Reklama

Wcale się do tego nie paliłem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Domowy Kościół to wspólnota stanowiąca rodzinną gałąź Ruchu Światło-Życie, zwana także Oazą Rodzin. Dlaczego oazą? Ponieważ początkiem tego ruchu były 15-dniowe rekolekcje, w czasie których ludzie gromadzili się wokół Chrystusa jak podróżni wokół źródła ożywczej wody na pustyni. To doświadczenie rodziło tęsknotę za życiem pełnym Bożego światła.
Tęsknocie wyszedł naprzeciw niezwykły kapłan - człowiek wielkiej wiary - sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. Rozumiał, że Kościół potrzebuje odnowy w duchu II Soboru Watykańskiego i że możliwa jest ona jedynie przez duchowy wzrost konkretnych osób - dzieci, młodzieży, dorosłych.
Nieocenioną inspiracją dla oazy okazał się francuski ruch o nazwie Équipes Notre-Dame - działająca od 1938 r. wspólnota ludzi, którzy nie chcieli przeżywać swego małżeństwa „na marginesie wiary”. Czuli, że można zbliżać się do Pana Boga nie „pomimo” ludzkiej miłości, ale właśnie „przez” nią. Można powiedzieć, że w Domowym Kościele spotkały się charyzmaty tych dwóch ruchów.

Ewa i Wacek

Reklama

Poznali się w harcerstwie. Prowadzili razem drużynę zuchową. Na obozie opiekowali się we dwójkę gromadą rozbrykanych maluchów. Poradzili sobie. Dziś sprawdzają się w roli rodziców dziewięciorga dzieci.
- Bywało trudno - przyznaje Ewa - na początku mieszkaliśmy kątem u rodziców. Mieliśmy do dyspozycji przestrzeń kilkunastu metrów kwadratowych, ale były to dla nas piękne lata - początek naszego małżeństwa, pierwsze doświadczenia rodzicielskie... Szybko nauczyliśmy się zawierzać wszystko Panu Bogu i nie denerwować się, gdy coś szło nie po naszej, a po Jego myśli. Tak było z pracą zawodową - ilekroć zaczynałam myśleć o powrocie do niej, okazywało się, że znów będzie nas więcej. To tak jakbym słyszała: Chcesz, kobieto, pracy, proszę bardzo! Teraz już wiem, że to, co robię, jest po prostu spełnianiem mego powołania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

16 lat

- Od 16 lat należymy do wspólnoty Domowego Kościoła - włącza się do rozmowy Wacek. - Szczerze mówiąc, był to pomysł Ewy. Jeśli chodzi o mnie, z początku wcale się do tego nie paliłem. To takie typowo męskie podejście do sprawy - nie dać się wciągnąć w coś, do czego nie jest się w pełni przekonanym. Dopiero wyjazd na rekolekcje sprawił, że zacząłem bliżej przyglądać się temu ruchowi.
Co najbardziej nam się w nim podoba? Chyba to, że jest to ruch dla małżeństw, program dla dwojga, a my przecież zdecydowaliśmy się być razem. Nie jest dobrze, kiedy jedno z małżonków przyspiesza duchowo, a drugie pozostaje w tyle. Domowy Kościół uczy, że lepiej posuwać się do przodu małymi kroczkami, ale razem. To pomaga odnaleźć się na różnych płaszczyznach życia. Tak już jest, że łatwo się razem bawić, trudniej dzielić się obowiązkami.
- Podporządkowanie życia małżeńskiego przesłaniu Ewangelii nie jest we współczesnym świecie zbyt popularne - zauważa Ewa. - Tym większą wartość ma dla nas wspólnota ludzi, którzy podobnie myślą, odczuwają i wspierają się nawzajem. To wsparcie jest nie tylko umacnianiem się w swoich przekonaniach, ale i dzieleniem się doświadczeniem, wzajemną i bezinteresowną pomocą, modlitwą jednych za drugich.

Ludzka przyjaźń

Reklama

- Spotkania kręgu z założenia nie są spotkaniami towarzyskimi - wyjaśnia Wacek - ale ponieważ rozmawiamy o ważnych, nieraz bardzo osobistych sprawach, w sposób naturalny rodzą się między nami więzy zwykłej ludzkiej przyjaźni. Podobnie rzecz się ma z kapłanami - moderatorami kręgu. Ks. Marek czy ks. Wojciech to duszpasterze, którym bardzo wiele zawdzięczamy, można powiedzieć, że są przyjaciółmi naszej rodziny. Pamiętam, jak wiele czasu i serca poświęcił nam ks. Marek, gdy zostaliśmy wybrani na animatorów kręgu. Przed każdym spotkaniem przychodził do nas, gadaliśmy nieraz do późna. Nie interesowała go praca „na pół gwizdka”, wymagał zaangażowania, bo wiedział, że tylko wtedy ona ma sens. Z pespektywy czasu widzimy, że owa formacja animatorska, którą nam zaserwował, stała się milowym krokiem dla naszego małżeństwa i nieocenioną pomocą w pracy na rzecz kręgu.

Praca u podstaw

Na czym polega ta praca? - Przede wszystkim na wspólnej modlitwie, wspieraniu się w dobrych postanowieniach i realizowaniu konkretnego programu formacyjnego - mówi Ewa. - Pierwsze lata pracy wprowadzają w duchowość Ruchu. To czas, w którym trzeba zdecydować, czy chce się pracować nad swoim małżeństwem w sposób proponowany przez Domowy Kościół, czy nie. Później tematy do rozważań i dyskusji proponują animatorzy.
Dla nas wielkim dobrodziejstwem są zobowiązania, np. codzienna wspólna modlitwa - zwierza się Ewa. - Zawsze staramy się przeczytać choćby krótki fragment Pisma Świętego i oddać Panu Bogu wszystkie ważne sprawy, nie tylko własnej rodziny. Odkąd mamy dzieci, modlimy się razem z nimi. To rzeczywistość, w którą wciąż trzeba wkładać sporo wysiłku, ale warto. Tak już jest, że najlepsze prezenty Pana Boga są równocześnie zadaniem. Można powiedzieć, że jest to duchowa praca u podstaw - czasem żmudna, wymagająca pewnej dyscypliny, ale to właśnie ona buduje małżeństwo. Oczywiście, raz wychodzi to lepiej, raz gorzej, ważne, żeby się nie zniechęcać. Jedno jest pewne - im bliżej jesteśmy Boga, tym bliżej nam do siebie.

Rekolekcje jak niedziela

- Z każdych wakacyjnych rekolekcji wracaliśmy bogatsi - analizuje Wacek - nawet gdy warunki były trudne, dzieci maleńkie, a pogoda taka sobie. Zawsze był to czas wyjątkowy. Codzienna Eucharystia, spotkania, rozmowy - to wszystko „ładowało akumulatory” na cały rok. Gdybyśmy mieli odpowiedzieć na pytanie, co jest dla nas cenniejsze: całoroczna praca czy te dwa tygodnie spędzone w szczególnej łączności z Panem Bogiem, naprawdę trudno by nam było zdecydować. Można powiedzieć, że rok pracy w kręgu to małżeńska codzienność, a rekolekcje to święto, taka duchowa niedziela.

Trzeba szukać

Jak zachęcać młode małżeństwa do przyjrzenia się drodze Domowego Kościoła? - Nie bardzo wierzymy w efekty „akcji werbunkowych” - stwierdzają zgodnie. - Oczywiście, można z kimś porozmawiać, opowiedzieć o swych doświadczeniach, ale tak naprawdę najważniejsza jest jego własna tęsknota za pogłębieniem życia duchowego, w tym przypadku - małżeńskiego życia duchowego. Jeśli człowiek jest na nie otwarty, zacznie szukać, a jeśli będzie szukał uczciwie - na pewno znajdzie.

Wysłuchała i opracowała Ewa Stadtmüller

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święto Ofiarowania Pańskiego

Niedziela podlaska 5/2003

2 lutego obchodzone jest w Kościele święto Ofiarowania Pańskiego, potocznie zwane świętem Matki Bożej Gromnicznej. Bardzo pięknie o tym święcie pisze Anselm Grün - mnich benedyktyński: "Święto Ofiarowania Pańskiego zaprasza nas, by przyjąć Chrystusa do wewnętrznej świątyni naszego serca. Wesele między Bogiem i człowiekiem odbywa się wtedy, gdy pozwalamy wejść Chrystusowi do wewnętrznej świątyni zamku naszej duszy. Znajduje to swój wyraz podczas święta w procesji ze świecami. Na rozpoczęcie Eucharystii wspólnota zbiera się w ciemnym przedsionku kościoła. Kapłan święci świece i zapala je. Następnie wszyscy wchodzą z płonącymi świecami do kościoła. Jest to obraz tego, że do świątyni naszej duszy wchodzi światło Jezusa Chrystusa i rozświetla wszystko, co jest tam jeszcze ciemne i jeszcze nie wyzwolone".

Nazwy tego święta są dość zróżnicowane. Lekcjonarz armeński podaje, że obchodzono je w "czterdziestym dniu od narodzenia naszego Pana Jezusa Chrystusa". W V w. pojawiły się w brzmieniu greckim określenia hypapante, tzn. święto spotkania i heorte ton kataroion - święto oczyszczenia. Te dwa określenia rozpowszechniły się w Kościele zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie. W liturgii bizantyjskiej do dziś nosi ono nazwę hypapante. Nazwę tę spotykamy także w Sakramentarzu gregoriańskim w tradycji rzymskiej. Określeniem "oczyszczenia" posłużył się Mszał z 1570 r. Mszał Pawła VI opowiedział się za In presentatione Domini - Ofiarowanie Pańskie. Różna była data obchodzenia tego święta. Wschód liczył 40 dni od Objawienia Pańskiego, natomiast Zachód od 25 grudnia, które było i jest świętem Narodzenia Pańskiego. Stąd Kościoły wschodnie świętowały Ofiarowanie Pańskie 14 lutego, zaś liturgia rzymska - 2 lutego. Mszał papieża Pawła VI przewiduje na ten dzień oddzielną prefację, która sławi Boga za to, że Maryja przyniosła do świątyni Jezusa, przedwiecznego Syna Bożego, że Duch Święty ogłosił Go chwałą ludu Bożego i światłem dla narodów. Motyw ten leży u podstaw tego święta, pojawia się w modlitwach i w Ewangelii: "Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Maryja i Józef przynieśli Dzieciątko do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu». Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego" (Łk 2, 22-23). Motyw światła jest charakterystyczny do tego stopnia, że w niektórych krajach Msza św. 2 lutego nosi nazwę Mszy światła. W tym dniu w jakiejś mierze dominuje procesja ze świecami podczas śpiewania antyfony: "Światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego Izraela".
CZYTAJ DALEJ

Mimo przyjęcia tysięcy imigrantów z Ukrainy, Polska nie będzie zwolniona z „mechanizmu solidarności”

2025-01-31 20:06

[ TEMATY ]

imigranci

Komisja Europejska

Adobe Stock

ZDJĘCIE POGLĄDOWE

ZDJĘCIE POGLĄDOWE

Komisja Europejska stwierdziła, że Polska jest związana wszystkimi aktami prawnymi wchodzącymi w skład Paktu o migracji i azylu, a na gruncie prawa unijnego nie istnieją prawne możliwości zwolnienia Polski z wdrożenia jakichkolwiek elementów Paktu - informuje Ordo Iuris.

15 listopada 2024 roku polski deputowany do Parlamentu Europejskiego Marcin Sypniewski (Nowa Nadzieja/Konfederacja/Europa Suwerennych Narodów) wniósł do Komisji Europejskiej pismo w trybie art. 144 Regulaminu Parlamentu Europejskiego, na mocy którego członkowie PE, grupy polityczne i komisje parlamentarne mogą zwracać się z pytaniami do różnych organów i instytucji Unii Europejskiej. Przedmiotem wniosku były kwestie dotyczące unijnego Paktu o migracji i azylu, osadzone w kontekście wypowiedzi Premiera Donalda Tuska oraz Komisarz Unii Europejskiej do Spraw Wewnętrznych, Ylvy Johansson. Politycy wskazywali, iż Polska, w związku z przyjęciem dużej liczby ukraińskich uchodźców w okresie rosyjskiej agresji na Ukrainę, będzie częściowo lub całkowicie zwolniona z postanowień Paktu o migracji i azylu, dotyczących relokacji imigrantów. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych i najczęściej komentowanych elementów Paktu są bowiem postanowienia dotyczące tzw. „mechanizmu solidarności”, w ramach którego Komisja Europejska oraz Rada Unii Europejskiej mogą zobowiązać określone państwo członkowskie UE do przyjęcia imigrantów z innego państwa członkowskiego, zmagającego się napływem uchodźców. W przypadku odmowy, państwo członkowskie zmierzy się z konsekwencjami pod postacią sankcji finansowych.
CZYTAJ DALEJ

Wspólnoty Mężczyzn z całej diecezji spotkały się w Żaganiu

2025-02-01 21:59

[ TEMATY ]

spotkanie opłatkowe

Żagań

wspólnoty mężczyzn

Karolina Krasowska

Spotkanie zgromadziło przedstawicieli męskich wspólnot z całej diecezji. Niektórzy panowie przybyli z małżonkami

Spotkanie zgromadziło przedstawicieli męskich wspólnot z całej diecezji. Niektórzy panowie przybyli z małżonkami

Wspólnoty Mężczyzn z Diecezji Zielonogórsko Gorzowskiej 1 lutego przyjechały do Żagania na spotkanie opłatkowe. Najpierw była wspólna modlitwa w parafii Wniebowzięcia NMP, a po niej poczęstunek i konferencja w Żagańskim Pałacu Kultury.

Spotkanie opłatkowe w parafii Wniebowzięcia NMP wpisało się w kalendarz wydarzeń diecezjalnych z udziałem biskupa diecezjalnego. Na tegoroczne przybyli panowie z męskich wspólnot z całej diecezji, niektórzy z nich przyjechali z małżonkami. Jeszcze przed rozpoczęciem wydarzenia była możliwość zwiedzania zespołu poklasztornego kanoników regularnych. Głównym punktem spotkania była Msza św. pod przewodnictwem pasterza diecezji bp. Tadeusza Lityńskiego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję