Reklama

Święte Triduum Paschalne

Trzy dni, podczas których przeżywamy największe misteria naszej wiary. W krótkim czasie było nam dane przeżyć pamiątkę: uczty pożegnalnej, męki i śmierci Pana Jezusa na krzyżu, złożenia w grobie i cudu zmartwychwstania. Dni te zapewne zbliżyły nas do Boga pod warunkiem, że uczestniczyliśmy w liturgii całym sobą - duchem i ciałem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„To czyńcie na moją pamiątkę”

Te słowa wypowiedział Jezus „w dniu, w którym został wydany” - w Wielki Czwartek. Ofiarowując siebie samego, ukazuje nam Jezus, że jest Kapłanem i Ofiarą. Dlatego właśnie w Wielki Czwartek wspominamy ustanowienie sakramentów Eucharystii i kapłaństwa. Zaleca się w tym dniu, by kapłani na pamiątkę czynu Jezusa celebrowali obrzęd umycia nóg. Do liturgii tego dnia należy także przeniesienie Najświętszego Sakramentu na ołtarz wystawienia, gdzie wierni Go adorują. Zaraz bowiem po Wieczerzy z Apostołami Pan Jezus modlił się w Ogrodzie Oliwnym. Modlił się sam, gdyż Apostołowie usnęli. Z wydarzeniem tym łączy nas obrzęd zdjęcia obrusa z ołtarza. To ogołocenie ołtarza oznacza opuszczenie. Od Wielkiego Czwartku w kościołach milkną dzwony i organy, aż do Gloria Wigilii Paschalnej. Ta cisza ma nas pobudzić do głębszego wejścia w tajemnicę męki i śmierci naszego Zbawiciela.
W Wielki Czwartek przed południem w katedrach zostają poświęcone oleje. Biskupi w obecności kapłanów błogosławią je po to, by mogły być używane podczas całego roku do sprawowania sakramentów.
Wieczorem w kościołach sprawowana jest Msza św. Wieczerzy Pańskiej. Pamiętać trzeba, że uczniowie zgromadzeni wokół Jezusa w Wieczerniku nie brali udziału w jakiejś przypadkowej kolacji, lecz wieczerzy związanej ze świętem Paschy, jaką w tych dniach obchodzili Żydzi. Podczas jej trwania wspominało się przymierze, jakie zawarł Bóg z Izraelitami przy wyzwalaniu ich z niewoli egipskiej. W ten sposób lud wybrany dziękował co roku Bogu za wyzwolenie. Pan Jezus, spożywając wieczerzę z Apostołami, nadał jej nowe znaczenie. Zawarł przez nich z całą ludzkością Nowe Przymierze w swoim Ciele i swojej Krwi. Do tego celu wykorzystał głęboką symbolikę Wieczerzy Paschalnej, którą doskonale znali Apostołowie. Na pamiątkę wyzwolenia z Egiptu spożywano podczas jej trwania baranka. Nowym Barankiem złożonym w ofierze za nasze grzechy stał się sam Chrystus. Wspominano także, jak Jahwe kazał Izraelitom pomazać odrzwia domów krwią tego baranka, aby ludzie tam mieszkający ocaleli. Pan Jezus - Baranek Boży - podczas Ostatniej Wieczerzy dał swoją Krew na odpuszczenie grzechów. Wreszcie mieli Izraelici upiec chleb, żeby posilać się nim w trudnym czasie. Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy przemienił chleb we własne Ciało, żeby było dla nas pokarmem na drodze do zbawienia.

Reklama

„Oto drzewo krzyża, na którym zawisło Zbawienie świata...”

Od momentu pojmania wieczorem w Wielki Czwartek wydarzenia potoczyły się bardzo szybko. Jeszcze w czwartek Chrystus został osądzony przez Arcykapłana i Wysoką Radę. Stwierdzili oni, że winien jest śmierci dlatego, że podaje się za Syna Bożego. W Wielki Piątek rano Jezus jest już u Piłata - namiestnika cesarskiego. Żydzi oddelegowali Go tam dlatego, że sami nie mogli wykonać wyroku śmierci. Piłatowi trzeba było podać inny powód, aby mieć pewność, że zgładzi Jezusa. Namiestnik nie był Żydem i niewiele go obchodziły sprawy religijne. Powiedzieli więc, że Jezus podaje się za króla żydowskiego - a więc zagraża władzy Piłata. Namiestnik cesarski zląkł się Żydów, którzy zagrozili, że o całej sprawie doniosą cesarzowi. Wydaje więc Piłat Chrystusa na ukrzyżowanie.
Ewangelie podają, że Jezus zawisł na krzyżu przed południem. Od godz. 6.00 do 9.00 (czyli między godz. 12.00 a 15.00, bowiem Żydzi liczą czas od 6. rano) mrok ogarnął całą ziemię. Pan Jezus skonał o godz. 9.00, czyli o15.00. Dlatego o tej godzinie odmawia się Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Następnie Józef z Arymatei prosił Piłata o wydanie Ciała Chrystusa. Potem dopełniono w pośpiechu namaszczenia i pochowano Go w grobie, gdyż wieczorem zaczynał się szabat (cotygodniowe święto, podczas którego nie wolno wykonywać żadnych prac).
W Wielki Piątek nie sprawuje się Mszy św. Wierni uczestniczą w liturgii słowa wraz z modlitwą powszechną, adoracji krzyża, Komunii św. i procesji do grobu Pańskiego. Podczas adoracji następuje procesja do krzyża, w której każdy z wiernych oddaje mu cześć przez ucałowanie. Nie celebruje się Mszy św., dlatego, że zaświadcza ona o radosnej obecności Pana jako Gospodarza, który gromadzi swój lud wokół ołtarza. Tymczasem podczas liturgii wielkopiątkowej wspominamy śmierć Pana, a więc Gospodarz jest jak gdyby nieobecny przy eucharystycznym stole. W ten sposób w smutku, ale i w nadziei wyczekujemy na radość powstania z martwych. Po zakończonej liturgii trwa czuwanie przy grobie Pana Jezusa. Podczas całego dnia obowiązuje post ścisły.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Umarł i pogrzebion, trzeciego dnia zmartwychwstał...”

Moment kulminacyjny w liturgii Triduum Paschalnego - przejście Chrystusa ze śmierci do życia. Najważniejszy moment całego roku liturgicznego w Kościele. Odsłania się najpełniejszy sens naszego życia.
W Wielką Sobotę w kościołach trwa adoracja przy Bożym grobie w oczekiwaniu na zmartwychwstanie. W tym dniu święcimy także pokarmy. Zwyczaj ten wyrasta z przekonania, że wszystko, co otrzymujemy, jest darem Bożym, uświęconym przez zbawcze dzieło Pana Jezusa. Do koszyczków często wkładamy baranka lub zajączka. Baranek symbolizuje Chrystusa, zajączek - to symbol czuwania. W starożytności i średniowieczu panowało przekonanie, że zające śpią z otwartymi oczyma, a więc czujnie.
Przebogata jest celebracja liturgii Wigilii Paschalnej. Sprawuje się ją o północy z soboty na niedzielę. Rozpoczyna ją liturgia światła. Znak bardzo czytelny. Czuć, że dokonuje się misterium, w którym światłość Chrystus rozświetla ciemności grzechu i śmierci przez swoje zmartwychwstanie. Od tego ognia zostaje zapalony paschał, który jest symbolem Chrystusa. Wchodząc w procesji z paschałem do kościoła, powoli rozświetlane jest jego wnętrze. Następuje liturgia słowa. Piękna jest logika czytań liturgicznych. Mówią o najważniejszych dziełach zbawczych Boga - stworzeniu świata, dziejach Abrahama, wyzwoleniu Izraelitów z Egiptu, działaniu Boga przez proroków aż do zmartwychwstania Pana Jezusa. Od tego momentu odzywają się znowu dzwony i śpiewamy Chwała na wysokości Bogu. Rozpoczyna się świętowanie Wielkanocy, czyli zmartwychwstania Chrystusa. Radujemy się, że Pan pokonał śmierć i szatana. Wyrazem tego będzie następna część liturgii - poświęcenie wody. Celebrans zanurza paschał w wodzie, która jest symbolem odrodzenia, czego najpełniejszy wyraz znajdujemy w chrzcie. W czasach starożytnych chrzest był udzielany właśnie podczas trwania Wigilii Paschalnej. W tym dniu odnawiamy przyrzeczenia chrzcielne. Wspominając własny chrzest, świadomie wyrzekamy się zła i wyznajemy wiarę w Boga.
Wreszcie uczestniczymy w Eucharystii, która jest dziękczynieniem i uwielbieniem Pana. Po zakończeniu Eucharystii, według polskiego zwyczaju, następuje procesja rezurekcyjna, która ogłasza światu, że Chrystus zmartwychwstał. Jeśli Wigilia Paschalna była sprawowana w sobotę po południu, a nie po zmroku - to Rezurekcja odbywa się wczesnym rankiem w niedzielę.

Na zakończenie

Są ludzie, którzy twierdzą, że nie rozumieją tego, co się dzieje w Kościele podczas Mszy św. Nie rozumieją znaków, symboli. Liturgia Wigilii Paschalnej jest najlepszą szkołą przeżywania Eucharystii. Z takim doświadczeniem łatwiej przeżywać każdą Mszę św. - pod warunkiem, że nie przychodzimy do kościoła jako obserwatorzy, ale jako ludzie prawdziwej wiary.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję