Od dłuższego czasu jestem bezrobotny. Niewielkie pieniądze zarabiam jedynie, wykonując na komputerze prace zlecone. Ponieważ jednak nie stać mnie na oryginalne, korzystam z pirackiego oprogramowania. Słyszałem, że jest to grzech ciężki. Czy to prawda?
Paweł z Grodziska Mazowieckiego
W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: „Aby grzech był śmiertelny, są konieczne jednocześnie trzy warunki: «Grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą»” (nr 1857). W zasygnalizowanych w pytaniu okolicznościach korzystanie z nielegalnych programów, aby - będąc w trudnej sytuacji finansowej - zarobić trochę pieniędzy, nie dotyczy materii ciężkiej, ani nie dokonuje się przy całkowitej zgodzie. Brak legalnego oprogramowania nie jest bowiem wynikiem złej woli, ale obiektywnych trudności finansowych. Rezygnacja z pracy na pirackich programach wiązałaby się z popadnięciem w jeszcze większą biedę, być może z poważną szkodą dla rodziny. Materia czynu zaś nie jest ciężka, gdyż straty poniesione w tym przypadku przez firmę - właściciela programów nie doprowadzają do jej poważnego osłabienia i nie owocują wyraźną krzywdą innych osób.
Z powyższych rozważań nie wynika jednak, że korzystanie z nielegalnych programów w trudnej sytuacji finansowej jest w pełni usprawiedliwione. Wskazałem jedynie na okoliczności łagodzące, które sprawiają, że nie należy tutaj mówić o grzechu ciężkim, czyli takim, który zrywa więź z Bogiem i Kościołem. Jednak problem nielegalnego korzystania z cudzej własności pozostaje i nie należy go lekceważyć, nawet jeśli nie mamy do czynienia z grzechem ciężkim. Jest to bowiem sytuacja, która podpada pod przykazanie „Nie kradnij”.
Co zatem należałoby zrobić? Po pierwsze, należy raz jeszcze rozeznać sytuację, czy rzeczywiście nie jest możliwy zakup legalnego oprogramowania. Często bywa tak, że argument typu „nie stać mnie” nie odzwierciedla rzeczywistej sytuacji. Prawda jest natomiast taka, że szkoda jest wydawać pieniądze, skoro udaje się pracować na pirackich materiałach. Po drugie, trzeba rzetelnie poszukać sposobów nabycia legalnych programów. Być może przy większej aktywności i chęci rozwiązania problemu dostrzeże się nowe możliwości (np. zniżki, promocje itp.).
Tego rodzaju życiowe dylematy są dla innych (osób dobrze sytuowanych, organizacji charytatywnych, wspólnot kościelnych) okazją do okazania wrażliwości i solidarności. Obyśmy umieli tworzyć takie więzi społeczne, aby ludzie z problemem zdobycia narzędzi do rzetelnej pracy nie pozostawali sami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu