Z radością informuję, że w roku duszpasterskim poświęconym zgłębianiu tajemnicy chrześcijańskiego powołania diecezja nasza świętuje 10. rocznicę wizyty Papieża Jana Pawła II w naszej rodzinie diecezjalnej. W niedzielę 3 czerwca chcemy świętować tę rocznicę z udziałem kard. Stanisława Dziwisza, który sam mówi o sobie, że był „cieniem ojca”. Był on i jest autentycznym świadkiem świętości życia i posługi Ojca Świętego Jana Pawła II. Był także obecny na placu przy kościele pw. Pierwszych Męczenników Polskich w Gorzowie Wlkp.pamiętnego dnia 2 czerwca 1997 r.
Drodzy Bracia i Siostry! W I niedzielę Wielkiego Postu Duch Święty kieruje do nas przesłanie: „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4, 4). Wyprowadzając Jezusa na pustynię, wystawia Go na zderzenie się z mentalnością diaboliczną, z pokusą do łatwego uszczęśliwiania. Jezus Chrystus rozpoznał zakłamanie tkwiące w takiej mentalności. Wiedział, że prowadzi ona donikąd, że jej końcem jest samozniszczenie. Dlatego stawia na czerpane z mądrości Stwórcy zasady.
Najpierw zasada pierwszeństwa ducha przed materią, gdyż tylko człowiek bogaty duchowo umie używać mądrze i twórczo materii i osiągnięć techniki. Zły człowiek obróci te dobra przeciw bliźnim, a nawet przeciw sobie samemu. Następnie pierwszeństwo osoby przed rzeczą. Bowiem Bóg stworzył świat ze względu na człowieka, a człowieka ze względu na niego samego i wezwał go do życia wiecznego. Pierwszeństwo etyki przed techniką. Zasada ta przypomina nauce, że to, iż może coś zrobić (to znaczy potrafi tego dokonać) wcale nie oznacza, że może to robić (że wolno jej to uczynić). Wierzymy, że naukowcy opamiętają się i wyjdą z tej pokusy obronną ręką. Że unikną pogrążania się w szaleństwie wszechmocy nauki, którego konsekwencje już dzisiaj wydają się być tragiczne.
W dobie szukania dobrobytu bardzo ważną wydaje się zasada pierwszeństwa bycia kimś przed posiadaniem czegoś. Szaleństwo posiadania, bycia bogatym za wszelką cenę często prowadzi do odczłowieczenia. Nie liczy się wówczas ani żona czy mąż, ani dzieci, ani rodzice, przyjaciele czy życie w przyjaźni. Liczy się tylko konto bankowe oraz jakość i ilość posiadanych dóbr.
Dla życia społecznego bardzo ważnym jest pierwszeństwo miłości przed sprawiedliwością. Bowiem sprawiedliwość bez miłości może być okrutna, a nawet ludobójcza. Wiek XX jest tego wymownym dowodem. To w imię sprawiedliwości i równości ponad 3 mln ludzi niewinnych zginęło w Kambodży, a o wiele więcej w Związku Radzieckim…
Umiłowani! Kuszenie na pustyni dowodzi, że Jezus Chrystus jest Mesjaszem, który w swej Boskiej mądrości nie dał się okłamać złudnym szczęściem. On jest świętym Bożym, który zwyciężył kusiciela, czyli kłamcę i nienawidzącego. Każdy, kto wierzy w Chrystusa i przyjął chrzest święty, ma także udział w Jego mądrości, mocy zwycięskiej i w Jego świętości. Bowiem chrzest jest prawdziwym włączeniem w świętość Boga poprzez wszczepienie w Chrystusa i napełnienie Duchem Świętym. Jan Paweł II mówi wprost: „Zadać katechumenowi (kandydatowi do chrztu) pytanie: »Czy chcesz przyjąć chrzest?« znaczy zapytać go zarazem: »Czy chcesz zostać świętym?«”. Dlatego chrześcijanin nie może się godzić na swą małość czy zadowalać się minimalistyczną etyką i powierzchowną religijnością.
Wszyscy jesteśmy powołani do świętości. Drogi świętości są wielorakie i dostosowane do każdego powołania indywidualnego czy wspólnotowego. Jan Paweł II wyniósł na ołtarze tysiące błogosławionych i świętych. Chciał przez to ukazać, że świętość jest możliwa w życiu dzieci, młodych, w przeżywaniu życia małżeńskiego i rodzinnego, w życiu polityków, ekonomistów, zakonników i zakonnic, żołnierzy, jednym słowem - w każdym stanie i zawodzie.
Nie tylko chodzi o ukazanie realizmu życia według Ewangelii i duchem Chrystusa. Chodzi także o ukazanie błogosławionych skutków takiego życia dla ich osobistego szczęścia, ale także dla jedności i nierozerwalności małżeństwa i rodziny, dla dobrego wychowania młodych, dla narodu i państwa, dla wszystkich ludzi na ziemi. Na potwierdzenie tej prawdy wystarczy wspomnieć bł. Matkę Teresę z Kalkuty, matkę ubogich, czy świętą Joannę Berettę Mollę, ofiarującą życie swoje za własne dziecko, czy błogosławionych małżonków Marię i Alojzego Beltrame Quattrocchich, którzy wychowali czworo dzieci. Mieli też czas na działalność zawodową i społeczną. Mąż Alojzy był zastępcą prokuratora generalnego Włoch, żona Maria była powszechnie znaną autorką wspaniałych książek na temat wychowania dzieci i młodzieży. Ci ludzie i tysiące innych wnosili i nadal wnoszą przez swoje świadectwo życia ogromną moc ducha dla wątpiących w możliwość realizowania Ewangelii Chrystusa dzisiaj.
Umiłowani! Powołanie do świętości i jej realizowanie przez życie zgodne z duchem Ewangelii jest równocześnie powołaniem nas wszystkich do dawania świadectwa prawdzie i miłości Chrystusowej. Chociaż różne są powołania, to wszystkie one czerpią z jednego źródła - z Chrystusa Pana. To On pierwszy w człowieczeństwie zwyciężył szatana. To Chrystus umiłowawszy ludzi, do końca ich umiłował. To Chrystus jednoczy w prawdzie i miłości Boskiej to, co kłamca i nienawidzący zakłamuje i rozdziela. To Chrystus jest dla nas mocą zwycięską nad szatanem i śmiercią. Dlatego mówi do nas w Apokalipsie: „Przestań się lękać! Ja jestem Pierwszy i Ostatni, żyjący i ożywiający wszystko”. Tymi słowami Chrystus wzywa nas do odwagi, do dawania świadectwa prawdzie o godności człowieka i jego mocy zwycięskiej nad szatanem. Jasno na ten temat mówił do nas Jan Paweł II w Gorzowie w 1997 r.: „Zadania, jakie Pan Bóg stawia przed nami, są na miarę każdego z nas. Nie przekraczają naszych możliwości. Bóg przychodzi na pomoc w chwilach naszej słabości. (...) Bracia Polscy poprzez swoją daninę krwi, jaką złożyli Panu u początków naszego narodu i Kościoła w tym narodzie, chcieli powiedzieć wszystkim, którzy po nich będą, że aby dawać świadectwo o Chrystusie, trzeba się do tego przygotować. Rodzi się bowiem, dojrzewa i uszlachetnia w atmosferze modlitwy, owej głębokiej i tajemniczej rozmowy z Bogiem. Na klęczkach! Nie można ukazywać Chrystusa innym, jeżeli wcześniej się Go nie spotka we własnym życiu. Tylko wówczas świadectwo będzie miało prawdziwą wartość. Stanie się zaczynem dla ludzkości, solą ziemi i światłem rozjaśniającym mroki naszym braciom kroczącym po ścieżkach tego świata”.
Pragniemy wykorzystać czas Wielkiego Postu na dojrzewanie i uszlachetnianie serc i umysłów w owej głębokiej i tajemniczej rozmowie z Bogiem. Na klęczkach!
Tobie, sługo Boży Janie Pawle II dziękujemy za świadectwo świętości i prosimy o wstawiennictwo u Boga, byśmy mogli mężnie wyznawać wiarę i według niej żyć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu