Reklama

Parafia pw. św. Jakuba Apostoła w Opatowcu

Gdzie Dunajec spotyka się z Wisłą

Niedziela kielecka 7/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opatowiec leży na południowych krańcach diecezji kieleckiej, w dekanacie nowokorczyńskim. Miejscowość położona jest na wysokim lewym brzegu Wisły, w miejscu, w którym do „królowej polskich rzek” wpływa Dunajec. Dzięki tym spławnym rzekom i traktowi z Krakowa do Sandomierza, Opatowiec w przeszłości przeżywał swój rozkwit. Aż trudno uwierzyć, że kiedyś często gościli tu królowie i zagraniczni posłowie, a sława Opatowca rozchodziła się szeroko. Urodzajna ziemia dostarczała zbóż, a organizowane w mieście jarmarki powodowały, że przedsiębiorczy mieszkańcy Opatowca szybko się bogacili.
Opatowiec i jego okolice dobrze zapisały się w historii Polski i Kościoła. Z tych terenów pochodzi pierwszy polski święty: Andrzej Świerad. Zanim udał się do Tropia nad Dunajcem, mieszkał w Chwalibogo-wicach - wiosce należącej do parafii. Kult Świętego, który na ołtarze został wyniesiony w 1083 r., był żywy do II wojny światowej.
Początek powstania Opatowca niknie w mroku dziejów. Wiadomo natomiast, iż „osadę z przybrzeżnym terenem Wisły Benedyktynom z Tyńca” nadała księżna Judyta, żona Władysława Hermana. Dzięki Ojcom Benedyktynom osada się rozwijała, a w 1271 r. król Bolesław Wstydliwy, na prośbę opata Modliboga, nadał jej prawa miejskie.
Kilkadziesiąt lat później Kazimierz Wielki nadał miastu prawo organizowania jarmarków, co przyspieszyło dalszy jego rozwój. Według zapisków historycznych, w XIII-wiecznym mieście były dwa kościoły i kilka kapliczek.
Nie wiadomo dokładnie, kiedy powstała pierwsza parafia w Opatowcu, ale już w 1283 r. był tu kościół, a parafia obejmowała 14 wsi, leżących po obu stronach Wisły. Według Jana Długosza, kościół parafialny był murowany i stał na skarpie nad Wisłą. To położenie przyczyniło się do zniszczenia świątyni. Podmyta przez Wisłę skarpa runęła z kościołem do rzeki w 1780 r. Po zniszczeniu kościoła parafialnego jego rolę przejęła świątynia Ojców Dominikanów. Przetrwała ona do dnia dzisiejszego, a w 1887 r. wybudowano obok niej dzwonnicę.
Opatowiec przechodził różne koleje losu. Jego rozwój został zahamowany w 1869 r., kiedy car odebrał mu prawa miejskie, a Ojcowie Dominikanie musieli opuścić klasztorne mury. Niemym świadkiem wydarzeń I wojny światowej jest wspólna mogiła ponad 800 żołnierzy rosyjskich i austriackich. Tragiczna karta w historii tej miejscowości została zapisana 29 lipca 1944 r., kiedy Niemcy, pacyfikując Opatowiec, zabili 29 jego mieszkańców. Z rąk oprawców, w sposób graniczący z cudem, wyrwał się ks. Paweł Widerski, który po latach pracy w opatowieckiej parafii spoczął na miejscowym cmentarzu.

Piękniejąca świątynia

Od dwóch lat proboszczem parafii jest ks. Adam Grzesiński. Jak twierdzi, znalazł tu „dobrych, miłujących Boga ludzi”, którzy pomagają w przywracaniu parafialnego kościoła do dawnej świetności. Jest to wielkie wyzwanie. Prace renowacyjne prowadzone są przez krakowskiego konserwatora dzieł sztuki Wojciecha Szczurka, pod czujnym okiem Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach. To kosztuje wiele pieniędzy i wiele pracy, jednak efekt zapiera dech w piersiach. Zabytkowe elementy odzyskują pierwotne piękno. - Tego się nie osiągnie, malując zabytkowe wyposażenie farbą olejną - mówi Ksiądz Adam. Gdy kilka lat temu był wikariuszem w katedrze kieleckiej, często przypatrywał się prowadzonym tam pracom konserwatorskim. Teraz korzysta z owoców tego czasu. Kto odwiedzi kościół w Opatowcu, zachwyci się odnowionym XVII-wiecznym krucyfiksem na belce tęczowej, umieszczonej pod sklepieniem świątyni czy figurami Chrystusa. Prace renowacyjne trwają praktycznie przez cały czas. Wierni chętnie pomagają Księdzu Proboszczowi w tym dziele. W ciągu miesiąca zebrali potrzebne pieniądze na nowe organy. Bardzo zaangażowali się też w uporządkowanie i ogrodzenie cmentarza, troszcząc się o jego wygląd.
W ostatnim czasie również otoczenie kościoła i plebanii wypiękniało. - Prac przeprowadzonych w ciągu ostatnich dwóch lat było wiele i wiele pracy jeszcze przed nami, lecz wszystko idzie w dobrym kierunku - mówi ks. Grzesiński. Niebawem zostaną wykonane nowe ławy do głównej nawy kościoła, odnowiony zostanie przedsionek i wyremontowany chodnik procesyjny. W dalszych zamierzeniach Księdza Proboszcza jest sukcesywne odnawianie szcześciu ołtarzy w świątyni.
Parafianie nie tylko chętnie pomagają Księdzu Proboszczowi w kolejnych pracach, ale przede wszystkim pokochali swoją świątynię, co widać podczas Mszy św. i nabożeństw. Tradycją stało się, że w tej małej parafii blisko 100 osób modli się podczas Rorat czy nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Wierni pamiętają o zmarłych, zamawiając Msze św. i modląc się w intencji tych, którzy odeszli.
Przy ołtarzu posługuje siedmiu ministrantów, którzy pomagają Księdzu Proboszczowi nie tylko podczas Eucharystii. Siłą modlitewną parafii jest Koło Różańcowe, którego działalność została wznowiona kilkanaście miesięcy temu.
Parafia św. Jakuba Apostoła ma swoją stronę internetową. Ks. Adam Grzesiński jest miłośnikiem fotografii. Galeria zdjęć umieszczona w internecie, na stronie www.opatowiec.kielce.opoka.org.pl, jest jego autorstwa. Witrynę internetową parafii w ciągu kilkunastu miesięcy odwiedziło ponad 1600 osób. Jak zaznaczał Ksiądz Proboszcz, jest to forma wirtualnego wyjścia poza granice parafii i łączności z wiernymi, których korzenie tkwią w Opatowcu. Warto osobiście zobaczyć Opatowiec oraz malowniczo położony na brzegu Wisły kościół, który co roku pięknieje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus modli się o jedność swoich uczniów na wzór jedności Trójcy Świętej

2024-04-16 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 17, 11b-19.

Środa, 15 maja

CZYTAJ DALEJ

Zachodniopomorskie/ 40-latek z nożem w ręku wszedł do kościoła podczas nabożeństwa

2024-05-13 23:53

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

40-latek wszedł z nożem do kościoła w Czaplinku, gdy odbywało się nabożeństwo pierwszokomunijne. Mężczyzna został zatrzymany. Był pijany. W organizmie miał ponad 1,5 promila alkoholu – poinformowała PAP w poniedziałek oficer prasowa KPP w Drawsku Pomorskim asp. Karolina Żych.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, ok. godz. 17.45 w kościele w centrum Czaplinka (woj. zachodniopomorskie).

CZYTAJ DALEJ

Nie żyje górnik poszukiwany po wtorkowym wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła

2024-05-15 08:52

[ TEMATY ]

górnictwo

PAP/Kasia Zaremba

Nie żyje trzeci górnik, ostatni z poszukiwanych po wtorkowym wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła - przekazała PAP w środę rano rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia, Aleksandra Wysocka-Siembiga.

"Górnik ten został znaleziony; lekarz o godz. 7.20 stwierdził zgon. Rodzina została już powiadomiona" - powiedziała Wysocka-Siembiga.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję