W mrokach dziejów
Nie wiadomo w którym roku w Łętkowicach powstał pierwszy kościół, o tym fakcie milczą kroniki. Wiadomo jednak, że musiało to być w XII wieku, ponieważ, jak notuje dziejopis, w 1385 r. w Łętkowicach stał drewniany kościół. Od 1185 r. miejscowość ta należała do Gniewomira z Czarnkowa, herbu Nałęcz. Żona owego Gniewomira zapisała wieś Miechowitom, a w XII wieku Łętkowice należały do króla Polski Władysława Łokietka. Z ważniejszych dat, które można przytoczyć, to rok 1598, kiedy to Łętkowice należały do dekanatu wrocimowickiego. W tym czasie proboszczem był ks. Kacper Cilindrinus, a we wsi była szkoła. W 1773 r. zabudowania plebańskie strawił pożar.
Obecny kościół został wybudowany w 1902 r., dzięki staraniom proboszcza ks. Tomasza Brzozowskiego, który „zbudował z cegły nowy kościół ze składek parafian”. Kościół jest w stylu gotyckim i ma formę krzyża.
W parafii mieszkają przede wszystkim rolnicy. I trudno się dziwić - ziemia jest tu bardzo urodzajna i mieszkańcy innych terenów diecezji mogą łętkowiczanom pozazdrościć. Jednak pracy na roli nie brakuje. Nawet urodzajna ziemia powoli oddaje swoje skarby, a zysk nie zawsze jest godziwy i wystarcza na dostatnie życie.
Aby piękniała
Kolejni proboszczowie dbali o świątynię, systematycznie ją remontując i ozdabiając. Dobrze zapisał się w pamięci ludzkiej poprzednik obecnego proboszcza ks. Zbigniew Pasternak, który m.in. postarał się o otynkowanie świątyni, remont plebanii i wybudowanie chodnika wokół kościoła. Obecny proboszcz ks. Ryszard Pakaszewski kontynuuje pracę poprzednika. Od 1995 r., kiedy przejął w Łętkowicach obowiązki proboszcza, praktycznie cały czas wspólnie z życzliwymi mu wiernymi „odnawia i remontuje”. Jak wspomina, na początku powiększony i ogrodzony został cmentarz, następnie wyremontowano plebanię, a teren wokół niej i kościoła został uporządkowany. „Wspólnie z parafianami robimy wszystko, aby nasza świątynia piękniała” - mówi Ksiądz Proboszcz. W 1998 r. został przeprowadzony remont wieży i sygnaturki, a cały dach kościoła został przykryty blachą. W ostatnich latach ocieplono strop świątyni, zakupiono także trzy dębowe drzwi do kościoła, wymieniono instalację elektryczną i organy, a dzwony wyposażono w napęd elektryczny.
Tworzyć wspólnotę
Ksiądz Proboszcz uczy katechezy w Szkole Podstawowej w Łętkowicach. Jak twierdzi, kontakt z dziećmi pomaga mu w pracy duszpasterskiej. Efekty widać gołym okiem. Przy ołtarzu posługuje blisko 25 ministrantów - chłopców nie tylko ze szkoły podstawowej, ale i ze średniej. - Mamy lektorów, którzy mają po 20 lat - mówi Ksiądz Proboszcz. Cieszy go to, że chłopcy ciągle czują potrzebę posługiwania przy ołtarzu i że z tej potrzeby „nie wyrastają”. W każdej miejscowości wchodzącej w skład parafii istnieje żeńskie koło różańcowe. Wierni, a przynajmniej ich część, jest rozmodlona. W każdy piątek w kościele odmawiana jest Koronka do Bożego Miłosierdzia, a podczas nabożeństwa wierni modlą się w intencji rodzin, w których występuje problem uzależnienia od alkoholu. W parafii działa także Grono Przyjaciół Seminarium.
Ksiądz Proboszcz w superlatywach mówi o swoich parafianach, twierdząc, że duża grupa osób identyfikuje się z parafią i jej potrzebami. Wierni nie tylko pomagają materialnie w poszczególnych inwestycjach, ale tworzą dobry klimat „i dobrym słowem i modlitwą - co najbardziej cieszy”.
„Plany na przyszłość są poważne” - mówi Ksiądz Proboszcz dodając, że w najbliższym czasie trzeba odnowić wnętrze świątyni. Nie wiadomo kiedy nastąpi, jednak Ksiądz Proboszcz jest pełen optymizmu. „Przecież tyle udało nam się wspólnie zrobić” - mówi, pokazując kościół i jego otoczenie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu