Oprócz matki ziemskiej z woli Chrystusa otrzymaliśmy Matkę wspólną nam wszystkim. Jest nią Maryja. Owo desygnowanie Maryi na naszą matkę dokonało się na krzyżu: „Niewiasto, oto syn Twój (...) Synu, oto Matka twoja” (por. J 19, 26-27). Maryja jest więc Matką Chrystusa, dała Mu ludzkie ciało. Jest też Matką Jego Mistycznego Ciała, jakim jest Kościół. Jest Matką tych, którzy przez wiarę rodzą się do życia Bożego. Wobec Kościoła pełni podobne funkcje do tych, które pełniła wobec Chrystusa. Maryja w jakimś sensie rodzi Kościół. Jest także jego wychowawczynią i opiekunką. Wychowuje nas przez przykład swego życia.
Maryja jest Matką modlącą się. Widzimy Ją modlącą się w chwili zwiastowania. Modli się w czasie nawiedzenia św. Elżbiety: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy” (Łk 1, 46-47). W Kanie Galilejskiej kieruje do Syna prośbę: „Synu, nie mają już wina”. Modli się w Wieczerniku z uczniami oczekującymi na dar Ducha Świętego. Maryja wychowuje nas do modlitwy. Nasza mowa do Boga, nasze bycie przed Nim jest miernikiem naszego szczęścia tu, na ziemi. Ludzie modlący się są skarbem tej ziemi. Oazy modlitwy są tak potrzebne dzisiejszemu światu, jak dawniej klasztory, pustelnicy i mistycy. Tam, gdzie nie mówi się do Boga, tam zwykle niszczy się człowieka.
Maryja jest Matką słuchającą i rozważającą słowo Boże. Ewangelista zapisał: „Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2, 19). Potrzebujemy mądrości zawartej w słowie Bożym. Słowo to jest najzdrowszym pokarmem dla naszego ducha.
Maryja jest Matką służącą. Służyła Chrystusowi, dziś służy Kościołowi. Wychowuje nas do służenia drugim, a nie do panowania nad nimi. Analizując nas samych, dostrzegamy, że jest w nas chęć do kierowania innymi, do narzucania im naszej woli. Maryja natomiast uczy nas służyć. Sobą winniśmy rozporządzać, nad sobą panować, innym zaś winniśmy służyć. Jest to bardzo trudne, ale przecież wykonalne. Wymogi Chrystusa nigdy nie są ponad nasze siły.
Pomóż w rozwoju naszego portalu