Dzieląc się z zebranymi krótką refleksją na temat teologii o. prof. Jacek Salij OP podkreślił, że teologia jest wiedzą o Bogu. Można być zatem teologiem tylko poprzez uczestnictwo w tej znajomości Ojca, jaką ma Syn – jedyny Teolog w pełnym tego słowa znaczeniu.
Podkreślając, że prosta kobieta może znać Boga lepiej niż uczony teolog przestrzegł za św. Tomaszem z Akwinu przed uprawianiem takiej teologii, która nie jest zanurzona w miłości ani nie prowadzi do Boga. Zwrócił przy tym uwagę, że zadaniem prawdziwego teologa jest również prowadzenie do Boga innych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Poza zbawieniem wiecznym niczego bardziej nie pragnę, niż być teologiem z prawdziwego zdarzenia – wyznał o. Salij. - Czy jednak nim jestem? – pytał.
- Do mnie należy starać się o to, żeby uprawiana przeze mnie teologia zakorzeniona była w mojej własnej wierze i modlitwie, i żebym ją wykonywał w postawie posłuszeństwa i służby- powiedział. Zaznaczył, że teologia autentyczna nie polega na głoszeniu własnej nauki, tylko na zgłębianiu Ewangelii. Wymaga wielkiej modlitwy i bardzo uważnego wsłuchiwania się w wiarę Kościoła. –Nie umiem sobie wyobrazić autentycznej teologii obok Kościoła, a tym bardziej wbrew Kościołowi – podkreślił.
Zwrócił też uwagę, że nawet najlepsze matki noszą w sobie cień i takim cieniem naznaczona jest również Matka Kościół. - Teolog ma szczególne zadanie przyczyniać się do zmniejszania tego cienia – zwrócił uwagę dominikanin.
„Moje wystąpienie dziękczynne za honory, które mnie dzisiaj spotykają, pozwolę sobie zakończyć modlitwą: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu! Panie Boże, miej w opiece naszą teologię!” – powiedział.