Po raz 15 obchodzimy Światowy Dzień Chorego. Jan Paweł II ustanawiając to święto zaznaczył, że „Ma ono na celu uwrażliwienie wielu katolickich instytucji działających na rzecz służby zdrowia oraz społeczności świeckiej na konieczność zapewnienia lepszej opieki chorym; pomagania chorym w dowartościowaniu cierpienia na płaszczyźnie ludzkiej, a przede wszystkim na płaszczyźnie nadprzyrodzonej. Celem jego jest także pobudzanie do refleksji nad pojęciem zdrowia”.
Doroczne obchody Światowego Dnia Chorego dają wszystkim możliwość lepszego zrozumienia znaczenia duszpasterstwa służby zdrowia, jego zadań i roli, jaką odgrywa w świecie chorych.
W tym roku Benedykt XVI poświęcił Światowy Dzień Chorego opiece nad nieuleczalnie chorymi i umierającymi. Papież zaapelował o promowanie takiej polityki społecznej, która pozwoli na wyeliminowanie wielu chorób, a osobom cierpiącym na nieuleczalne choroby i tym, którym medycyna nie może już pomóc, zapewni odpowiednią opiekę, a umierającym śmierć w godnych warunkach.
Mimo postępów w nauce nie można znaleźć lekarstwa na każdą chorobę i dlatego w szpitalach, hospicjach i domach opieki na całym świecie spotykamy się z cierpieniem ludzi, którzy są nieuleczalnie i śmiertelnie chorzy.
W różnych okresach życia chorujemy i doświadczenie bycia pacjentem jest bardzo potrzebne również nam, lekarzom. Jest perspektywa pacjenta i perspektywa lekarza. Doświadczyłem tego osobiście, przyjmuję to z pokorą i pożytkiem dla siebie jako lekarz i pacjent.
Szpital to miejsce, które jest także miejscem nadziei - tych spełnionych i niespełnionych. Dum spiramus speramus (dopóki oddychamy - mamy nadzieję). W nadziei zawarta jest tajemnicza energia działania. Bez niej trudno o motywację, a więc i mobilizację do działania. Ale cena jaką się płaci za zawiedzione nadzieje jest rzeczywistością. Szpital zatem jest miejscem nadziei samych chorych, odczuwających wolę życia, nadziei ich krewnych i przyjaciół, podzielających ich ufność w nadejście poprawy zapowiadającej powrót do zdrowia. W odzyskaniu tej nadziei mają swój udział, oczywiście, lekarze, pielęgniarki i cały personel szpitalny. Dążą oni do przywrócenia naruszonych, a nieraz wręcz zerwanych przez chorobę więzi z resztą zdrowego świata. I jeśli w tym dążeniu potrafią zespolić umiejętności i talent, wytrwałość i życzliwość, to są na najlepszej drodze, by zbudować wspólnotę ludzi chorych i tych, którzy przychodzą, by ulżyć im w cierpieniach, wyzwolić z choroby.
Pomoc, zarówno humanitarną jak i duchową, otrzymują chorzy w ośrodkach opieki paliatywnej. Istnieje potrzeba zwiększenia liczby tych ośrodków, bo prawo do opieki humanitarnej i duchowej należy się każdej istocie ludzkiej, a my wszyscy musimy go bronić.
Pragnę bardzo gorąco podziękować wszystkim, którzy na miarę swoich możliwości pomagają moralnie i duchowo ludziom nieuleczalnie chorym i umierającym, cierpiącym, ofiarom kataklizmów i katastrof.
Wszystkim Państwu życzę zdrowia, zdrowia,... i jeszcze raz zdrowia. Sił, wytrwałości i mądrości w niesieniu pomocy chorym i cierpiącym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu