Franciszek przypomniał, że Salomon otrzymał od Boga wielkie dary mądrości, a jego rady zasięgała nawet królowa Saby z Afryki czy sędziowie. Dodał, że w czasach panowania Salomona dopuszczalne było wielożeństwo, chociaż nie uganianie się za kobietami. Serce monarchy osłabło dlatego, że wybrał sobie żony spośród innego ludu, czczącego innych bogów, Kemosza czy Molocha, którym składały one ofiary. Salomon przestał czcić jedynego Boga. Jego serce było nadmierne przywiązane do kobiet i w ten sposób w jego życie wkroczyło pogaństwo – zauważył Ojciec Święty. Został więc odrzucony przez Boga.
„To nie była apostazja z dnia na dzień, to było powolne zaprzaństwo” - wyjaśnił papież. Przypomniał, że także król Dawid, jego ojciec, zgrzeszył, ale natychmiast żałował i prosił o przebaczenie - pozostał wierny Bogu, który zachował go do końca. Dawid potrafił opłakiwać swój grzech, był świętym w przeciwieństwie do Salomona – podkreślił Franciszek. Pan dał mu wiele darów, ale Salomon zmarnował wszystko, ponieważ osłabił swoje serce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Kobiety sprawiły, że jego serce odwróciło się od Pana, który go skarcił” – powiedział Ojciec Święty. Zauważył, że nikt z nas nie popełnia taki wielkich grzechów jak Dawid, który kazał zabić męża Batszeby, Uriasza. Niebezpieczeństwo polega natomiast na tym, że serce popada powoli w znieczulenie.
Reklama
„Nie zauważasz, lecz powoli upadasz, sprawy się relatywizują i zatraca się wierność wobec Boga. Te kobiety były z innych ludów, miały innych bogów i ileż razy zapominamy o Panu i przystępujemy do negocjacji z innymi bogami: pieniądzem, próżnością, pychą. Ale dzieje się to powoli i jeśli nie ma łaski od Boga, zatraca się wszystko” – powiedział papież.
Nawiązując do słów psalmu responsoryjnego 105 (106), Franciszek zaznaczył, że to mieszanie się z poganami i uczenie się działania tak, jak oni oznacza stawanie się ludźmi światowymi pogańskimi. Ale nie można służyć Panu Bogu, a zapalać ogarka diabłu. Papież zachęcił zatem, byśmy prosili Pana Boga o łaskę, która nas powstrzyma, gdy zrozumiemy, że serce zaczyna popadać w niewierność.
„Pomyślmy o tym grzechu Salomona, pomyślmy o tym, jak ten mądry Salomon upadł, pobłogosławiony przez Pana, posiadający cały majątek swego ojca Dawida, jak powoli popadł, znieczulony w to bałwochwalstwo, w tę światowość i zostało mu odebrane królowanie. Prośmy Pana o łaskę uchwycenia, kiedy nasze serce zaczyna słabnąć i popadać w grzech, aby nas powstrzymać. To Jego łaska i miłość nas powstrzymają, jeśli będziemy się o to do Niego modlili” – stwierdził Ojciec Święty na zakończenie homilii.