Uroczystą Mszą św. koncelebrowaną przez kilku kapłanów oraz czterech biskupów, chicagowska Polonia, w tym parafianie z kościoła św. Stanisława Kostki, uczcili na początku lutego 75. rocznicę chrztu znanego w Chicago kanonika ks. Regisa Barwiga.
Rodzina Barwigów związana jest z Polonią od ponad 100 lat. Zawsze stała blisko wspólnoty polskiego Kościoła. Obecność Barwigów zapisała się złotymi zgłoskami na kartach historii świątyni św. Stanisława Kostki, kościoła stanowiącego dawniej centrum życia religijnego Polonii zamieszkującej okolice tzw. Polskiego Trójkąta w Chicago.
Regis Barwig, teraz w roli szanownego jubilata, jest kanonikiem Królewskiej Kapituły Wilanowskiej, przeorem klasztoru Matki Bożej w Oshkosh w Wisconsin i głównym kapelanem Związku Polskich Kawalerów Maltańskich.
- Sercem przejętym wdzięcznością Bogu w Trójcy Jedynemu i Przenajświętszej Bogurodzicy, przychodzę dziś, w 75. rocznicę mego chrztu, do tego Domu Bożego, do tego Ołtarza Pańskiego pod obrazami przedstawiającymi zmartwychwstanie i tryumf Chrystusa oraz objawienie Bożej Matki św. Stanisławowi Kostce - z pokorą powiedział o. Barwig. - Powróciłem do tej błogosławionej i czcigodnej świątyni stanisławowskiej, do tego kościoła macierzystego naszej Polonii, gdzie stawali moi pradziadowie po przybyciu z Wielkiego Księstwa Poznańskiego, niemal 140 lat temu, gdzie i moi rodzice swoje dziękczynienie Stwórcy oddawali - dodał Ksiądz Kanonik.
Warto zaznaczyć, że kościół św. Stanisława Kostki był także miejscem pożegnania rodziców, dziadków, a także pradziadków o. Barwiga.
- Przy tym sławnym ołtarzu rodzice mojego ojca, w obecności ks. Wincentego Barzyńskiego, 123. lata temu zawarli ślub. W tym samym miejscu - 94 lata temu - przysięgę małżeńską złożyli moi rodzice, kontynuował historię swojej rodziny o. Barwig. - Prawie dokładnie 75 lat temu, bo 4 lutego, przy tym ołtarzu zostałem ochrzczony.
Ojciec Regis Norbert Barwig urodził się 16 stycznia 1932 r. w Chicago, jako syn Władysława Józefa i Józefy (z Neugebauerów) Barwigów. Przodkowie Księdza Kanonika przybyli do Ameryki w 1857 r. Rodzina pierwotnie pochodziła ze wsi Barwiki (stąd wzięło się rodowe nazwisko) na terenie Mazowsza, skąd w 1732 r. przenieśli się do Wielkopolski. Pradziadek ojca Barwiga był nauczycielem języków. Po wielkim pożarze Chicago pracował w mieście jako tłumacz.
Przodkowie Jubilata to jedna z najstarszych, pionierskich rodzin chicagowskiej Polonii. To także współzałożyciele parafii św. Stanisława Kostki. Przez 35 lat dziadek Władysław Barwig sprawował tu obowiązki sekretarza parafii.
- Bogu Miłościwemu składam moje dzięki, gdyż właśnie tutaj w tym kościele, wszystko to co w moim życiu wartościowe, rozpoczęło się - powiedział Jubilat - Dziękuję także Wam, drodzy Bracia w kapłaństwie i Parafianie, za pomoc, modlitwę i wiarę we mnie.
Te słowa podziękowania odebrali współkoncelebrujący Mszę św. biskupi: ordynariusz diecezji łowickiej bp Andrzej Franciszek Dziuba, ordynariusz diecezji Lincoln w Nebrasce bp Fabian Bruskewitz, emerytowany biskup pomocniczy archidiecezji chicagowskiej Tadeusz Jakubowski oraz biskup pomocniczy ks. Joseph Nathaniel Perry. Jego Eminencję, Prymasa Polski, kardynała Józefa Glempa reprezentował ks. prałat Władysław Wyszowadzki, wicerektor Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii, proboszcz parafii Chrystusa Króla w Londynie. Obecny był także Proboszcz parafii św. Jana Kantego.
Lista kapłanów służących w koncelebrze jest równie długa. A zaczynają ją ks. Eugeniusz Kaliński i o. Augstyn Serafin z klasztoru w Oshkosh i dalej: dyrektor Polskiej Misji św. Trójcy ks. Paweł Bandurski, kustosz bazyliki mniejszej św. Jacka, ks. dziekan Michał Osuch, proboszcz parafii św. Kamila o. Wacław Lech, ks. Józef Gołąb ze „Stanisławowa”. I, oczywiście, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki ks. Antoni Bus.
-…Dla mnie słowa Bóg Honor, Ojczyzna nie są próżnymi, pustymi słowami... - zapewniał Jubilat.
Dowodem na to jest jego kapłańska droga i praca na rzecz polonijnej społeczności i wspólnoty polonijnego kościoła.
Gratulujemy!
Pomóż w rozwoju naszego portalu