Patrzę na kolorowe, całkiem jeszcze niezłe zdjęcia. Widać na nich klasę szkolną (dawna Szkoła Podstawowa nr 2), stół przykryty świątecznym obrusem, czerwoną, grubą księgę - Pismo Święte. W dzbanuszku - jemioła. Na tacy góra kolorowych pierniczków. Nad całym obrazkiem króluje choinka. A osoby… Odwracam zdjęcie, by odczytać datę: 19 grudnia 1991 r. Ach, te ówczesne „dzieci” mają dziś 23 lata. Ania S. i Ania K. - śpiewają kolędę, szeroko otwierając buzie. Akompaniuje im młody chłopak - wówczas student medycyny - Paweł Mostek. Obok chłopcy i dziewczynki: Rafał, Konrad, Arek, Tomek, Magda, Emilka.
Ania K. - dziś studentka pedagogiki (Akademia Świętokrzyska w Kielcach), prężnie działa w duszpasterstwie akademickim, jest uczestniczką wielu pieszych pielgrzymek, śpiewa w zespole muzycznym. Ania S. - wyszła za mąż, wychowuje 3-letnią Julię. Paweł S. - lekarz mieszkający na stałe w Szwecji. Co niedzielę gra na Mszy św. w Kalmarze, uczy rodaków polskich pieśni i śpiewa tenorem w chórze protestanckim, który koncertuje w całej Europie. Magda S. - studentka prawa w Warszawie, ma za sobą kilka udanych startów w castingach; gra drobne epizody i w ten sposób zarabia na siebie. Konrad B - jest w Zakonie Ojców Paulinów niedaleko Częstochowy. Rafał B. - student Seminarium Duchownego w Kielcach … I można jeszcze długo wymieniać. Ciekawe, czy spotkania wigilijne zostawiły jakiś ślad w ich życiu.
Lata 90. to czas, w którym pozwolono organizować w szkołach przedsięwzięcia o charakterze religijnym, a w klasach zawisły krzyże. Z moich czasów lat pamiętam jedynie akademie z okazji rocznicy rewolucji październikowej, zakończenia wojny, wyzwolenia Pińczowa itp. To, co teraz wydaje się oczywiste - wigilia w szkole, za czasów komunistycznych było zabronione.
Wiadomo, że idealny wzorzec świętowania Bożego Narodzenia tworzy się w dzieciństwie. Czy jednak jako dzieci spostrzegamy szczegóły tego jedynego, niepowtarzalnego dnia, jakim jest polska Wigilia? Jestem pewna, że w wielu domach rozmawia się na ten temat, ale nie wszędzie. Bywa i tak, że rozmowy koncentrują się na prezentach i tym, co na stole. Nikt nie pyta: skąd? kiedy? dlaczego?
Cudowne poczucie bycia razem i przeżywanie klasowej wigilii ma więc swój uzasadniony sens.
Pomóż w rozwoju naszego portalu