Jak Częstochowa powitała Benedykta XVI i czego mieszkańcy miasta spodziewali się po tej niezwykłej wizycie? Większość zapytanych częstochowian twierdziło, że odwiedziny Ojca Świętego, to wielkie wydarzenie mogące przynieść nadspodziewane owoce. Wierzą, że tak, jak Jego poprzednik Jan Paweł II, Benedykt XVI uprosi, aby Duch Święty odnowił oblicze tej Ziemi, tego miasta, poruszy sumienia mieszkańców i władz. Uczestnicy spotkania z Ojcem Świętym, już od dawna modlili się o owoce tej pielgrzymki. W parafialnych kościołach zatrzymywali się w pędzie życia, zastanawiając się nad sobą, swoim podejściem do wiary, wiernością Bogu i Kościołowi. Oczekując na przyjazd Benedykta XVI wiele osób zastanawiało się, jak wypadnie to pierwsze spotkanie. Czy obecny Papież, tak jak Jan Paweł II będzie emanować dobrem, nieść otuchę i radość w trudnych czasach, być wszystkim dla wszystkich, nawet tych zagubionych na poboczach życia. Dzisiaj, bezpośrednio po wizycie i wspólnej modlitwie na Jasnej Górze, śmiało można powiedzieć, że Benedykt XVI rozwiał wszelkie niepewności i obawy, a częstochowianie zgotowali mu nadzwyczaj serdeczne przyjęcie. Benedykt XVI zostawił w sercach zgromadzonych u stóp Królowej Polski przekonanie, że szczególnie w obecnych czasach ludzie muszą być mocni w wierze, wierni nauce Kościoła, muszą podążać za Chrystusem dostrzegając Boga w każdym napotkanym człowieku.
Benedykt XVI zjednał sobie zebranych pielgrzymów wspólnie odmówioną Litanią Loretańską, a szczególnie elementami modlitwy wypowiedzianymi w języku polskim.
Gdy papieski śmigłowiec wznosił się nad Jasną Górą, jedna z uczestniczek spotkania powiedziała: „Wspólnie z Ojcem Świętym byliśmy w Dniu Matki u stóp naszej wspólnej Matki. Ten Papież, przemawiając do wszystkich, jednocześnie indywidualnie dotarł do każdego z nas”. Inna dodała: „Mimo, że nie jest Polakiem, stara się zrozumieć słowiańską duszę Polaków, naszą drogę do Boga i całkowite zawierzenie Maryi. Wszyscy Go kochamy i będziemy się za Niego modlić”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu