Na IX Szlaku Architektury Drewnianej, obok stalowowolskiego kościoła św. Floriana, kościoła w Krzeszowie, Zaklikowa, znajduje się drewniany kościół w Ulanowie. Rozpostarty pośrodku cmentarza parafialnego kryje w sobie tajemnicę swojego powstania: skąpe kronikarskie notatki przekazują informacje, że kościół pw. Świętej Trójcy zbudowany został prawdopodobnie w 1690 r. z fundacji Jędrzeja Zamojskiego, wojewody smoleńskiego, i ofiar mieszczan ulanowskich, którzy w tamtym czasie trudnili się flisactwem, stąd nazywany jest kościołem flisackim; że konsekrowany w 1742 r. i w tym samym czasie rozbudowany, a około XIX wieku poddany gruntownemu remontowi. To nie za wiele, żeby poczuć wyjątkowy smak tego szczególnego miejsca, które rozsiewa magiczny urok na przejeżdżających przez Ulanów.
Ks. Józef Lizak - ulanowski proboszcz i miłośnik miejsc nad Tanwią, barwnie opowiada o sprzedaniu kościółka w czasach zaborów Żydom, od których ulanowscy mieszczanie odkupili go na nowo, i o tym - czego kroniki nie podają - jak służyć miał przez pewien czas potrzebom parafii greckokatolickiej. Tylko tutaj, pośród pachnących drzewem ścian, można dosłyszeć niesłyszaną nigdzie Koronkę do Trójcy Przenajświętszej. Nasz obraz Trójjedynego Boga Ojca, Boga Syna, Boga Ducha Świętego spogląda z wysokości ołtarza głównego.
Jak cenna to perła nad Tanwią, można się było przekonać, kiedy w Wielki Piątek 29 marca 2002 r. kościół został podpalony - wszyscy w Ulanowie cierpieli, jakby to ich dom własny ogień strawił. Wszyscy też, pod przewodnictwem ks. prał. Lizaka, zabrali się do jego odbudowy. Wprawdzie kronikarski stary zapis głosi, że „kościół zeszpecony brzydkim malowidłem doprasza się o nową szatę”, ale magiczny wręcz urok posiadają stare obrazy Marii Egipcjanki, Barbary broniącej i ratującej Ulanów czy śmierci św. Józefa - stanowiące cykl biblijnych ilustracji Starego i Nowego Testamentu.
Historię losów ulanowskiego kościółka Świętej Trójcy otaczają groby mieszkańców miasta, wśród których znajdziemy mogiły powstańców z powstania listopadowego i styczniowego, bohaterów walk o niepodległość Polski z czasów I i II wojny światowej, krzyż upamiętniający męczeństwo polskiej inteligencji w Katyniu. Klimat przemijania wywołuje wątki dość ciekawe, związane z Bractwem Świętej Trójcy - opiekunami i zarządcami cmentarza i kustoszami zabytkowego kościółka. Wszystko tutaj, jak w wierszu Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, „zaczarowane”. Zaczarowane może dlatego, że tak omodlone, że tak ukochane, że z przysłowiowych popiołów na nowo do życia wskrzeszone, żeby zachwycało oczy i serca. Dlatego koniecznie trzeba tutaj zajrzeć!
Pomóż w rozwoju naszego portalu