Reklama

Słowo Redaktora Naczelnego

Droga Krzyżowa - misterium wiary i miłości

Niedziela w Chicago 14/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od kilku już lat w czasie Wielkiego Postu, przede wszystkim w Wielki Piątek, na ulicach naszych miast, miasteczek i wsi spotkać możemy wspólnoty wiernych odprawiające szczególne, niejako łączące się z naszym życiem, Drogi Krzyżowe. Okazuje się, że zaistniała w nas jakaś potrzeba oddania wyjątkowego szacunku i publicznego okazania swej miłości do cierpiącego Pana Jezusa, a przez trud drogi, niekiedy doświadczenie zimna czy deszczu, czasem także złego, nieprzyjaznego wzroku ludzi, stajemy się też jakby uczestnikami Jego trudu, upokorzenia i męki. Te żywe misteria wiary i miłości mają i drugą dobrą stronę: w napotkanych przechodniach, w ludziach wyglądających przez okna swych ciepłych, często zasobnych domów wywołują moment zastanowienia, może refleksji, że przecież zbliżają się Święta, że mają one właśnie inny, pozamaterialny sens, że coś w tym trudzie modlących się serdecznie ludzi musi być.
Są więc Drogi Krzyżowe na ulicach naszych miast inicjatywą na wskroś godną pochwały i promocji. Każda bowiem chwila naszego życia, a szczególnie dni refleksji i modlitwy Wielkiego Postu, to czas ofiarowany nam przez Pana Boga jako szansa na zdobycie biletu do Nieba, szansa na nasze życie wieczne. Nie przygotują nas do tego wielkie sklepy zarzucone tzw. świątecznymi gadżetami, nie przygotuje świąteczne sprzątanie - nie, do przeżycia daru Wielkiego Postu i następujących po nim świąt Wielkiej Nocy trzeba naszego choćby tylko małego postu, chwil refleksji i szczerej modlitwy. Do tego nie potrzeba pieniędzy ani specjalnych zabiegów organizacyjnych. Człowiek powinien tylko stanąć w prawdzie wobec samego siebie, a zrozumie, że bez Boga nawet najbardziej wygodne i ciekawe życie jest życiem miałkim i bezsensownym, że tylko w dążeniu do Stwórcy nasze serca stają się czyste i piękne, a umysł zdolny jest stworzyć rzeczy naprawdę wielkie.
Tak często patrzę na dramaty ludzi, których uwiodły miraże grzechu. Jacyż oni są tragiczni! Chrystus ze swoją nauką był im niewygodny... Ale też może duża w tym i nasza wina, może nie miał ich kto zabrać do kościoła właśnie na Drogę Krzyżową, przypomnieć, że Chrystus nie przyszedł po to, aby nam utrudnić życie, ale by nam je przywrócić, by pod patyną brudu codziennych przyzwyczajeń, kłamstewek, wygodnictwa odnaleźć piękno i sens życia. Gdyby Go poznali, może dziś nie przeżywaliby swoich dramatów.
Toteż cieszę się, gdy przeglądając wiadomości agencyjne, widzę, że bardzo wiele miast i miasteczek organizuje Drogi Krzyżowe na swych ulicach, placach, w miejscach szczególnych, że włącza się w ich organizację wiele grup i stowarzyszeń katolickich i służby porządkowe, że tak licznie bierze w nich udział młodzież. Z pewnością jest to też znak naszej chrześcijańskiej solidarności.
Zachęcajmy się wszyscy do uczestniczenia w nabożeństwie Drogi Krzyżowej - także w nabożeństwach sprawowanych w świątyniach. Starajmy się uczestniczyć w przepięknej liturgii Triduum Sacrum - świętych dni, które poprzedzają Zmartwychwstanie Pańskie. A może znajdziemy też czas na obejrzenie filmowej wersji Drogi Krzyżowej w postaci Pasji Mela Gibsona? Jest też na rynku wiele przepięknych płyt z muzyką pasyjną - zapoznajmy się z nią, posłuchajmy, jak Mękę naszego Pana przeżywali ludzie obdarzeni wielkim talentem.
Polacy w Chicago niech nie zapomną także o wyjątkowej możliwości - odprawienia swojej osobistej Drogi Krzyżowej ulicami Wietrznego Miasta.
Nie straćmy tego czasu, danego nam jako pomoc, by jeszcze bardziej zbliżyć się do Pana Jezusa, który umarł za nasze grzechy, i by razem z Nim zmartwychwstać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Wigilia będzie dniem wolnym? Sejm projektem ustawy w tej sprawie zajmie się dziś

2024-11-08 07:25

[ TEMATY ]

wigilia

wolna Wigilia

Karol Porwich/Niedziela

W piątek zaplanowano w Sejmie pierwsze czytanie projektu Lewicy o ustanowieniu Wigilii dniem wolnym od pracy. Regulacja zakłada, że Wigilia będzie wolna dla wszystkich pracowników, również tych pracujących w placówkach handlowych.

Z harmonogramu Sejmu wynika, że dyskusja nad poselskim projektem nowelizacji ustawy o dniach wolnych od pracy zostanie przeprowadzona w godzinach 16:30 - 18:00.
CZYTAJ DALEJ

Od niekatoliczki do założycielki pierwszego katolickiego klasztoru w Etiopii

2024-11-08 13:16

[ TEMATY ]

klasztor

Etiopia

Karol Porwich/Niedziela

Miała 16 lat, gdy po raz pierwszy uczestniczyła w Eucharystii. Fascynacja pięknem liturgii doprowadziła ją do Kościoła katolickiego. Serce Haregeweine było jednak niespokojne. Marzyła o stworzeniu w swej rodzinnej Etiopii wspólnoty, która modliłaby się w lokalnym języku i służyła miejscowej ludności. Po latach modlitwy i zbierania środków, otworzyła benedyktyński klasztor w stołecznej Addis Abbebie. Zakonnice z tej wspólnoty otrzymały tytuł „emahoy”, co po amharsku znaczy „moja matka”.

Matka Haregeweine jest pionierką w tworzeniu rodowitego katolickiego życia zakonnego w Etiopii. Podkreśla, że od początku jej pragnienie wykraczało jedynie poza bycie katolicką zakonnicą. To udało jej się zrealizować wstępując do międzynarodowej wspólnoty Małych Sióstr Jezusa (założonych przez św. Karola de Foucaulda). Jak wyznała czuła się w niej szczęśliwa i kontynuowała swą formację zakonną w kilku krajach, m.in. w Nigerii, Kenii, Egipcie, Francji i Włoszech, nieustannie poszukując odpowiedzi na swoje duchowe pytania. Nadszedł rok 2007. Uczestniczyła w seminarium na temat etiopskich tradycji monastycznych i wtedy poczuła, że znalazła odpowiedzi, których od lat szukała. Ten moment zapoczątkował i ukierunkował jej misję: założenia katolickiego klasztoru, który odzwierciedlałby wyjątkową duchową i kulturową tożsamość Etiopii.
CZYTAJ DALEJ

Sąd: Dalsze działania w procesie o prowokację wobec ks. J. Popiełuszki

2024-11-08 22:21

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Karol Porwich/Niedziela

W procesie o prowokację wobec ks. Jerzego Popiełuszki w 1983 roku sąd i strony pytają m.in. o nadzór nad sprawą karną, którą sprokurowano wobec księdza. "Moja rola była podrzędna, a sprawa była nadzorowana na najwyższym szczeblu" - ocenił świadek, b. funkcjonariusz, formalnie prowadzący wtedy sprawę księdza.

W rozpoczętym na początku października br. przed Sądem Okręgowym w Warszawie procesie obecnie trwa faza przesłuchań byłych funkcjonariuszy m.in. z ówczesnego Stołecznego Urzędu Spraw Wewnętrznych (SUSW) zaangażowanych na przełomie 1983 i 1984 roku w działania wobec ks. Popiełuszki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję