Odpust poprzedzony jest kilkudniowym przygotowaniem o wymiarze religijnym i artystycznym. W tym roku, poza codzienną Mszą św. z naukami rekolekcyjnymi głoszonymi przez o. Romana Schulza OP, wierni uczestniczyli w Drodze Krzyżowej, Fatimskim Nabożeństwie Różańcowym i Nieszporach o Krzyżu Świętym. Uroczystości rozpoczął koncert Antoniny Krzysztoń pt. „Życie jest Światłością” oraz odbyło się wręczenie nagród uczestnikom konkursu „Klasztor w Sercu Miasta” i aukcja prac. Konkurs, organizowany już po raz piąty przez dominikanów, a adresowany do młodzieży lubelskich szkół, cieszy się nie tylko zainteresowaniem, ale przede wszystkim wysokim poziomem prac plastycznych, fotograficznych i literackich.
Potrzeba dialogu
Reklama
W 5. rocznicą zamachu na wieżowce WTC w Nowym Jorku, w bazylice Dominikanów odbyła się prowadzona przez o. Tomasza Dostatniego OP „Debata Dwóch Ambon” pt. „Chrześcijaństwo i islam w dialogu”, w której dyskutowali prof. Salim Chazbijewicz, imam z Gdańska i o. Ludwik Wiśniewski OP. Prowadzone od 6 lat przy ul. Złotej debaty, wykorzystujące zachowane w barokowym kościele dwie ambony, z których dyskutanci mogą równolegle przedstawić swoje stanowiska, to - jak zaznaczył o. Dostatni - „wspólna rozmowa będąca nawiązaniem do XVII-wiecznej tradycji debat teologicznych, które odbywały się w tym kościele i w dwóch innych w Lublinie między katolikami i arianami”. Goście debaty zgodnie przyznali, że sprawą pierwszej wagi jest dialog międzyreligijny. „Nie ma ważniejszej sprawy dla Europy i chrześcijaństwa jak rzeczywisty dialog z islamem. Mnie osobiście brakuje jasnego stanowiska, które byłoby podstawą do rzeczywistego dialogu” - zaznaczał o. Wiśniewski. Natomiast prof. Chazbijewicz, nawiązując do rocznicy ataku i mówiąc o „nadinterpretacji” islamu - „religii z natury pokojowej i broniącej życia” - do celów politycznych, przestrzegał przed identyfikowaniem fundamentalizmu i terroryzmu. Według imama Chazbijewicza, problem z dialogiem wynika z rozbicia islamu, religii upolitycznionej, na fundamentalistów i modernistów, a także ze słabości intelektualnej i teologicznej. Stanowczo podkreślał natomiast, że „jedyną drogą dla islamu i dla świata, jedyną nadzieją na pokój jest dialog z Europą”. Muzułmańsko-katolickie spotkanie zostało zwieńczone wspólną modlitwą o pokój.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Znak miłości, jedności, nadziei
Centrum uroczystości odpustowych stanowiła Msza św., której 14 września przewodniczył abp Józef Życiński. W bazylice Dominikanów nie zmieścili się wierni, którzy przybyli, by „rozważać tajemnice Bożej miłości do człowieka, której symbolem pozostaje krzyż”. Odpust rokrocznie gromadzi bardzo wielu pielgrzymów nie tylko z Lublina, ale i z okolicznych miejscowości. Tradycją stało się również, że we Mszy św. uczestniczą bracia z parafii prawosławnej wraz z abp. Ablem. Metropolita Lubelski, tłumacząc symbolikę krzyża, zaznaczył, że „kojarzymy go najczęściej z cierpieniem, z codzienną porcją bólu, która spada na nasze barki, ale w perspektywie zmartwychwstania Krzyż Chrystusa jest dla nas znakiem nadziei i jedności. I tę symbolikę mamy wprowadzać w życie”. Ksiądz Arcybiskup zwrócił uwagę, że ważne jest, „abyśmy naszą wierność przesłaniu Golgoty potrafili okazywać zarówno wtedy, gdy w święto Podwyższenia Krzyża Świętego dajemy wyraz wiernej pamięci i jedności, jak i wówczas, gdy ktoś chce traktować krzyż instrumentalnie, wciągając go do swoich ideologicznych planów i usuwając Chrystusa jako kogoś, kto jest nieistotny ze swoim przesłaniem miłości”. Metropolita Lubelski apelował także: „Każdy z nas ma niewidzialną postać swojego krzyża. Ważne jest, abyśmy na szlakach naszej codziennej wierności krzyżowi potrafili przyjmować go jako znak Bożej miłości do świata”.
Modlitwa o pokój
Po Mszy św. w uroczystej procesji uliczkami Starego Miasta abp Życiński wraz z wiernymi przeniósł Relikwie Drzewa Krzyża Świętego na plac Po Farze, gdzie została odprawiona liturgia przez prawosławnego arcybiskupa Abla. Na placu, gdzie niegdyś znajdował się kościół farny, katolicy i prawosławni wspólnie modlili się o pokój, braterstwo ludzi i poszanowanie godności człowieka. „Dwie tradycje, Wschodu i Zachodu, jednoczą się teraz przy Relikwiach Krzyża. Krzyż Chrystusa jest znakiem miłości. W tym miejscu, symbolu Lublina, czujemy spojrzenia pokoleń” - mówił abp Życiński. Natomiast abp Abel, również podkreślając wagę tego wydarzenia, apelował: „Weźmy ten krzyż na swoje ramiona i idźmy za Chrystusem”. Relikwie przeniesiono po modlitwie do kościoła Dominikanów, gdzie nastąpiła osobista adoracja Krzyża. Wieczór zakończono wspólną biesiadą.
Relikwie Krzyża Pańskiego, przywiezione w 1420 r. przez bp. Andrzeja, znajdowały się w bazylice Dominikanów do kradzieży w 1991 r. Aktualnie w lubelskiej bazylice znajdują się relikwie wypożyczone z klasztoru w Krakowie i ofiarowane przez prof. Michała Willemse’a z Holandii. Relikwiarz, w którym abp Życiński niósł „święte drzazgi”, powstał w ubiegłym roku. Podobnie jak ten skradziony, ma kształt 70-centymetrowego krzyża łacińskiego, zawierającego w sobie krzyż grecki. Wykonany jest z kilkusetletniego drewna czarnego dębu i ozdobiony złoconymi medalionami z wizerunkami czterech Ewangelistów.