Gospodarz uroczystości - ks. prał. Józef Nowakowski, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego, zarazem kustosz znajdującego się tam sanktuarium Błogosławionego, powitał mieszkańców miasta, a wśród nich: bp. Józefa Szamockiego, prezydenta Torunia Michała Zaleskiego, przedstawicieli harcerstwa z ks. Janem Ujmą i druhem Andrzejem Borodzikiem oraz siostrzeńców ks. Frelichowskiego przybyłych z rodzinami. W swoim przemówieniu nawiązał do jubileuszu 100-lecia skautingu, 90. rocznicy założenia harcerstwa w Toruniu oraz przedstawił plan obchodów 62. rocznicy śmierci ks. Frelichowskiego. Z kolei bp Szamocki przekazał pozdrowienia od biskupa toruńskiego Andrzeja Suskiego oraz podzielił się swoimi refleksjami o druhu Wicku, odwołując się do cytatów z jego „Pamiętnika” oraz do wydanej niedawno książki Roberta Zadury o Błogosławionym. Nie zabrakło też głosu harcerzy: hm. Andrzej Borodzik mówił o tym, jak trudna jest idea braterstwa i jak wiele pracy wymaga, aby ją urzeczywistniać w harcerskim życiu, natomiast ks. Ujma nawiązał do Światowego Dnia Myśli Braterskiej. Z kolei Prezydent Torunia podzielił się swoją radością, że Toruń ma takiego wspaniałego Błogosławionego, jakim jest patron harcerzy w Polsce, i wyraził wdzięczność ks. Nowakowskiemu za organizowanie uroczystości poświęconych jego pamięci.
Po krótkim interludium - występie zespołu harcerskiego ze skautowską pieśnią - głos zabrali prelegenci. Harcmistrz dr Jaromir Durczewski przedstawił referat pt. „Harcerstwo bowiem, a polskie szczególnie, ma takie środki, pomoce, że kto przejdzie przez jego szkołę, to jest typem człowieka, jakiego nam teraz potrzeba” („Pamiętnik”, 16 stycznia 1930 r.). Przedtem jednak Robert Zadura przedstawił pokaz multimedialny poświęcony harcerskiej służbie druha Wicka nt.: „Będę harcerzem i nigdy dla niego pracować i popierać go nie przestanę” (tamże). Na początku prelekcji przedstawił samego Wicka i środowisko rodzinne, które znacząco wpłynęło na kształtowanie jego osobowości i charakteru. Dalej potoczyła się fascynująca opowieść bogato ilustrowana zdjęciami. Poznaliśmy zatem Wincentego S. Frelichowskiego jako: druha w 2. Drużynie Harcerskiej im. Zawiszy Czarnego w Gimnazjum Humanistycznym w Chełmży, alumna Seminarium Duchownego w Pelplinie działającego w Starszoharcerskim Kręgu Kleryckim, kapelana Chorągwi Pomorskiej w Toruniu, więźnia, który nawet za drutami niemieckich obozów koncentracyjnych nie przestał być harcerzem. Poznaliśmy go przez pryzmat jego osobistych zdjęć oraz oryginalnych fotografii przedwojennej Chełmży, Pelplina, Torunia, a także niemieckich obozów koncentracyjnych, w których przebywał. Na zakończenie prelekcji, która ze względu na nowatorski sposób ukazania bohatera i pokazanie unikalnych fotografii niezmiernie podobała się publiczności, R. Zadura przypomniał okoliczności ogłoszenia druha Wicka patronem harcerzy w Polsce.
Na zakończenie spotkania jego gospodarz - ks. Nowakowski zaprosił obecnych na dzień 23 lutego do kościoła Mariackiego na dalsze uroczystości związane z 62. rocznicą śmierci bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego.W kościele Mariackim ks. Stefan Wincenty Frelichowski służył przez ostatnie 16 miesięcy swojej wolności aż do aresztowania w październiku 1939 r. To tu na początku wojny wypowiedział do jednej z torunianek znamienne słowa, które można odczytać jako jego testament: „Czy chcesz, aby Polska zmartwychwstała? Jeżeli tak, to musisz się modlić i pełnić dobre uczynki”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu