Reklama

Jesteśmy pionierami

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 39/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Dariusz Gronowski: - Dlaczego przygotowanie młodzieży do bierzmowania przybiera nową formę?

Reklama

Ks. dr Grzegorz Cyran: - Dzieje się tak z dwóch zasadniczych przyczyn. Po pierwsze program przygotowania do bierzmowania od samego początku przed 9 laty był wdrażany z myślą o jego rozwoju. Zakładano, że będzie konsultowany nieustannie. Minęło już tyle czasu, że musi on zostać zmodyfikowany ze względu na reformę polskiej szkoły. Rozpoczynaliśmy jeszcze w okresie, gdy istniały 8-klasowe szkoły podstawowe. Dziś mamy gimnazja, które są zwykle bardziej oddalone od parafii niż podstawówki. Podczas projektowania programu twórcy nie byli w stanie przewidzieć również wszystkich zmian społecznych, które cały czas się dokonują. Wydaje się dziś oczywiste, że to jest inna młodzież, inny świat, inne środowisko, inne problemy. Musimy brać to pod uwagę.
Stopniowo przychodziły też do nas pewne sygnały dotyczące realizacji programu. Dowiedzieliśmy się, że niektóre części da się łatwiej realizować, inne trudniej. Niektóre bywają skracane, inne wydłużane. Druga kwestia to fakt, że stopniowo tworzymy zręby nowej katechezy parafialnej. Oprócz katechezy w szkole pojawia się katecheza w parafii jako drugi bardzo ważny człon wychowania religijnego młodego człowieka związanego z konkretną wspólnotą wiary. Episkopat Polski w ostatnim czasie zalecił taką katechezę także w szkole ponadgimnazjalnej, zakładając, że na poziomie gimnazjum odbywa się przygotowanie do bierzmowania, zaś w szkole ponadgimnazjalnej - przygotowanie do małżeństwa. Okazuje się, że myśmy znacznie uprzedzili te reformy i - zanim jeszcze ktokolwiek o nich myślał w Polsce - już wdrożyliśmy taki program, który jednak istnieje na pograniczu gimnazjum i szkoły średniej. Teraz więc musimy tę dyrektywę Episkopatu dostosować do naszych realiów. Ciężko byłoby nam się cofnąć i tworzyć wszystko od zera, skoro mamy pewne struktury i tradycje, skoro młodzież już do nich przywykła. Staramy się wpleść element przygotowania do małżeństwa do programu, który już mamy, tym bardziej, że odkryliśmy, iż nasz program przygotowania do bierzmowania jest znacznie dłuższy niż gdzie indziej i pewne treści proponowane przez katechezę przedmałżeńską w szkole średniej zalecaną przez Episkopat już są przez nas realizowane.

- Jak ocenia Ksiądz dotychczasowe funkcjonowanie naszego diecezjalnego programu przygotowania do bierzmowania?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Jest to przede wszystkim program nowatorski. To jego wielki plus - bo jest twórczy, ale jednocześnie niedostatek - bo nie mieliśmy wzorców. Jesteśmy tu pionierami. Oceniam go dobrze, ponieważ przynosi efekty, które podziwiają także diecezje bardziej tradycyjne, gdzie poziom religijności i zaangażowania wiary jest większy niż u nas, na rubieżach zachodnich. Wiemy, że jesteśmy dobrze oceniani przez innych, bo oni do nas dzwonią, pytają, proszą o konsultację, zamawiają nasze podręczniki. Bp Edward Dajczak, inicjator projektu, jest zapraszany w różne miejsca, opowiada o tym programie, promuje go. Zewnętrzna ocena programu jest na pewno bardzo dobra.
Z kolei wewnętrznym wskaźnikiem oceny jest powszechne zaangażowanie duszpasterzy. Skoro duszpasterze go realizują, i to z powodzeniem, program musi być skrojony na miarę duszpasterską. Kiedy podajemy statystyki uczestników, w porównaniu z ogólnopolskimi są one bardzo obiecujące. Program przynosi owoce, a do tego istnieje powszechna zgoda co do takiej właśnie metody jego realizacji. To nam daje dosyć dużą satysfakcję, jednak ciągle zastanawiamy się, czy treści, sposób przekazu, rozłożenie materiału są odpowiednie. Z pewnością będą one nieustannie podlegały korekcie, będą udoskonalane. Dlatego właśnie wydanie drugiej udoskonalonej wersji podręczników jest wydaniem studyjnym. Jeśli taka będzie potrzeba, bierzemy pod uwagę w najbliższym czasie poważną korektę.

- Kto jest odpowiedzialny za przygotowane tego programu?

- Koordynatorem całego programu jest bp Edward Dajczak, obok niego pracują nad nim ks. Wojciech Lechów, ks. Zbigniew Kobus - odpowiedzialny za celebracje, ks. Krzysztof Hołowczak i ja.

- Jakie są główne zmiany w stosunku do wersji poprzedniej?

- Podstawową zmianą jest dołożenie treści dotyczących małżeństwa. Obecnie program obejmuje cykl przygotowania bliższego i bezpośredniego do bierzmowania oraz cykl przygotowania bliższego do małżeństwa. Poza tym teraz jest on wyraźniej podzielony na etapy, z których każdy stanowi pewną całość. Został też dodany etap wstępny, w którym bardzo duży akcent kładziemy na relację z rodzicami, na dotarcie do środowiska rodzinnego, ponieważ - naszym zdaniem - jest to warunkiem owocności programu.

- Jaka jest rola rodziców w realizacji tego programu?

Reklama

- Przede wszystkim zwracamy się do wszystkich rodziców, nie tylko do tych, którzy zajmują pierwsze ławki w kościele, ale również do tych, którzy mają kłopoty ze swoją wiarą. Szukamy pewnej płaszczyzny porozumienia, pokazując, co może im i ich dzieciom oferować wspólnota wiary, bazując na pewnej tradycji i fundamentach wiary. Zapraszamy wszystkich rodziców, którzy nawet nie będąc blisko Kościoła, razem z Kościołem interesują się wychowaniem własnych dzieci, które są wierzące i deklarują się jako chrześcijanie. Liczymy na to, że dzieci otrzymają wsparcie od swoich rodziców ze względu na podstawową zasadę, że rodzicom zależy na dobru własnych dzieci i chętnie się przyczynią do tego, by one były szczęśliwe.
Wychodzimy z założenia, że to nie rodzice mają pomagać parafii w wychowaniu religijnym dzieci, ale to parafia ma wspomagać rodziców w wychowaniu religijnym dziecka.

- Jak wygląda ten nowy system z punktu widzenia nowego kandydata do bierzmowania?

Reklama

- Przede wszystkim w parafiach pojawią się ogłoszenia. Będą one też poza parafią, np. w szkole, bo dla niektórych osób, które gdzieś się zagubiły, sakrament bierzmowania staje się momentem powrotu do Kościoła. Przygotowanie do bierzmowania jest dla nich swoistym zaproszeniem i wielu z tego zaproszenia korzysta.
Zaczyna się to w III klasie gimnazjum formalnymi zapisami w kancelarii parafialnej, do której przychodzi młody człowiek - o ile jest to możliwe w towarzystwie rodziców. Oprócz młodzieży mogą oczywiście pojawić się również osoby starsze, które z różnych powodów nie przystąpiły do sakramentu bierzmowania. One też mają możliwość uczestniczenia w programie w sposób dostosowany do swego wieku, niekoniecznie razem z gimnazjalistami.
Program trwa pięć semestrów i kończy się bierzmowaniem w II klasie szkoły ponadgimnazjalnej. Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę pewne przesunięcie czasowe ze względu na wielkość diecezji. Nie wszystkie parafie w diecezji będą miały bierzmowanie w tym samym czasie.
Niezmienne w stosunku do pierwotnej wersji programu pozostają spotkania w dużych i w małych grupach. Są więc spotkania w grupach parafialnych - w formie wykładu bądź celebracji dla kilkudziesięciu osób. Największy akcent kładziemy jednak na małe grupy, tzw. grupy domowe. Częstokroć powstałe tam relacje między uczestnikami a prowadzącym są tak mocne i owocne, że przerastają nasze oczekiwania. Wiemy to po świadectwach ludzi, którzy wyszli z życiowych tarapatów właśnie dlatego, że otworzyli się przed swoim animatorem i otrzymali wsparcie od swojej grupy.

- Jakie nadzieje wiąże Ksiądz z tym nowym programem?

- Mam nadzieję, że się dobrze wpisze w rzeczywistość. Liczę na to, że ożywi młodych ludzi, że będzie skuteczny, ponieważ metody, które proponujemy, powinny docierać do współczesnego młodego człowieka. Zasadą programową jest, żeby mówić do młodych ich językiem, żeby proponować im doświadczenia, które są dla nich czytelne. Mam więc nadzieję, że program będzie owocny i przyczyni się do kształtowania w ludziach dojrzałej wiary.

- Dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie dla deprawacji dzieci! 1 grudnia protest wobec nowego obowiązkowego przedmiotu szkolnego

2024-11-18 19:06

[ TEMATY ]

protest

edukacja seksualna

Karol Porwich/Niedziela

1 grudnia na pl. Zamkowym w Warszawie o godz. 12:00 odbędzie się protest. Ruch Ochrony Szkoły oraz Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły zachęcają do uczestnictwa w tym wydarzeniu, by wyrazić swój gniew wobec działań MEN pod kierownictwem Barbary Nowackiej.

Przypomnijmy, resort edukacji pod kierownictwem Barbary Nowackiej (KO) forsuje nowy przedmiot. Edukacja zdrowotna ma być wprowadzona do szkół od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. W odróżnieniu od WDŻ edukacja zdrowotna ma być przedmiotem obowiązkowym! Projekty nowelizacji rozporządzeń, w tym dot. przedmiotu edukacja zdrowotna, trafił 31 października do opiniowania.
CZYTAJ DALEJ

Być księżniczką

Niedziela małopolska 45/2017, str. 4

[ TEMATY ]

bł. Salomea

Małgorzata Cichoń

Bł. Salomea – witraż autorstwa Stanisława Wyspiańskiego w krakowskiej bazylice św. Franciszka z Asyżu, gdzie pochowana jest ta pierwsza polska klaryska

Bł. Salomea – witraż autorstwa Stanisława Wyspiańskiego w krakowskiej bazylice św. Franciszka z Asyżu, gdzie pochowana jest ta pierwsza polska klaryska

Dawno, dawno temu, a dokładniej przed ponad siedmioma wiekami, żyła piastowska księżniczka. Była córką Leszka Białego i Grzymisławy, księżniczki ruskiej. Miała na imię Salomea

Wydano ją za Kolomana, syna króla Węgier. Wspólnie z mężem władała na terenie dzisiejszej Dalmacji, Chorwacji i Słowenii. Oboje zostali tercjarzami franciszkańskimi i od ślubu żyli w dziewictwie. Na ich dworze wychowywała się Kinga, przyszła święta małżonka księcia krakowsko-sandomierskiego Bolesława Wstydliwego (młodszego brata Salomei). Po bitwie z Tatarami, zmarł od poniesionych ran mąż naszej bohaterki, która jako 30-letnia wdowa wróciła na dwór brata.
CZYTAJ DALEJ

Obrońca ks. Olszewskiego w końcu otrzymał pełny dostęp do akt

Mec. Krzysztof Wąsowski poinformował w mediach społecznościowych, że nareszcie prokuratura krajowa uznała, że nie można go traktować jako "świadka". Tym samym - jak twierdzi - nie dotyczy go "zakaz kontaktów" ani z ks. Michałem Olszewskim SCJ, ani z panią Urszulą Dubejko, który zawarty był ostatnim, słynnym postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Ponieważ rzeczywiście w związku z zakończeniem śledztwa przeciwko tym podejrzanym uzyskałem możliwość pełnego dostępu do jego akt (w ramach tzw końcowego zaznajomienia się) a takie uprawnienie w żadnym wypadku nie przysługuje świadkom lecz tylko (!) podejrzanym i ich obrońcom
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję