Długotrwałe zadanie
Reklama
Z niedopowiedzeń płyną liczne nieporozumienia, zajrzyjmy zatem do Katechizmu Kościoła Katolickiego, by wiedzieć, o czym mówimy. Pierwszym zaskoczeniem, jakie spotyka nas w Katechizmie, jest fakt, że w Indeksie Tematycznym nie uwzględniono słowa nieczystość. To po naszej myśli! Odnajdziemy zatem wyraz „czystość”, to znacznie piękniejsze, na pewno ciekawsze, bo zawiera jakiś program dla człowieka. Czytamy: „Czystość oznacza osiągniętą integrację płciowości w osobie, a w konsekwencji wewnętrzną jedność człowieka w jego bycie cielesnym i duchowym […] (KKK 2337); Czystość domaga się panowania nad sobą (KKK 2339)”. Dalej czytamy o wolności (szczególnie od namiętności), o modlitwie i konieczności wytrwania, bo „Panowanie nad sobą jest zadaniem długotrwałym (KKK 2342). Katechizm też przypomina, że czystość pozwala na złożenie daru z siebie, co w sposób oczywisty jest sercem miłości: „kto praktykuje czystość, może stawać się wobec bliźniego świadkiem wierności i miłości Boga”(por. KKK 2346). A ćwiczenie przyjaźni KKK nazywa przejawem czystości (KKK 2347).
Na następnych stronach czytamy, co może grozić człowiekowi, który od początku życia nie ćwiczy się w opanowaniu namiętności, nie ukocha wolności wobec poruszeń ciała. Są to: rozwiązłość, masturbacja, nierząd, pornografia, prostytucja i gwałt (KKK 2351 - 2356).
Osobny podrozdział Katechizm poświęca homoseksualizmowi, przypominając, że wiele osób „nie wybiera takiej kondycji”. W następnych zdaniach czytamy, że takie osoby są wezwane do czystości i do złączenia wszelkich swoich trudności z ofiarą krzyża Pana (KKK 2357 - 2359).
Miłość to stała życzliwość
Jedno słowo: miłość. Oczywiście, można o miłości mówić przy sprzeciwianiu się każdemu z grzechów głównych, ale tu jest jej miejsce szczególne. Dla wyjaśnienia nie mamy tu na myśli karykaturalnie rozumianej miłości: jako uczucia, podniecenia najładniej nawet nazwanego. Takie przeżycia są chwilowe, nietrwałe. Miłość w ewangelicznym rozumieniu to stała życzliwość, niezależnie od tego, czego doświadczam: oczywiście szczytem miłości jest modlitwa za tych, którzy mnie krzywdzą - jak Pan Jezus na krzyżu.
Taka piękna, czysta miłość zmniejsza do minimum zagrożenia. Nie będzie szukać innych ramion syn, czy córka, których zarówno ojciec, jak i matka przytuli i popieści… po rodzicielsku. Nie zatęskni za wrażeniami płynącymi z ekranu telewizora, monitora komputerowego, czy gazety mąż nieustannie wychodzący naprzeciw oczekiwaniom żony.
A jeśli już ktoś dał się wciągnąć w bagno nieczystości? Znów to samo. Prawdziwa czysta przyjaźń, częsta spowiedź dają szanse, można o tym usłyszeć od wielu osób, które wyzwoliły się z beznadziei zniewolenia namiętnościami.
Higiena i porządek
Ksiądz Jacek, kapelan szpitala na Banacha, zapytany, co doradza w strzeżeniu czystości, powiedział krótko: higiena i służba - higiena życia, pewien porządek, niepoddawanie się lenistwu, samodyscyplina oraz dostrzeganie ludzi, którzy potrzebują mojego czasu, mojego uśmiechu, siły czy modlitwy.
A pewien student skutecznie wyleczył się z pornografii, gdy któregoś razu wydało mu się, że na takim zdjęciu jest jego siostra. To nie była prawda, ale pomogło.
W następnych numerach „Niedzieli w Warszawie” - o kolejnych antygrzechach.
7 antygrzechów głównych
antypycha (18 lutego)
antychciwość (25 lutego)
antyzazdrość (4 marca)
antynieczystość (11 marca)
antynieumiarkowanie w... (18 marca)
antygniew (25 marca)
antylenistwo (1 kwietnia)
Pomóż w rozwoju naszego portalu