początku swego pontyfikatu tak wyraził istotę tego święta: "Serce twe zadrży i rozszerzy się - mówi Izajasz do Jeruzalem. (...) Właśnie ten krzyk proroka jest kluczowym słowem uroczystości Trzech Króli". W uroczystości tej "Kościół dziękuje Bogu za dar wiary, która stała się i wciąż na nowo staje się udziałem tylu ludzi, ludów, narodów. Świadkami tego daru, jego nosicielami jednymi z pierwszych byli właśnie owi trzej ludzie ze Wschodu, Mędrcy, którzy przybyli do stajenki, do Betlejem. Znajduje w nich swój przejrzysty wyraz wiara jako wewnętrzne otwarcie człowieka, jako odpowiedź na światło, na Epifanię Boga. W tym otwarciu na Boga człowiek odwiecznie dąży do spełnienia siebie. Wiara jest początkiem tego spełnienia i jego warunkiem. (...) Trzeba pozwolić Mędrcom iść do Betlejem. Z nimi razem idzie każdy człowiek, który za definicję swego człowieczeństwa uznaje prawdę o otwarciu ducha ku Bogu, prawdę wyrażoną w zdaniu: altiora te quaeras! (szukaj rzeczy od ciebie wyższych)". Kościół staje się sobą, "kiedy ludzie - tak jak pasterze i Trzej Królowie ze Wschodu - dochodzą do Jezusa Chrystusa za pośrednictwem wiary. Kiedy w Chrystusie, Człowieku, i przez Chrystusa odnajdują Boga. Epifania jest więc wielkim świętem wiary" (7 stycznia 1979). Wiara jest gwiazdą wskazującą nam drogę do Chrystusa. Powinniśmy się cieszyć łaską wiary i ją umacniać oraz prosić Boga o jej pomnożenie.
CZYTAJ DALEJ

Jesteśmy zaproszeni, by wyruszyć - jak mędrcy - w drogę wiary

2024-12-10 08:47

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 2, 1-12.

Poniedziałek, 6 stycznia. Uroczystość Objawienia Pańskiego
CZYTAJ DALEJ

Właściwie to… nie ma święta Trzech Króli

„Największe uliczne jasełka na świecie” -  takie hasło widnieje na stronie internetowej Orszaku Trzech Króli. Barwne korowody 6 stycznia organizowane są już nie tylko w Polsce, ale też w wielu państwach Europy, np. w Ukrainie, Austrii czy we Włoszech, a także w Afryce i obu Amerykach. A wszystko po to, by… „uczcić trzech króli”  - jak potocznie się mówi, nawet w niektórych kościołach. Tymczasem…. święta Trzech Króli właściwie nie ma, mimo że jest to jedno z najstarszych świąt chrześcijańskich.

Do zamieszania przyczyniła się sama nazwa święta Trzech Króli, której używa się tylko w niektórych krajach, m.in. w Polsce. Ona sugeruje, że to „mędrcy świata, monarchowie” (jak śpiewamy w znanej kolędzie) są 6 stycznia najważniejsi. Takie określenie uformowało się w średniowieczu pod wpływem szerokiego kultu relikwii "trzech króli", które cesarz niemiecki Barbarossa zabrał z Mediolanu i przywiózł do Kolonii. To tam powstała ogromna katedra, która do dziś zachowuje te relikwie. Przez wieki przybywało tam wielu pielgrzymów. Kult "Trzech Króli" zdominował święto 6 stycznia, kiedy to czytana jest co roku Ewangelia według św. Mateusza o przybyciu mędrców że Wschodu do Betlejem, gdzie odnaleźli oni Dzieciątko, upadli przed Nim na twarz, oddali Mu pokłon i złożyli dary. Ale to wcale nie oni znajdują się w centrum obchodów święta 6 stycznia, którego właściwa nazwa brzmi: Uroczystość Objawienia Pańskiego. To Pan jest w centrum tego Święta. To Jego wielbimy za to, że przez swe narodzenie objawił się światu. A pokłon mędrców ze Wschodu, czyli pogan, jedynie potwierdza że przyszedł On nie tylko do narodu wybranego, ale do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy Go szukają i przed Nim chylą głowę.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję