Katarzyna Dobrowolska: - Czym wyróżnia się dekanat Kielce-Północ wśród pozostałych dekanatów diecezji?
Ks. Prał. Wiesław Jasiczek: - Dekanat powstał dekretem Biskupa z 23 grudnia 1999 r., a jako struktura zaczął funkcjonować od 2000 r. Na początku należały do niego tylko trzy parafie. Obecnie są to parafie: Świętego Krzyża, św. Józefa Robotnika, św. Jadwigi Królowej, Ducha Świętego i św. Antoniego Padewskiego, św. Pawła Apostoła w Koinonii. Jest to dekanat najmłodszych parafii, z budującymi się kościołami. Warto podkreślić, że parafie miejskie nie otrzymują żadnego dofinansowania z Urzędu Miasta, w przeciwieństwie do parafii wiejskich, których potrzeby często wspierają samorządy. Ponadto jest to jeden z najliczniejszych dekanatów, liczy ok. 60 tys. mieszkańców.
- Jakie działania duszpasterskie podejmowane są w dekanacie?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Wielu młodych ludzi studiuje we Wrocławiu, Warszawie, Łodzi, Lublinie. Po studiach często nie wracają do domu. Brak perspektyw na pracę skłania ich do emigracji. Trudno nam jest powiedzieć dokładnie, ile osób wyemigrowało. W blokach jest wiele pustostanów, czasem wynajmowanych kieleckim studentom. Zatem, choć są to młode osiedla, to mieszkają tu w większości starsi ludzie. Dlatego też mamy dobrze rozwiniętą opiekę duszpasterską nad chorymi i starszymi. W każdy pierwszy piątek lub sobotę miesiąca księża udają się do chorych z posługą sakramentalną. Systematycznie prowadzimy także kursy przedmałżeńskie, angażując przy tym prawników i lekarzy. W parafiach dość dobrze prowadzone są także grupy ministranckie.
- A co z praktykami religijnymi?
- Według naszej dokumentacji w ciągu roku blisko 24 tys. wiernych uczestniczy w niedzielnej Eucharystii. Liczba rozdanych Komunii św. w każdą niedzielę wynosi ponad 7-9 tys., a w ciągu roku waha się od 900 do 936 tys. Liczba chrztów od 2001 do 2005 r. wahała się od 509 do 473, z tendencją spadkową. Liczba ślubów w tych samych latach wynosiła od 262 do 278, z tendencją wzrostową. Ze względu na spadek liczby chrztów, spada także liczba dzieci pierwszokomunijnych i młodzieży bierzmowanej.
- Z jakimi problemami borykają się najczęściej duszpasterze w tych dużych parafiach miejskich?
- W parafiach tzw. blokowych ważnym problemem są kwestie wychowawcze. Wiąże się to z wielkimi szkołami, w których uczy się często młodzież gimnazjalna z kilku parafii. W takich warunkach trudno o przekazanie zarówno wartości, jak i wiedzy. Nie mniej ważnym zagadnieniem jest kwestia ubóstwa, będącego efektem zwłaszcza bezrobocia. Sytuacja życiowa rodzin bez pracy w mieście jest o wiele trudniejsza niż tych na wsi, gdzie przy odrobinie wysiłku można zabezpieczyć własne elementarne potrzeby. Mnóstwo rodzin żyje ciągle w lęku przed widmem eksmisji. Staramy się wspierać dożywianie dzieci w szkołach. W parafiach działają grupy charytatywne, które pomagają doraźnie, lecz zdajemy sobie sprawę z tego, że sam Kościół nie załatwi problemu ubóstwa. Nasza pomoc to kropla w morzu potrzeb.