Agnieszka Bugała: - XXXVI Wrocławskie Dni Duszpasterskie w całości poświęcone rodzinie. Wybitni specjaliści diagnozujący stan rodziny w różnych jej aspektach. Czy dziś, zdaniem Ekscelencji jako przewodniczącego Rady ds. Rodziny, pozycja rodziny jest tak zagrożona, że Kościół będzie podejmował szczególne środki zaradcze?
Bp Stanisław Stefanek: - Byłbym ostrożny w budowaniu napięcia, ale rzeczywiście, dzisiejsza sytuacja wymaga, aby duszpasterstwo rodzin uczynić rzeczywistym priorytetem posługiwania Kościoła. Tego oczekuje od nas Bóg, bo rodzina jest zrodzona z jego zamysłu, ale też człowiek, który zdaje się być zagubiony bardziej niż kiedykolwiek i pozbawionym kontaktu z prawdą o sobie samym. Z jednej strony trzeba ukazywać i jednocześnie bronić zamysłu Boga wobec małżeństwa, ale z drugiej trzeba tworzyć sprzyjające warunki społeczne dla małżeństwa i rodziny. Musi to być działalność duszpasterska powszechna i systematyczna, a nade wszystko rzeczywista, konkretna.
- Ale przecież w kluczowych momentach dziejów Episkopat Polski podejmował różne akcje duszpasterskie, jak np. Jasnogórskie Śluby Narodu. Czy dzisiaj żyjemy również w takim momencie dziejów Polski, który domaga się strategii duszpasterstwa rodzin?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Mówiłem o tym w czasie spotkania w Auli, trochę chyba uprzedzając pytanie, że początkiem myślenia o rodzinie w ogóle, jest właściwe myślenie o małżeństwie. Właściwe, a więc uznające jego początek w zamyśle Boga, i przez sakramentalną przysięgę zakorzeniające miłość ludzką w Jego miłości. Jestem przekonany, że aby wygrać sprawę przyszłości rodziny ludzkiej - i może to będzie ta strategia - trzeba już dziś odważnie zabrać się do budowania takiego sposobu pojmowania małżeństwa u młodych ludzi. Dlatego priorytetem dla Kościoła będzie poszukiwanie skutecznych metod rzeczywistego przygotowania młodych do życia w małżeństwie i rodzinie, a równocześnie kształtowanie w świadomości społecznej przekonania, że rodzenie i wychowanie to rzeczywista służba. Należałoby zadbać, aby ta tematyka była obecna w środkach społecznego przekazu. I, co ważne, aby nie rozpętywać przy tej okazji dyskusji na „dyżurne tematy”, lecz zgłębiać i głosić Ewangelię małżeństwa i rodziny. W posłudze tej chodzi przede wszystkim o codzienne życie. Musimy podjąć konkretne kroki, ponieważ narasta presja cywilizacji „wygody i przyjemności”, bez liczenia się nie tylko z Bogiem, ale i z zasadami rozumu. Rodzi to cywilizację śmierci, przed którą przestrzegał Jan Paweł II. W efekcie odrzuca się miłość i wierność, lansuje rozwody, zabija nienarodzonych, zmienia definicję małżeństwa i rodziny, popiera homozwiązki, a nawet pedofilię. W takiej atmosferze dorasta młode pokolenie nie tylko na Zachodzie, ale i w Polsce. Czy Kościół może milczeć?
- Coraz częściej słyszymy głosy młodych, którzy mówią: Po co nam ślub? Kochamy się, to wystarczy. Czy z tym budzeniem młodych nie jest trochę za późno?
- Rzeczywiście jest tak, że młodzi ludzie, z różnych powodów, odkładają zawarcie sakramentu małżeństwa. Ale tym bardziej trzeba, i tym gorliwiej musimy te działania podejmować. Wobec tych zagrożeń większej wagi nabiera przygotowanie bezpośrednie do małżeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem przeprowadzanych katechez dla narzeczonych, dni skupienia czy zamkniętych rekolekcji dla nich. Przy medialnej i reklamowej inwazji mentalności antykoncepcyjnej szczególnego znaczenia nabierają też dobrze zorganizowane i systematycznie funkcjonujące parafialne poradnie rodzinne. Chodzi nie o „pogadanie” na te tematy z narzeczonymi, ale o nauczenie ich naturalnych metod rozpoznawania płodności w kontekście ich wiary, odpowiedzialności za własne życie w łasce Bożej, za zbawienie współmałżonka i za przyszłość Kościoła i Ojczyzny. Kościół naprawdę jest dziś jedyną instytucją, która stara się pomóc narzeczonym i małżonkom w tej istotnej sprawie. Brak tej pomocy na odpowiednim poziomie grozi narastaniem zaniku praktyk religijnych małżonków, rozwodów i praktyk aborcyjnych.
Reklama
- Księże Biskupie, żeby pomagać, trzeba być do tego dobrze przygotowanym. Czy są w Kościele ludzie przygotowani do prowadzenia katechez na temat małżeństwa i rodziny?
- Tak, są tacy kapłani, którzy jako szczególny rys swego posługiwania odczytują zaangażowanie na rzecz rodziny. Zresztą, jest wiele ważnych inicjatyw. Duszpasterstwo rodzin współpracuje z grupą osób zabiegających o przeniesienie na grunt polski idei wychowania do czystości, z powodzeniem rozwijającego się w Stanach Zjednoczonych. Przetłumaczone są odpowiednie materiały, opracowany jest program dostosowany do warunków polskich: „Warto czekać”, nawiązane są kontakty ze środowiskami katolickimi w USA. Po kilkunastu seriach warsztatów dla rekolekcjonistów, Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin dysponuje ponad dwustu adresami kapłanów mogących przeprowadzić rekolekcje. Jest i taka możliwość, by np. w danym dekanacie dla wszystkich zamówionych rekolekcjonistów wcześniej przeprowadzić odpowiednie warsztaty. Wtedy wszystkie parafie miałyby w podobny sposób omówione ważne tematy małżeńskie i rodzinne oraz zorganizowane odpowiednie nabożeństwa specjalistyczne. Radą i pomocą, czy nawet przeprowadzeniem takiego szkolenia może służyć Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin.
- Księże Biskupie, tematem, który w ostatnim czasie łączy się z rodziną jest emigracja. Czy to, że ludzie wyjeżdżają, niesie ze sobą wielkie niebezpieczeństwo?
Reklama
- Wszystko ma swój początek w chęci zapewnienia rodzinie godnego bytu, godnego życia, i to wszystko są argumenty, bo małżeństwom, zwłaszcza młodym, rozpoczynającym dopiero wspólną drogę, trzeba zapewnić konieczne warunki socjalne do życia małżeńskiego i podjęcia powołania rodzicielskiego. Ale emigracja zarobkowa jest jednak poważnym wyzwaniem. W wielu wypadkach nie emigrują ci, którzy mają najgorszą sytuację ekonomiczną. Bywa tak, że małżonkowie wyobrażają sobie, że polepszenie bytu ekonomicznego przyniesie im automatycznie poprawę relacji w małżeństwie. Tymczasem okazuje się, że nie tylko nie przynosi, ale dodatkowo komplikuje podstawowe relacje w ich małżeństwie.
- Czy jest Ksiądz Biskup zadowolony z polityki prorodzinnej państwa?
- Wciąż jest wiele do zrobienia, ale ta dziedzina należy z natury do osób świeckich, zaangażowanych w Sejmie, w Senacie, w Rządzie RP czy w samorządach. Ze strony duszpasterstwa rodzin prowadzone są działania integrujące odpowiednie grupy osób. Chodzi o to, by działania na rzecz rodziny były merytoryczne i spójne.
- Dziękuję za rozmowę.