Reklama

Męczennik o obliczu anioła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia czcimy św. Szczepana Męczennika. Św. Stefan - pierwszy męczennik ("Stephanus Protomartyr") w polskich przekładach od najdawniejszych czasów nosi imię Szczepan.

Wkrótce po Wniebowstąpieniu Chrystusa chrześcijanie pragnący żyć według wskazań Jego nauki - w ubóstwie, bez troski o ziemskie dobra - skupili się wokół Apostołów. Oddawali swoje majątki pod wspólny zarząd. Dla rozporządzania tymi dobrami, a także dla szerzenia nauki Chrystusowej wybrano siedmiu cieszących się nienaganną opinią mężczyzn - diakonów. Diakoni musieli ponadto cechować się podatnością na wpływ Ducha Świętego i mądrością. Wszystkie te wymagania spełnił św. Szczepan, w Dziejach Apostolskich wymieniany wśród diakonów na pierwszym miejscu. Nie tylko wywiązywał się z obowiązków wynikających z powierzonego mu urzędu, ale jeszcze pomagał Apostołom "pełen łaski i mocy [Bożej], działał cuda i znaki wielkie wśród ludu" (Dz 6, 8). Przysporzyło mu to potężnych wrogów, którzy zaczęli obawiać się o swoje wpływy i dalszy los głoszonych dotąd nauk. W każdych czasach prawda była niebezpieczna dla złych ludzi, a metody walki z nią nie zmieniły się wcale: "(...) wystąpili do rozprawy ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego [natchnienia] przemawiał. Podstawili więc ludzi, którzy zeznali: ´Słyszeliśmy, jak on mówił bluźnierstwa przeciwko Mojżeszowi i Bogu´. W ten sposób podburzyli lud, starszych i uczonych w Piśmie. Przybiegli, porwali go i zaprowadzili przed Sanhedryn. Tam postawili fałszywych świadków" (Dz 6, 9-13). Przekupieni świadkowie składali kłamliwe zeznania, animatorzy fałszywego procesu słuchali w milczącym zadowoleniu, a "wszyscy, którzy zasiadali w Sanhedrynie, przyglądali mu się uważnie i zobaczyli twarz jego, podobną do oblicza anioła" (Dz 6, 15). Męczennik nie ugiął się i nie okazał strachu ani rezygnacji.

Na stawiane mu zarzuty Szczepan odpowiedział długą mową. Wykazał w niej wielką umiejętność myślenia i erudycję. Ta mowa obronna, a właściwie oskarżająca, jest najdłuższa spośród dwudziestu czterech mów zawartych w Dziejach Apostolskich. Ponieważ Szczepan został oskarżony o to, że wystąpił przeciwko Prawu i zwyczajom i że naruszył miejsce święte, odwołał się do historii Izraela. Przytaczając jego dzieje, trzydzieści jeden razy zacytował Stary Testament, aby udowodnić, że Bóg zawsze chciał zbawienia swojego ludu, był cierpliwy i znosił wszystkie jego nieposłuszeństwa, dawał obietnice, prowadził przez różnych wybawicieli, proroków, których Naród Wybrany odrzucał i kamienował.

Św. Szczepan zapewne przeczuwał, jaki los go czeka. Wzniósł oczy do nieba, wzywając Bożej pomocy na trudne nadchodzące chwile. Bóg był dla niego łaskawy i rozchylił niebieskie zasłony. Wtedy św. Szczepan głośno powiedział: "Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga" (Dz 7, 56). Na to powstał zgiełk. Zgorszeni i oburzeni Żydzi zatykali sobie uszy. Wydawało im się niesłychanym bluźnierstwem stwierdzenie, że Jezus Nazaretański równy jest Bogu. Rzucili się na Szczepana jak stado wilków i wywlekli za miasto, aby go ukamieniować. Ukamienowanie było zwyczajową karą za publiczne bluźnierstwo, ale w wypadku św. Diakona to już nie był wymiar sprawiedliwości, ale akt zemsty. "Wyrzucili go poza miasto i kamieniowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem" (Dz 7, 58). Ów Szaweł, późniejszy Paweł Apostoł, stał przy zrzuconych szatach, patrzył na cierpienie św. Szczepana i godził się na jego zamordowanie.

Rozjątrzony tłum rzucał kamieniami w ciało Męczennika, a on modlił się: "´Panie Jezu, przyjmij ducha mego!´. A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: ´Panie, nie poczytaj im tego grzechu! ´. Po tych słowach skonał" (Dz 7, 59-60). Jakże to podobnie brzmi do słów Chrystusa konającego na krzyżu: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią" (Łk 23, 34).

Tradycja głosi, że pochował go słynny mistrz Gamaliel w jednym ze swoich majątków niedaleko Jerozolimy. Pierwszy grób znajdował się w dzisiejszym Bet-gemal. W V w. cesarzowa Eudoksja przeniosła ciało Świętego do Jerozolimy i złożyła we wspaniałej bazylice. W czasie najazdów Saracenów, obawiając się sprofanowania, przewieziono relikwie św. Szczepana najpierw do Konstantynopola, a później, ok. 555 r. do Rzymu, do bazyliki św. Wawrzyńca, gdzie spoczywają do dzisiaj .

Ze względu na sposób zadania mu śmierci św. Szczepan jest patronem kamieniarzy.

26 grudnia - w dniu św. Szczepana - istniał zwyczaj obsypywania się owsem. Według dawnych wierzeń miało to sprowadzić urodzaje i obfitość chleba.

W państwie Karolingów i w innych krajach zachodnich i północnych św. Szczepan był patronem koni. Stąd do dziś jeszcze święci się w tym dniu owies. Kościół zaś zwyczaj ten interpretował jako pamiątkę męczeństwa św. Szczepana: "W dzień świętego Szczepana rzucają owsem w kapłana". Na wschodzie Polski robiono w tym dniu powrósła ze słomy i obwiązywano nimi drzewka w sadzie, mówiąc:

"Dam ci złoty pas,

daj mi jabłek raz".

Był to zwyczaj mający mądre praktyczne uzasadnienie: gąsienice szły z ziemi po pniu tylko do powrósła. Wiosną zdejmowano ten pas i palono wraz z gąsienicami.

Od św. Szczepana rozpoczynano kolędę. Po kolędzie chodził ksiądz, a także młodzież wiejska. Chodzono z turoniem lub Herodem, wyśpiewując pod oknami kolędy. Gospodarz mógł zespół przyjąć lub nie. Jedno z wielu przysłów o Świętym dobrze radziło: "Na św. Szczepana kto co rok odmienia pana, zła na nim sukmana".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowacka nazwała... szurami obrońców dzieci przed wulgarną edukacją seksualną

2025-08-08 08:18

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

Barbara Nowacka

szur

szurnięty

oszołom

PAP

Barbara Nowacka nazwała rodziców protestujących przeciwko tzw. edukacji zdrowotnej "szurami"

Barbara Nowacka nazwała rodziców protestujących przeciwko tzw. edukacji zdrowotnej szurami

Minister Edukacji Narodowej znów bulwersuje swoimi wypowiedziami i obraża Polaków. W jednej z telewizji, wszystkich zatroskanych rodziców, którzy protestowali przeciwko wprowadzeniu do szkół tylnymi drzwiami wulgarnej edukacji seksualnej pod płaszczykiem edukacji zdrowotnej nazwała obraźliwym mianem "szurów" (od słowa "szurnięty").

Nie milkną echa wprowadzenia od 1 września 2025 r. do polskich szkół (podstawowych, począwszy od kl. IV, i ponadpodstawowych) nowego przedmiotu – edukacji zdrowotnej. Choć nazwa brzmi niewinnie, jego treść może mieć katastrofalne skutki dla moralnego i duchowego rozwoju dzieci.
CZYTAJ DALEJ

8 sierpnia Kościół czci św. Dominika

[ TEMATY ]

św. Dominik Guzman

Giovanni Bellini/The National Gallery/pl.wikipedia.org

8 sierpnia Kościół czci św. Dominika, założyciela Zakonu Kaznodziejskiego, zwanego dominikańskim. Dominik Guzman urodził się ok. 1170 r. w Hiszpanii. Pochodził ze znakomitego rodu szlacheckiego. Po skończeniu studiów teologicznych w 1196 r. przyjął święcenia kapłańskie i został kanonikiem w katedrze w Osmie. W czasie podróży do Danii, kiedy przejeżdżał przez Francję i Niemcy, zetknął się z ruchami katarów i albigensów, które niepokoiły i destabilizowały życie Kościoła.

Po otrzymaniu od Stolicy Apostolskiej misji nawracania albigensów na terenie Francji, Dominik pieszo przemierzał kraj, nauczając słowem i przykładem surowego życia. Bł świadom, że jedynie ubodzy ewangelizatorzy dotrą do odbiorców. Przyłączyło się do niego wówczas wielu entuzjastów takiego sposobu życia, z którymi Dominik utworzył Zakon Kaznodziejski. Papież Honoriusz III w 1216 r. potwierdził powstanie zakonu, którego celem było głoszenie słowa Bożego. Szczególnie duży nacisk kładziono w nim na ubóstwo oraz zdobycie gruntownego wykształcenia, aby móc odpierać zarzuty przeciwko wierze i przekazywać jej nieskażoną wykładnię.
CZYTAJ DALEJ

Przeor Jasnej Góry: nadzieja ma twarz pielgrzymów

2025-08-08 15:15

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Piesze pielgrzymowanie na Jasną Górę, i to coraz popularniejsze rowerowe, pokazuje, że Kościół nie jest skansenem, jest w nim miejsce dla każdego, Duch Święty działa i mimo trudnych, często zewnętrznych okoliczności, kryzysów, tych ogólnoświatowych i tych osobistych, człowiek potrafi odkryć sens swojego życia - mówi przeor Jasnej Góry, o. Samuel Pacholski. Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, na którą tradycyjnie zmierzają na Jasną Górę tysiące pątników, przypomina, że człowiek jest powołany do przekraczania wymiarów swojego ziemskiego bytowania podkreśla jasnogórski przeor i zaprasza na świętowanie 15 sierpnia.

- Niezmiennie widzę w twarzach pielgrzymów radość i entuzjazm - mówi jasnogórski przeor i zauważa, że pielgrzymia nadzieja jest przekonywująca, bo pokazuje niejako chrześcijańską nadzieję wcieloną. Jest ona głęboko powiązana i z wiarą, bo to wiara popycha i młodych, i starszych na pątniczy szlak, w drogę z miłością do Chrystusa, do Maryi, do Kościoła. Są też „nadzieje wcielone” w pielgrzymie intencje, bo to pierwsza motywacja, by w drogę wyruszyć. - To jest zawsze modlitwa o pokój, o powołania, o jedność w rodzinie, o znalezienie dobrego współmałżonka, o potomstwo, o wyzdrowienie z choroby. Co roku te same intencje, ale inni ludzie, inne okoliczności i wciąż żywa nadzieja - mówi o. Pacholski. Jego zdaniem takie właśnie pielgrzymowanie wpisuje się też w charyzmat sanktuarium. Zakonnik podkreśla, że Jasna Góra żyje dzięki pielgrzymom, oni tworzą charakter tego miejsca, że to jest ośrodek żywego kultu i miłości do Chrystusa i Matki Bożej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję