Ks. Leszek Kryża przypomina w rozmowie z KAI, że pojęcie Kościół na Wschodzie obejmuje wszystkie kraje b. ZSRR – począwszy od sąsiadujących z Polską Białorusi i Ukrainy, poprzez kraje bałtyckie, Mołdawię, Rosję z Syberią, Kazachstan oraz kraje Azji środkowej. – Ten teren jest ogromny. Prośby napływają do nas tak naprawdę ze wszystkich tych krajów, z parafii, od wspólnot zakonnych. Muszą być one oczywiście potwierdzone przez miejscowego biskupa lub przełożonego zakonnego – zaznacza. - Jest dla mnie wielką radością, że w tym roku udało nam się odpowiedzieć na 360 tych próśb – podkreśla.
Dyrektor Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie wyjaśnia, że w 2019 r. udało się zebrać niemal 2 mln 400 tys. zł. Zasadnicza zbiórka odbywa się w druga niedzielę Adwentu ale ofiary spływają przez cały rok, zresztą spływają nadal.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak zwraca uwagę ks. Kryża, niegdyś wśród próśb o pomoc dominowały kwestie remontowo – budowlane. – To było wcześniej zupełnie naturalne, teraz takich próśb mamy zdecydowanie mniej, gdyż infrastruktura Kościoła już w miarę przyzwoicie wygląda, choć nadal inwestujemy, pomagamy w remontach salek i świetlic katechetycznych – zaznacza. W 2019 r. sprawy remontowo budowlane pochłonęły kwotę ok. 460 tys. zł.
Reklama
Wiele próśb natomiast związanych jest z inicjatywami duszpasterskimi i formacyjnymi podejmowanymi na Wschodzie. Głównie chodzi o wypoczynek wakacyjny dla dzieci i młodzieży. – W tym roku udało nam się pomóc bardzo wielu grupom, było to w sumie ponad 400 dzieci. Przeznaczyliśmy na tę działalność 440 tys. zł.- informuje ks. Kryża. – To wielka radość. Dostajemy podziękowania od sióstr, które relacjonują, jak wyjątkowy był to czas dla tych dzieci. Że mogły dzięki temu spokojnie, regularnie zjadać posiłki, razem się bawić, uczyć, formować i modlić – dodaje.
Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie przeznacza też środki na działalność charytatywną – w tym roku ponad 400 tys. zł. Zdaniem ks. Leszka Kryży działalność charytatywna to na Wschodzie znak rozpoznawczy Kościoła katolickiego. – Ta działalność prowadzona jest ponad podziałami. Nie patrzy się, czy człowiek potrzebujący pomocy jest wierzący, jakiego jest wyznania, jakiego pochodzenia. Kościół katolicki prowadzi domy seniora, domy samotnej matki, świetlice. Dożywia dzieci. Organizowana jest też pomoc polegająca na chodzeniu od domu do domu w poszukiwaniu potrzebujących, by ich odnaleźć i wesprzeć. Byłem tego świadkiem na Syberii czy w Gruzji – podkreśla. Zwraca też uwagę na wysiłek logistyczny związany z organizacją transportów pomocowych z Polski, w czym Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie stara się pośredniczyć.
Działalność Zespołu obejmuje też kwestie związane z wyposażeniem kościołów (nagłośnienie, wyposażenie liturgiczne, książki), wyposażeniem salek i świetlic, pomocą stypendialną dla studentów ze Wschodu, wsparciem dla rodzin przybyłych do Polski z Doniecka, wysyłką prasy za wschodnią granicę, czy organizowaniem spotkań, kongresów młodzieży itp.
Reklama
Zespół podejmuje też inicjatywy wydawnicze. Obecnie we współpracy z IPN przygotowywana jest trzytomowa publikacja będąca zbiorem ok. 1000 relacji kapłanów diecezjalnych i zakonnych oraz sióstr zakonnych z Polski pracujących na Wschodzie od czasów „pierestrojki” do dziś. Część relacji dotyczy również czasów wcześniejszych. – Jest to szansa na ocalenie od zapomnienia tych wyjątkowych historii, które związane są z odbudową Kościoła na Wschodzie. W momencie upadku systemu komunistycznego Kościół w Polsce udzielił tamtejszemu Kościołowi zasadniczego wsparcia – dał kapłanów i siostry. Wtedy ruszyła tam cała armia ludzi, żeby pomagać, nie patrząc na warunki, które po ludzku były naprawdę bardzo trudne. Ludzie ci działali z poświęceniem i entuzjazmem. Dokonali niesamowitych rzeczy – podkreśla ks. Kryża. Zapowiada, że być może pierwszy tom publikacji, obejmujący relacje kapłanów diecezjalnych, ukaże się na wiosnę 2020 r.
Wspomina tez o ważnej inicjatywie Zespołu, jaką jest wolontariat syberyjski, organizowany już po raz trzeci. –Trzecia edycja wystartowała w listopadzie, formacja już trwa, uczestniczy w niej ok. 20 osób, lecz biorąc pod uwagę, że wyjazdem w roli wolontariusza zainteresowanych jest też wielu uczestników poprzednich edycji, mamy nadzieje, że w tym roku w czasie wakacji do pomocy Kościołowi na Wschodzie wyruszy grupa ok 35 wolontariuszy. – informuje ks. Kryża. Jak podkreśla, inicjatywa ta przynosi wiele dobrego i tym, którzy otrzymują pomoc i pomagającym. - Jedna z pań powiedziała, że miesiąc spędzony w Kazachstanie, praca fizyczna, rozmowy z ludźmi, to były dla niej najpiękniejsze rekolekcje w życiu – relacjonuje.
Ks. Kryża zachęca do włączenia się w pomoc Kościołowi na Wschodzie. – Nawet niewielkie z perspektywy polskiej kwoty – 2 lub 3 tys. zł. – tam sensownie wydane, mogą okazać się czymś bardzo ważnym, co zmienia funkcjonowanie tamtejszej wspólnoty – stwierdza podając jako przykład pomoc w ogrzaniu domu dla dzieci niewidomych prowadzonego przez siostry na Ukrainie. – Bez ogrzewania ten dom nie mógłby funkcjonować – wyjaśnia.
Zbiórka do puszek na potrzeby Kościoła na Wschodzie odbędzie się 8 grudnia, w druga niedzielę Adwentu. Przeprowadzona będzie na terenie całej polski ale również w parafiach polonijnych – w Anglii, we Francji i w Niemczech. Ofiary na ten cel przekazywać można także później. Jak podkreśla ks. Kryża, pieniądze nie są odkładane tylko na bieżąco wydawane w odpowiedzi na spływające prośby – Czasami musimy działać natychmiast, na zasadzie SOS. Gdy ktoś zachoruje albo zepsuje się piec a na zewnątrz jest minus 40 stopni Celsjusza, nie można czekać – zaznacza.
-Jesteśmy świadomi, że my jako Zespół nie jesteśmy jedyną instytucją, która temu Kościołowi pomaga. Jest ich bardzo dużo – różne wspólnoty, parafie, parafie partnerskie, które udało się zawiązać i poszczególni ludzie. Cały strumień pomocy płynie tam na Wschód. Ale my się cieszymy, że możemy też jakąś część tej pomocy zagospodarować – mówi ks. Leszek Kryża.