O całym zdarzeniu powiadomił na Twitterze biskup San Felipe – Victor Hugo, rozpoczynając tę wiadomość słowami: „W życiu zawsze można upaść jeszcze niżej, najgorzej, gdy opanowuje nas ambicja”. Wyjaśnił, że Parra, jego „koledzy” i uzbrojone oddziały państwowe domagały się gwałtownie przyjęcia ich przez biskupów, którzy jednak nie zgodzili się na to. „Tak jak przyszli, tak sobie poszli. Nasze stanowisko jest jasne, panowie” – zakończył swój wpis bp Hugo.
Reklama
Inny użytkownik sieci, metropolita Ciudad Bolívar abp Ulises Gutiérrez również wspomniał o zajściu na Twitterze, podkreślając na zakończenie, iż „prawomocności [swego urzędu – KAI] nie osiąga się za pomocą kłamstwa ani przemocy”.
Parra chciał się spotkać z biskupami w celu uprawomocnienia swego wyboru na przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego (parlamentu) 5 stycznia. Nastąpiło to z pogwałceniem niemal wszystkich norm prawnych: w sali obrad nie było wymaganego kworum, a do siedziby parlamentu nie wpuszczono większości posłów opozycyjnych z legalnym przewodniczącym i tymczasowym prezydentem kraju Juanem Guaidó na czele.
W środę 8 bm. kierownictwo episkopatu Wenezueli spotkało się z Guaidó i 4 innymi czołowymi opozycjonistami. W kilka godzin później konferencja biskupia wydała oświadczenie, odrzucające wybór Parry na przewodniczącego parlamentu, nazywając tego rodzaju działanie formą zamachu stanu na ten najwyższy organ ustawodawczy kraju. Potępiono także działalność sił zbrojnych, które nie dopuściły posłów opozycyjnych do parlamentu.