Kończy się kolejny rok liturgiczny. Zamykamy go uroczystością Chrystusa Króla. U kresu roku Kościół uwydatnia nam szczególny - dziś może mniej czytelny - tytuł Chrystusa - tytuł króla. Dziś tytuł ten prawie już nie funkcjonuje. Jeśli gdzieś są jeszcze królowie, to nie odgrywają już większej roli. Nie mają większego wpływu na bieg życia społeczeństw i narodów. Gdy jednak mówimy o królach, którzy byli w historii, kojarzą się nam oni z określonym terytorium, rycerstwem, poddanymi, zamkami, fortecami, koroną, berłem, podbojami itp.
Dlaczego zatem przypisujemy ten tytuł Chrystusowi? Jakim królem jest Chrystus, gdzie jest Jego królestwo? Jakimi prawami się rządzi? Którędy przebiegają jego granice?
Najpierw zauważmy, że Chrystus rzeczywiście nazwał się królem. Na pytanie Piłata: „A więc jesteś królem?”. Odpowiedział: „Tak, jestem królem”. Z wypowiedzi Chrystusa wynika, że Jego królestwo jest zupełnie inne od tych, które ustanawiali ludzie, o które walczyli, za które ginęli, i które niszczyli. Królestwo Chrystusa jest królestwem szczególnym, niemającym podobnego wśród królestw tego świata. Na podstawie tekstów biblijnych przybliżmy sobie jego tajemnicę.
Z Pisma Świętego wynika, że królestwo założone przez Chrystusa ma charakter nadprzyrodzony, nie pochodzi z tego świata, chociaż urzeczywistnia się w tym świecie. Jest królestwem prawdy i życia, świętości i łaski, sprawiedliwości, miłości i pokoju. Królestwo to urzeczywistnia się w dwóch wymiarach: na płaszczyźnie społecznej i indywidualnej.
Królestwo Boże powstaje i rozwija się w ludzkim wnętrzu, w sercu każdego ochrzczonego, wierzącego człowieka. Zatem każdy człowiek jest żywą świątynią Boga. Kryje w sobie skarb, życie Boże, życie łaski, życie Trójcy Przenajświętszej. To Boże królestwo jest w człowieku niewidzialne. Nie można go ani zobaczyć, ani dotknąć, ani wykryć żadnym przyrządem, określić, zmierzyć. To królestwo mierzy się jedynie miłością, zdolnością do poświęcenia i ofiary. Jakość i stan tego królestwa w sercu człowieka decyduje o wartości człowieka jako chrześcijanina, jako ucznia Chrystusa.
Drugą płaszczyzną urzeczywistniania się na ziemi królestwa Bożego jest płaszczyzna społeczna. Królestwo Boże jest wspólnotą ludzi wierzących w Chrystusa. Jest to wspólnota ludzkich serc, wypełnionych wiarą w Chrystusa i Jego Ewangelię. Wspólnota ta gromadzi się przy Chrystusie, aby rozważać Jego słowo, aby z Nim współofiarować się Ojcu, aby nabierać od Niego mocy do prowadzenia życia w posłuszeństwie woli Ojca. Tym królestwem w wymiarze społecznym jest po prostu Chrystusowy Kościół. Do tego królestwa człowiek zostaje włączony przez sakrament chrztu i jest potem wezwany do jego budowania i umacniania, przede wszystkim przez pełnienie czynów miłości. To jest królestwo Boże wciąż zagrożone, tak jak zagrożone jest królestwo Boże w sercu poszczególnego człowieka.
Jesteśmy wezwani do troszczenia się o królestwo Boże w naszych sercach i w społeczności, w której żyjemy. Ciągle aktualnym sposobem budowania i umacniania królestwa Bożego w nas i we wspólnocie wierzących jest słuchanie i rozważanie Słowa Bożego, udział w życiu liturgicznym Kościoła, dawanie świadectwa miłości w codziennym życiu. Przykład w tym względzie dają nam święci Kościoła. W różnym czasie dziejów chrześcijaństwa, w różnych narodach, niekiedy w wielu przeciwnościach, pełniąc różne powołania, budowali oni w trudzie królestwo Boże na ziemi. Niektórzy mówili o trzech bramach, które prowadzą do królestwa Chrystusowego: modlitwie, dobrych uczynkach i codziennej ofierze połączonej z cierpieniem.
Trwa czas naszego budowania królestwa Bożego na ziemi. Właściwie to buduje je sam Bóg: Ojciec przez Chrystusa w Duchu Świętym. My Mu tylko pomagamy albo przeszkadzamy. Niech nas cieszy to Boże królestwo. Czujmy się w nim tak dobrze, jak w najlepszym rodzinnym domu.
Oprac. A. Bugała
Pomóż w rozwoju naszego portalu