Od wieków w babickim kościele znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Babickiej namalowany na płótnie. Według tradycji przeniesiony został wraz z godnością parafialną ze Stupnicy. W notce o obrazie z 1887 r. wspomina się, że obraz ma blisko cztery wieki. Wysoki na 56 cali (142 cm), a szeroki na 49 cali (124 cm) obraz przedstawia Matkę Bożą w półpostaci w szacie haftowanej, trzymającą Dzieciątko Jezus na ręku. Matka Boża łagodnie pochyla głowę ku Dzieciątku, które, trzymając w ręku kulę ziemską, prawą błogosławi wiernemu ludowi. Głowy obojga są ozdobione koronami. Matka Boża w lewej ręce trzyma berło królewskie, a na dolnym krańcu obrazu jest namalowane pasmo róż. Cera Matki Bożej jest śniada, wyraz twarzy, szczególnie u Niej, tchnie nadzwyczajną łagodnością i słodyczą.
Najstarsza pisana wzmianka o tym obrazie pochodzi z wizytacji generalnej bp. Szembeka z 29 sierpnia 1722 r. W dekrecie reformacyjnym wizytator wymienia 27 wotów, 31 diamentów, perły między nimi również czarne, serca, krzyże, nogi srebrne i złote, kilka szat na obraz Matki Bożej, 12 srebrnych gwiazd nad głową, srebrne korony na czerwonym atłasie. Opisano także kosztowności, jakie ofiarowała Marcjanna Humniska z Piątkowej, jako wotum za otrzymane łaski. Wota zawierały: pierścień srebrny i drugi z diamentem, obrazek srebrny, medalik ze św. Janem Nepomucenem z rubinem w materii i wiele innych. Jak wspomina wizytator, wykaz kosztowności był zapisany na obrazie. Wielość i różnorodność wotów jednoznacznie świadczą o tym, iż kult obrazu trwał już wiele lat.
Następna wizytacja, bp. Wacława Hieronima Sierakowskiego z 1744 r., nazywa obraz cudownym i ubolewa, że nie ma spisu odebranych łask, co na przyszłość nakazano skrzętnie notować. Wspomina się również o cudzie z 1743 r. Wtedy to Pazia Steciusiowa obrządku greckokatolickiego będąc ociemniałą, a oddając się pod Opiekę Najświętszej Panny i będąc na Mszy św. odprawianej przed tym obrazem odzyskała wzrok. Wymienia się ponad 30 wotów, w tym najnowsze przekazane przez panie Siarczyńską i Ulaniecką (okoliczne szlachcianki). Biskup zaznacza, że lud z bliższych i dalszych stron gromadzi się w Babicach, aby czcić Najświętszą Pannę i wyjednywać sobie łaski. Pod koniec XIX wieku zanotowano, iż hrabina Wanda Dembińska z Nienadowej uciekając się pod Opiekę Najświętszej Maryi Panny w Babicach doznała ustania swoich cierpień i w dowód wdzięczności ofiarowała wotum - krzyż ametystowy na złotym łańcuchu, który jako naszyjnik włożono za koszulkę.
17 kwietnia 1886 r. w miejscowości wybuchł wielki pożar, który dotknął również kościół. W momencie, gdy ogień ogarnął kościół, ludzie nie zważając na niebezpieczeństwo przystawili drabiny do ołtarza i próbowali zdjąć obraz. Jednak to się nie udało. Wtedy, jak się wspomina, z płaczem opuścili kościół. Po stłumieniu pożaru okazało się, że obraz i ołtarz cudem ocalał. Zważywszy na to, iż ogień zniszczył dach, okna, organy, dzwony, spadły sklepienia i facjaty, również okno na szczycie absydy, które prawie dotyka ołtarza spłonęło, trudno nie mówić o wielkim cudzie. Obraz i ołtarz ocalał, ale kościół był zniszczony. Wtedy to wydrukowano cegiełki z prośbą o jałmużnę na odbudowę kościoła, które zawierały grafiki przedstawiające obraz i kościół przed pożarem. Zamieszczono tam również modlitwę zanoszoną przed cudownym obrazem: „I my niegodni słudzy Twoi, Najświętsza Panno, pokornie prosimy Cię, do stóp Twych ze czcią padając, uproś u Syna Twego dla nas nędzarzy tę łaskę, byśmy nie mogąc sami, z pomocą i ofiarnością braci, mogli odbudować to miłe Tobie mieszkanie - zniszczony kościół Babicki”.
Cegiełka ta przyczyniła się do rozszerzenia kultu na całą Polskę. Przewodnik chrześcijanina rzymskokatolickiego z 1905 r. wymienia 77 najsłynniejszych obrazów i miejsc z cudownymi obrazami Matki Bożej Polski Przedrozbiorowej. Wśród tego elitarnego grona wymienia się również Babice. Z terenu obecnej archidiecezji przemyskiej wylicza się cudowne obrazy w Kalwarii Pacławskiej, Przemyślu, Łańcucie, Brzozowie, Leżajsku, Jarosławiu i Babicach.
Na cześć cudownego ocalenia obrazu Matki Bożej ufundowano obraz św. Floriana, którym można zasuwać cudowny wizerunek. Na obrazie tym przedstawiony jest św. Florian, który wylewa dzban z wodą na płonący kościół i wieże dzwonnic.
Po pożarze kościół szybko odbudowano, a kult obrazu wzmógł się jeszcze bardziej. Wyrazem tego były wielkie odpusty w święto Trójcy Przenajświętszej oraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wtedy do miejscowości ściągały tłumy wiernych: z całej parafii Krzywcza, Huciska, Nienadowej, Dubiecka, Piątkowej, Iskani i wielu innych miejsc. Z Tarnawki na odpust św. Trójcy ksiądz proboszcz organizował pieszą pielgrzymkę do babickiego sanktuarium. Tradycja wielkich babickich odpustów, oraz kultu wiernych spoza parafii, zachowała się do lat 70. XX wieku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu