Mamy przebaczać: naszym wrogom, nieprzyjaciołom, tym, którzy nas skrzywdzili, a nawet tym, którzy zadali nam cierpienie. Jak bardzo jest to trudne, dobrze o tym wiemy. Codziennie jednak wypowiadamy słowa modlitwy: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” (por. Mt 6, 12).
Podstawą przebaczenia jest odkupienie. To znaczy, że dobry Bóg wyzwolił nas z niewoli grzechu i zła. Przez grzech, który oddzielił ludzkość od Boga, wszyscy zasłużyli na potępienie. Ale w Jezusie Chrystusie – Odkupicielu człowieka – Bóg okazuje nam miłosierdzie, darowuje nam nasze długi. Ten akt przebaczenia wiele kosztuje. Krzyż Chrystusa jednak pokazuje jasno, że Pan Bóg nie przebacza grzechów, za które grzesznik nie żałuje, których nie pragnie naprawić. Przebaczenie nie polega na udawaniu, że zło nie istnieje, na zapominaniu o złu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przebaczyć to znaczy, pamiętając zło, stawić czoło całej jego odrazie, to znaczy żałować za nie i pokutować. Przebaczenie to wyrzeczenie się zarówno uraz, jak i pragnienia ich wyrównania (zemsty). Na poziomie emocji przebaczenie oznacza zanik osobistych animozji, pretensji, a na poziomie konkretnych działań oznacza anulowanie długu czy sprawiedliwej kary. Jezus stawia warunek: jeśli prosisz Boga o przebaczenie, musisz przebaczyć tym, którzy cię skrzywdzili. Na zakończenie Modlitwy Pańskiej, zawartej w Ewangelii według św. Mateusza, Jezus mówi wprost: „Jeśli bowiem darujecie ludziom ich przewinienia, to również i wam daruje Ojciec Niebieski” (6, 14-15).
Przebaczenie nie oznacza pobłażliwości wobec zła, zgorszenia czy wyrządzonej krzywdy. Wyjście z dobrą wolą naprzeciw komuś, kto nas skrzywdził, wymaga wielkiej siły ducha, wewnętrznej wolności, a przede wszystkim wymaga głębokiej i żywej wiary. Aby naprawdę szczerze wyznać: „przebaczam ci!”, na przykład wobec żałującego swych czynów mordercy bliskiej osoby, trzeba mieć wielką motywację, która płynie z wiar. Trzeba mieć wiarę, aby powiedzieć: „przebaczam Ci!”. To jest siła i odwaga!.
„Przebaczenie oczyszcza mnie, nie zaś mojego winowajcę. Przebaczenie oczyszcza z pragnienia odwetu” (ks. Józef Tischner). Wydaje się ono niejako sprzeczne z rozumem, bo ten zawsze będzie się sprzeciwiał, będzie szukał odwetu, wyrównania krzywd. Dlatego przebaczenie w gruncie rzeczy jest dziełem serca, a nie rozumu.
Przebaczenie w praktyce nie jest prostym gestem, nad którym potrafimy zapanować. Ono jest drogą, procesem wyzwalania się, którego nie możemy podjąć inaczej, jak tylko współdziałając z łaską Bożą. Najważniejsze jest nasze zdecydowanie się na przebaczenie, nasze: „chcę przebaczyć”. To jest punkt wyjścia do dalszej pracy nad przebaczeniem, które stopniowo ma ogarnąć nasze serce.
Ono jest trudne, ale możliwe. Zdolność przebaczenia jest oznaką naszej wielkości i duchowej siły. Jesteś wielki, gdy potrafisz przebaczyć.
Fragmenty pochodzą z książki: ks. Jarosław Grabowski „Przewodnik dla pytających o wiarę” wyd. Edycja św. Pawła, Częstochowa 2014 Zobacz
[zdjecie id="86065"][/zdjecie]