Oficjalnie media polskie podały tylko krótką, lakoniczną wiadomość. Natychmiast włączyłem Radio Wolna Europa, które o dziwo nadawało bez większych zagłuszeń tego wieczoru. Bez przerwy podawano radosną wiadomość dla Polaków rozsianych po świecie. Potem odtworzono pierwsze wystąpienie nowego Papieża, tłumaczone na język polski łamiącym się ze wzruszenia głosem spikera. Przemówienie stosunkowo krótkie, ale znamienne w treść zapowiadającą charakter tego pontyfikatu. Ojciec Święty rozpoczyna posługę w Kościele w zaufaniu do Maryi Matki Kościoła - Mistycznego Ciała Chrystusa. Nowy odcinek drogi Kościoła i historii, nowy etap posługi Papieża Polaka naznaczony jest zaufaniem do Matki Chrystusa. Herb biskupi nowego Papieża ma charakter maryjny, a jego hasło to słowa bezgranicznej ufności go Matki Najświętszej. Totus tuus te słowa mówią wszystko. W ciągu całej posługi pasterskiej widoczne będzie oddanie Jana Pawła II Matce Bożej. Z tego oddania wypłynie encyklika Redemptoris Mater, jego owocem będą liczne koronacje obrazów Matki Bożej, a wśród nich obrazu Matki Bożej Łaskawej z Lubaczowa. To oddanie Maryi doznało jeszcze wzmocnienia po 13 maja 1981 r., po zamachu na jego życie, gdy wyznał, że życie zawdzięcza opiece Matki Najświętszej. U schyłku życia, w czasie ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny, w Kalwarii Zebrzydowskiej wyzna z zapałem: „Cały twój jestem, o Maryjo”. Jakże przejmująco zabrzmiały wtedy te słowa, ale autentycznie one zwieńczały lata tego pontyfikatu zapoczątkowanego 16 października pamiętnego roku.
Następne dni to euforia Polaków w kraju i poza granicami. Radość skupiająca rzesze ludzi na modlitwie dziękczynnej do Ojca w niebie i Królowej Polski za dar Papieża Polaka. Na tle tej radości zabawnie odbijało się zakłopotanie ówczesnych władz polskich, jak się zachować wobec takiego wypadku; biskup z komunistycznej Polski - papieżem Kościoła Powszechnego. Ten Papież każdego dnia zdobywał nowe rzesze ludzi oczarowanych Jego posługą, Jego sposobem bycia. Być może to było powodem, że 22 października, na uroczystość inauguracji pontyfikatu, zebrały się wielotysięczne rzesze ludzi. Przyszli posłuchać, co powie Ojciec Święty, jaki program nakreśli przed nimi. A ten program był przebogaty, choć zawarty w paru zdaniach homilii Jana Pawła II. Streszczał się on w słowach: „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi... Jego zbawczej władzy, otwórzcie jej granice państw, systemy ekonomiczne, obszary kultury, cywilizacji i rozwoju”.
W czasie swojego pontyfikatu Jan Paweł II realizował ten program. Otwierał drzwi Chrystusowi, przemawiając w ONZ w Nowym Jorku, odwiedzając ludzi na całym świecie, upominając się o prawa ludzkie u możnych tego świata. Niezmordowany Pielgrzym był wszędzie tam, gdzie człowiek potrzebował słów otuchy, pocieszenia czy obrony przed zachłannością innych. Niewiele jest krajów na świecie, których nie dotknęła stopa Papieża Polaka. Otwierał drzwi Chrystusowi w krajach chrześcijańskich, ale też i w krajach innych religii i wyznań. Otwierał drzwi Chrystusowi w sercach ludzi starszych, młodzieży i dzieci. Przygotowywał Kościół na wspaniałe przeżycie wielkiego Jubileuszu roku 2000. Gdy powołał Go Pan do siebie w 2005 r., odchodził jako ten, co dobrze wykonał swoją pracę, jako rolnik po dokonanym żniwie. Niech Jego zapłata z rąk Pana będzie bogata, jak bogatym było Jego życie, jak bogatym był Jego pontyfikat.
Te wspomnienia, te przeżycia niezapomniane będą towarzyszyć nam w kolejnym Dniu Papieskim i w tym Dziele Trzeciego Tysiąclecia, stanowiącym wspaniały pomnik Jana Pawła II, budowany dobrocią płynącą z naszych serc.
Pomóż w rozwoju naszego portalu