Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?
Reklama
Ks. Marek Adaszek: - Wydaje się, iż powodem takiego odczucia jest to, że święta Narodzenia Pańskiego obrosły różnymi zwyczajami w naszych rodzinach. Jest wieczerza wigilijna z dzieleniem się opłatkiem, obdarowywanie się prezentami, choinka (chociaż często nie rozumiemy jej symboliki w odniesieniu do Narodzenia Pańskiego, albo też o tym zapomnieliśmy), są i kolędy... To wszystko sprawia, że święta Narodzenia Pańskiego, obecne w kalendarzu Kościoła od początku IV wieku, są bardziej emocjonalnie przeżywane niż święta Paschy, obecne w kalendarzu i życiu Kościoła od czasów apostolskich. A od II wieku Kościół powszechnie sprawuje tajemnice Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa przez trzy kolejne dni. Jedna z niedziel (tego najstarszego dnia świątecznego chrześcijaństwa) wiosennych zyskała wtedy ten szczególny charakter jako uroczystość Paschy razem z poprzedzającą ją sobotą i piątkiem (dwoma dniami postu). W ciągu wieków obchód Paschy Pańskiej niejednokrotnie ulegał zniekształceniu w swych formach. Tak też było jeszcze w pierwszej połowie XX wieku i to do tego stopnia, że nawet samo centrum tych Świąt, Wigilię Paschalną - którą Kościół dzisiaj pod rygorem wierności swojej Tradycji nakazuje sprawować w nocy z Wielkiej Soboty na Wielką Niedzielę - jeszcze nie tak dawno sprawowano w Wielką Sobotę przed południem. Zaniechanie na skutek braku rozumienia, braku należytej dbałości o autentyczną wierność Tradycji w odniesieniu do form obchodu Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pańskiego i może przez to także utrata pewnych związanych z liturgią Kościoła zwyczajów, spowodowały, że akurat w naszej sytuacji bardziej odczuwamy, po ludzku rzecz biorąc, jako bliższe święta Narodzenia Pańskiego niż święta Wielkanocne. Tymczasem rzeczywiście święta Paschalne, Wielkanoc - ja zwykliśmy mówić - jest świętem świąt, centrum całego roku kościelnego.
- Wydarzenie Zmartwychwstania Chrystusa obchodzimy co roku, ale data Wielkanocy jest ruchoma. Dlaczego?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Dlatego że taki przyjął się w naszym Kościele sposób ustalania Niedzieli Zmartwychwstania: zawsze w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca obchodzimy uroczystość Paschy Pańskiej. Niejednokrotnie podejmowane były próby uzgodnienia jednej daty świąt Zmartwychwstania Pańskiego przez wszystkie wyznania chrześcijańskie. Ale tradycje poszczególnych Kościołów są tak mocno związane z ich historią, że do dzisiaj nie udało się pokonać rozbieżności i wprowadzić stałego dnia święta Wielkanocy i to jeszcze wspólnego dla wszystkich chrześcijan.
- Jak my współcześni chrześcijanie powinniśmy przeżywać Misterium Paschalne?
Reklama
- Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że Kościół dokonał w XX wieku reformy Triduum Paschalnego. Na jego wyraźne postanowienie, wrócono do tradycyjnego (sięgającego początków chrześcijaństwa) sposobu obchodu Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. Triduum Paschalne trwa od Wielkiego Czwartku wieczora do Niedzieli Zmartwychwstania wieczora. Te trzy doby traktujemy jak jeden świąteczny obchód, który ma swoje centrum w Wigilii Paschalnej sprawowanej w noc z Wielkiej Soboty na Niedzielę Zmartwychwstania. W każdy z tych trzech dni Triduum Kościół kładzie różne akcenty. W Wielki Czwartek wieczorem, kiedy Mszą Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się całe Triduum, obchodzimy pamiątkę ustanowienia i przekazania przez Chrystusa dwóch testamentów - testamentu Eucharystii i testamentu przykazania miłości. Wyraźnie mówi o tym ewangelia Mszy Wieczerzy Pańskiej. Chrystus umywa nogi Apostołom, unaoczniając niejako przykazanie miłości, a następnie, kiedy zasiadł przy stole z Apostołami, podał im chleb i kielich z winem, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje” i „to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów”. Następnie niejako przedłużamy Eucharystię, adorując Najświętszy Sakrament. Adoracja ta ma charakter dziękczynienia za sakrament Eucharystii. Zadomawia się też już zwyczaj „przedłużania” Mszy Wieczerzy Pańskiej w braterskiej uczcie, agapie, praktykowanej w rodzinach, a także w innych wspólnotach chrześcijańskiego życia.
W Wielki Piątek - według tradycji - liturgię Męki Pańskiej powinno sprawować się około godz. 15.00, godziny śmierci Chrystusa. W obecnej sytuacji, gdy Wielki Piątek nie jest dniem wolnym od pracy, zbieramy się w godzinach wieczornych, aby każdy mógł wziąć udział w tej jedynej w ciągu roku właściwej dla tego dnia liturgii Męki Pańskiej. W tym dniu nie ma innych zgromadzeń. Owszem tu i ówdzie odprawiane są nabożeństwa Drogi Krzyżowej czy o podobnym charakterze, ale nie mogą one zastąpić tej jedynej właściwej dla tego dnia liturgii Męki Pańskiej. W niej, chociażby przez lekturę opisu męki Chrystusa wg św. Jana i adorację krzyża, podkreśla się zwycięski charakter tej męki. W imię Ukrzyżowanego wznosimy modlitwy do Boga, wierząc, że On, przebity za nasze grzechy, jest naszym zbawieniem, a jego śmierć nie oznacza klęski naszej nadziei. Momentem centralnym liturgii wielkopiątkowej jest adoracja krzyża. Całujemy narzędzie śmierci, które dla nas stało się narzędziem zbawienia.
Wielka Sobota jest dniem bez żadnej liturgii, oczywiście nie licząc sakramentu pokuty, który w tym dniu jeszcze zwykło się sprawować. Według najstarszej tradycji, Kościół gromadzi się na Wigilię Zmartwychwstania Pańskiego dopiero po zapadnięciu zmroku. Jest to serce świąt wielkanocnych. Najpierw, po wejściu do wnętrza kościoła za płonącym paschałem, świecą oznaczającą Zmartwychwstałego, w uroczystym orędziu obwieszcza się Zmartwychwstanie Chrystusa. Następnie, po liturgii Słowa, która jest głównym elementem wszystkich chrześcijańskich wigilii, Kościół sprawuje sakrament inicjacji chrześcijańskiej: chrzest, a w wypadku dorosłych razem z sakramentem bierzmowania i pierwszym pełnym udziałem w Eucharystii. My, wcześniej ochrzczeni, odnowieni przez wielkopostną pokutę, odnawiamy wtedy, trzymając w rękach świece chrzcielne, nasze chrzcielne przymierze z Bogiem.
I wreszcie przychodzi sam dzień Niedzieli Zmartwychwstania, który charakteryzuje się powtórnym udziałem w Eucharystii, trwaniem w radości i składaniem sobie życzeń z powodu wielkich dzieł Bożych. Do tego dnia należy starożytny zwyczaj pozdrawiania się słowami: „Chrystus zmartwychwstał - prawdziwie powstał”, które to pozdrowienie dobrze byłoby praktykować przez cały czas wielkanocny, przez siedem kolejnych tygodni, aż do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego. Te trzy dni świąt Paschy mają dwa dni postu: Wielki Piątek i Wielką Sobotę. Dzisiaj wg prawa kościelnego w Wielki Piątek post jest obowiązkowy, a w Wielką Sobotę zalecany. Ten dwudniowy post nazywa się postem paschalnym, a Kościół uzasadnia go tym, aby wierni mogli z wzniosłym sercem dojść do radości Niedzieli Zmartwychwstania.
- Świętom Bożego Narodzenia towarzyszy szopka, świętom Wielkanocnym Boży grób. Skąd taka tradycja Bożych grobów w kościołach?
- W Polsce dość starym zwyczajem jest budowanie Bożego grobu. Pod koniec liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek rusza procesja do grobu i tam dokonuje się wystawienia Najświętszego Sakramentu, który adoruje się przez całą Wielką Sobotę, aż do rozpoczęcia Wigilii Paschalnej. Centrum grobu Pańskiego jest Najświętszy Sakrament wystawiony w monstrancji przykrytej białym welonem, co ma oznaczać Chrystusa w całunie. Gdy gdzieniegdzie przedłuża się wystawienie Najświętszego Sakramentu w grobie Pańskim już po Wigilii Paschalnej, wtedy welon znika na znak zmartwychwstania Chrystusa.
Europa zna wiele rozmaitych misteriów dla uczczenia męki i śmierci Pana. Jest to na przykład pogrzeb Chrystusa, który się urządza jako nabożeństwo w terenie, procesja do siedmiu kościołów, w której rozważa się mękę i śmierć Chrystusa w różnych jej momentach i wiele jeszcze innych sposobów, które tak jak i budowanie Bożego grobu wywodzą się ze średniowiecza. Na różne sposoby próbowano przeżywać to, czego doświadczano w sposób zwięzły w liturgii. Sama tradycja Bożego grobu w Polsce też jest różna: na przykład kładziono kiedyś do Bożego grobu, pod kamień, hostię albo też krzyż zamiast figury Chrystusa. Dobrze byłoby pozostawić w kościele pusty Boży grób przez cały czas wielkanocny, aż do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego, jako świadectwo Zmartwychwstania. Rozmaite, bogate i piękne są wyrazy wiary, na jakie przeżywano prawdę celebrowaną w liturgii.
- Dziękuję za rozmowę.