Pod pomnikiem przemawiali kolejno Jarosław Kresa - wicewojewoda dolnośląski, Grzegorz Macko - wicemarszałek województwa dolnośląskiego, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, zastępca Dolnośląskiego Kuratora Oświaty Janusz Wrzal, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu Andrzej Drogoń i kapelan sybiraków ks. prof. Franciszek Głód.
Wicewojewoda dolnośląski przypomniał przyczyny masowych wywózek Polaków w głąb Rosji. - Spotykamy się 80 lat po tragicznym wydarzeniu, 80 lat po pierwszej masowej wywózce Polaków na szeroko pojęty Sybir. Dziś jest zimno, kulimy się, ale wtedy było o 30 stopni zimniej. Wywiezieni musieli zmierzyć się nie tylko z ekstremalną pogodą, ale także z głodem, fatalnymi warunkami sanitarnymi, daleko i długo. Dla wielu ta podróż zakończyła się śmiercią. To, co zdarzyło się 80 lat temu nie mogłoby się zdarzyć, gdyby nie fatalna, upiorna zmowa dwóch totalitarnych reżimów – mówił Jarosław Kresa. Przypomniał też, że w czasach PRL ci, którzy wrócili z Syberii nie mogli mówić o swojej tragedii. Podziękował za trud, wytrwałość i odwagę w przenoszeniu polskości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Grzegorz Macko przypomniał o zmowie dwóch sąsiadów, Niemiec nazistowskich i sowieckiej Rosji, którzy rozpoczęli tragiczny rozdział w dziejach świata.
Reklama
– Sowiecka Rosja chciała zniszczyć Polskę i zetrzeć ślad po Polakach, ale to się nie udało. Chylimy czoła przez tymi wszystkimi, którzy tracili życie w nieludzkich warunkach na wschód, tracili życie w nieludzkich warunkach tam, na miejscu – mówił wicemarszałek Macko.
Prezydent Wrocławia cytował Herlinga – Grudzińskiego i Mariana Jonkajtysa, autorów, którzy przyczynili się do utrwalania pamięci o nieludzkiej tragedii deportowanych.
- Droga wrocławska i dolnośląska rodzino sybiracka - mówił Jacek Sutryk i nawiązał do książki Gustawa Herlinga – Grudzińskiego „Inny świat”, w której pisarz wyraził obawę, czy wieść o tych tragicznych i smutnych wydarzeniach przetrwa w pamięci i w książkach.
Reklama
– Dziś dajemy dowód, że pamięć jest w nas żywa. Zobowiązuję się również do tego, aby pamięć o tamtych wydarzeniach przetrwała – a nieśli ją będą młodzi. Jestem pewien, że nawet, gdy nie będzie już nas, oni będą pamiętać. Ważne, by tak dbać o swoje miasto, o swój region i o swoją Ojczyznę, aby już nigdy do takich wydarzeń nie musiało dojść. Wróciliście Państwo – wielu z was, którzy mieli szczęście - wróciło do wolnej Polski, ale w tej wolnej Polsce zostaliście kolejny raz skazani, skazani na milczenie, często na hańbę. Leczy wy nie poddaliście się. Nawiązując do słów dobrze wam znanego wiersza Mariana Jonkajtysa, który stał się przecież Hymnem Sybiraków, „Wyście szli i szli – dziesiątkowani! Przez tajgę, stepy – plątaniną dróg! A wyście szli i szli, i szli – niepokonani! Aż wolną Polskę raczył wrócić Bóg!”. W imieniu wrocławianek i wrocławian chciałbym wam za wolne miasto Wrocław w tym szczególnym dniu i szczególnym miejscu bardzo serdecznie podziękować – zakończył wystąpienie prezydent.
Uroczystość zakończyło złożenie kwiatów pod pomnikiem i Apel Pamięci.
Historycy szacują, że w ramach czterech zsyłek władze sowieckie deportowały ze wschodnich obszarów II RP na daleką północ, na Syberię, na stepy Kazachstanu i w wiele innych miejsc imperium 1,3 mln Polaków. Wywożono głównie rodziny osadników wojskowych, uczestników wojny polsko-bolszewickiej, kolejarzy i leśników. Na nieludzkiej ziemi zginął co trzeci wywieziony Polak. Pierwsza wywózka – w nocy z 9 na 10 lutego 1940 r. – była największa i najbardziej tragiczna pod względem liczby ofiar.