W rocznicę urodzin (18.05.2013 r) Jana Pawła II - remontowany od trzech lat Dom Rodzinny Wojtyłów w Wadowicach zostanie otwarty na jeden dzień. Dla zwiedzających dostępny będzie parter. Wejść do budynku będzie można między godz. 14 a 24 - z okazji Nocy Muzeów.
Wojtyłowie zajmowali w latach 1919-1938 na piętrze dwa pokoje z kuchnią, tam też od 1984 do 2010 roku czynne było muzeum, gdzie można było oglądać wystawę poświęconą dzieciństwu papieża. Potem rozpoczęto gruntowny remont, po którym budynek od piwnicy po poddasze (w sumie cztery kondygnacje - tysiąc metrów kwadratowych) zostanie przekształcony w muzeum narracyjne nasycone multimediami. Z zewnątrz dom zyskał ciepłą, brzoskwiniową barwę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Liczymy na to, że muzeum uda się otworzyć jesienią tego roku - mówi Michał Jakubczyk, wicedyrektor placówki. Oprócz mieszkania Wojtyłów z replikami sprzętów domowych i zachowanymi pamiątkami, na wszystkich kondygnacjach budynku dostępne będą sale upamiętniające pontyfikat papieża. Dla gości dostępny będzie także dziedziniec.
Reklama
Na czas remontu dotychczasowa wystawa została przeniesiona do Domu Katolickiego, znajdującego się po sąsiedzku, po drugiej stronie kościoła. Ekspozycję zainstalowano w sali, gdzie swoją siedzibę przed wojną miał parafialny zespół teatralny. Znajduje się tam makieta i plan mieszkania Wojtyłów, sprzęty domowe - najczęściej repliki bądź przedmioty z tamtego okresu (nie te same, lecz "takie jak"), obrazek pamiątka z I Komunii świętej Karola Wojtyły, kołyska, szkaplerz (rzeczywiście należący do papieża), serwetki wyszywane przez Emilię Wojtyłową, ręcznik z wyhaftowanym imieniem "Lolek" (najprawdopodobniej używany przez niego w ochronce sióstr nazaretanek), fotografie, ale także przedmioty, których przyszły papież używał już jako ksiądz, biskup, kardynał i Ojciec Święty. Na dawnej scenie ustawiono makietę, dającą wyobrażenie jak mogło wyglądać przedstawienie z udziałem młodego Karola Wojtyły.
Wiele przedmiotów zebrano dzięki życzliwości kard. Stanisława Dziwisza, np. świecę, którą Jan Paweł II zapalił w swoim apartamencie watykańskim w nocy jubileuszowej 2000 roku. - Takich prezentów mamy wiele i liczymy na więcej - mówi Jakubczyk. Zapowiada, że w nowym muzeum na zwiedzających czekać będą niespodzianki. - Będziemy wystawiali rzeczy, o których świat nie wie, że istnieją - zapewnia.
Ostatni cenny nabytek Muzeum to zegar, który stał przy łóżku Jana Pawła II w jego watykańskim apartamencie i który został zatrzymany z chwilą śmierci papieża.
Reklama
- Wchodzimy obecnie w ostatni etap przygotowania nowej wystawy stałej, wciąż pozyskujemy pamiątki po Janie Pawle II - mówi Jakubczyk. Jeśli ktoś posiada jakieś zdjęcia lub inne pamiątki po Janie Pawle II i chce, aby zalazły się na naszej wystawie, to teraz jest ostatnia szansa, by je przekazać do muzeum. Wchodzimy bowiem w ostatni etap prac nad wystawą. Korzystając z tego, że 18 maja przybędzie do Wadowic większa niż zwykle ilość osób chcemy tego dnia uchylić już rąbka tajemnicy. Autorzy wystawy pozwolili nam zajrzeć na parter poświęcony Wadowicom. Nie będzie to jeszcze efekt końcowy, bo prace trwają równolegle na wszystkich kondygnacjach budynku. Każdy kto wcześniej odwiedzi wystawę zastępczą w Domu Katolickim będzie mógł wejść na parter Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach w godz. 14.00 – 24.00. Do północy, bo również w Wadowicach mamy Noc Muzeów - zapowiada Jakubczyk.
Koszt trzyletniej inwestycji i wykonania nowej wystawy to ok. 31,5 mln zł.
Już teraz co roku muzeum odwiedza kilkaset tysięcy pielgrzymów i turystów. Najwięcej - 440 tys. - było ich w 2005 r., po śmierci papieża, obecnie średnia to ok. 200 tys. zwiedzających. Statystyki ciekawe są, jeśli przyjrzeć się im pod względem geograficznym - jedna piąta wizytujących to goście z zagranicy. Zaglądają tu mieszkańcy 90 krajów świata - najliczniej Włosi, Hiszpanie, Słowacy, Francuzi, Węgrzy, Amerykanie i Niemcy, ale przyjeżdżają też Brazylijczycy, Filipińczycy, Australijczycy a nawet Kubańczycy. Największą frekwencją muzeum cieszy się w maju i czerwcu.